Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD Początki

Przeglądasz 1 wpis (z 1)
  • Autor
    Wpisy
  • malinowysok
    Uczestnik
      Liczba postów: 26

      Początki zawsze są trudne… W wieku 22 lat rozwaliłam już nie jedną znajomość na której mi zależało. Zamieniam się w „ciocię od problemów” i wtapiam się w kogoś życie. Moje życie i Ja chyba nie istniało. Pewnie tkwiłabym w tym dalej jakbym nie powiedziała komuś, że jest DDA (hipokryzja z mojej strony). Ja u siebie tego nie widziałam albo widzieć nie chciałam szczególnie, że moja mama była alkoholiczką jak miałam rok, tata nadużywał alkoholu jak miałam 14-16 lat. Więc wydawało mi się, że jak nie pamiętam mamy z wódką więc DDA nie jestem a tata dzikich awantur nie urządzał. Przeżyłam pierwsze miesiące życia bez mamy…

      Jednak przyszedł moment kiedy siedząc na łóżku popłakałam się jak małe dziecko bo znowu ludzie ode mnie odeszli, znowu byłam tą trzecią i gorszą a przecież ja chciałam tylko im pomóc. Dałam na siebie nakrzyczeć, zrzucić winę a do tego przeprosiłam nawet nie wiedząc za co. Siedziałam i płakałam nie mogąc przestać. W końcu otarłam łzy i stwierdziłam, że nigdy nie doprowadzę się do stanu kiedy ktoś trzeci powie mi, że potrzebuję pomocy. Więc znalazłam świetną psycholog, która zajmuje się DDA, poszłam na pierwszą, drugą wizytę nic nie mówiąc o mamie ale zagadując wszystko czymś mało istotnym. W końcu padło pytanie „a jak jest u Ciebie w domu?” poczułam, że ktoś mnie właśnie rozebrał z pancerza w którym byłam tyle czasu. Teraz na terapii jestem ponad 2 miesiąc i to chyba najlepsze miesiące w moim życiu, kiedy w końcu czuję siebie w swoim życiu. Dużo się teraz w moim życiu zmienia i to chyba najlepsze. Czasami bywa trudno i w tedy przychodzi ta myśl „po co Ci to?” a jednak za chwilę wstaję i wiem, że warto. Niestety trochę ludzi zawiodłam i nie potrafiłam wpuścić do swojego życia osoby, którą kochałam. Jednak wiem, że całe życie przede mną bo przecież mam 22 lata 🙂

      Mam nadzieje, że po terapii będę potrafiła stworzyć świetny związek i zbudować coś niesamowitego bo przecież na to zasługuję. Wiary i wytrwałości wszystkim życzę 🙂

    Przeglądasz 1 wpis (z 1)
    • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.