Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD Pomoc chłopakowi z dda

Przeglądasz 10 wpisów - od 1 do 10 (z 13)
  • Autor
    Wpisy
  • paulina15
    Uczestnik
      Liczba postów: 4

      Mój chlopak ma dda ,ja nie ,na prawdę go kocham ,chce mu pomóc,ale na chwilę obecną nie mamy pieniędzy na profesjonalna terapię ,mieszkamy w takim miejscu że czego takiego nie ma ,dlatego pytam was ,którzy teZ się z tym zmagają ,jak sobie radzicie z tym ,co wam pomaga ? Czego oczekujecie od bliskich ? Jaka forma pomocy trafia do was ?

      paulina15
      Uczestnik
        Liczba postów: 4

        Mój chlopak ma dda ,ja nie ,na prawdę go kocham ,chce mu pomóc,ale na chwilę obecną nie mamy pieniędzy na profesjonalna terapię ,mieszkamy w takim miejscu że czego takiego nie ma ,dlatego pytam was ,którzy teZ się z tym zmagają ,jak sobie radzicie z tym ,co wam pomaga ? Czego oczekujecie od bliskich ? Jaka forma pomocy trafia do was ? On ma kompleksy ,nie zna własnej wartości , ciągły wewnętrzny lęk,napięcie ,brak pewności siebie,ciągle porównywanie ,myśli natrętne ,wszytsko w czarnych barwach ,że nic się nie uda ,że ja go zostawię ,cały czas mówi że nie zasługuje na mnie ,że nie nadaje się jako mężczyzna . Chwilową radość zmienia się w bezpodstawny smutek ,rozpacz ,brak chęci do życia . Bywają dni totalnej załamki ,w wierze objawia się to zdaniem typu:Bóg mnie nie kocha ,jestem złym chctzesciajaninem. Do tego dochodzi brak motywacji do wszystkiego ,brak chęci..bardzo proszę pomóżcie ,Co mam robić ,jak mu pomóc ,ma tak na prawdę tylko mnie w tej walce ,kocham go i chce wytrwać i mu pomóc naiare możliwości ,jeżeli macie jakieś pomysły to bardzo proszę o pomoc ! Z góry dziękuję i pozdrawiam !

        Fenix
        Uczestnik
          Liczba postów: 2551

          Pierwsze zasadnicze pytanie.
          Czy Twój chłopak sam przed sobą jest w stanie przyznać się, że jest DDA?
          Drugie pytanie.
          Czy chce sobie pomóc i chce szukać pomocy.

          Mnie początkowo pomogło to co czytałam na tej stronie. W dalszej kolejności i to nawet bardziej, pomogła literatura z zakresu problematyki DDA i dysfunkcyjnych relacji.
          Ze swojej strony polecam takie pozycje jak:
          „Lęk przed bliskością”
          „Toksyczni rodzice”
          „Dorosłe dzieci rozwiedzionych rodziców”Lektury nie tylko dla niego.
          Tobie w szczególności polecam „Lęk przed bliskością”, pomaga lepiej nas DDA zrozumieć.
          Może również poszukać grupy wsparcia.
          Tobie pozostaje bycie przy nim i wspieranie.
          Nie jest łatwo poradzić sobie, ale da się 🙂

          anula51
          Uczestnik
            Liczba postów: 232

            Witaj Paula, jeśli tak mogę!?

            Przeiż nie wszystkie  terappie są odpłatne, poprostu przy każdym Monar-ze, Klubach AA i innych poradniach zdrowia psychicznego są refundowane. Poza tym Twój facet musi sam podjąć decyzję, „czy chc chodzić na terapię?”. Nie można kogoś uszczęśliwiać na . PZDR 🙂

            paulina15
            Uczestnik
              Liczba postów: 4

              <p style=”text-align: right;”>Witam was ,tak tak wie że jest dda ,czyta książki na ten temat ,spisuje informacje w dzienniczku takim swoim ,tylko mnie martwi to że nie widzę jak na razie jakiejs takiej zmiany ,żeby np.w takich kryzysowych sytuacjach ,wykorzystywał np.sposobh radzenia sobie z nimi itp.i tonie tak martwi ,bo widzę jak xhcewalczyc ale się nie udaje jakoś 😐</p>

              paulina15
              Uczestnik
                Liczba postów: 4

                <p style=”text-align: right;”>Witam was ,tak tak wie że jest dda ,czyta książki na ten temat ,spisuje informacje w dzienniczku takim swoim ,tylko mnie martwi to że nie widzę jak na razie jakiejs takiej zmiany ,żeby np.w takich kryzysowych sytuacjach ,wykorzystywał np.sposobh radzenia sobie z nimi itp.i tonie tak martwi ,bo widzę jak xhcewalczyc ale się nie udaje jakoś 😐</p>

                PannaNikt37
                Uczestnik
                  Liczba postów: 201

                  Znajdź najbliższy ośrodek leczenia uzależnień. Ja chodzę nieodpłatnie do takiego ośrodka na terapię indywidualną. Tylko jak wyżej koleżanki napisały, on sam musi chcieć.

                  arielka1991
                  Uczestnik
                    Liczba postów: 18

                    Ja sama byłam w związku z DDA, i to doprowadziło mnie do nerwicy (ja DDA ani DDD nie jestem). Doświadczenie nauczyło mnie, że sama DDA nie pomożesz. Teraz pytanie do ciebie. Czy twój chłopak zdaje sobie sprawę z problemu? czy chce pracować nad sobą i iść na terapię? Jakie są jego relacje z rodzicami? Jak dowiedziałaś się, że jest DDA?  Nie powiem, że masz go zostawić, chociaż moim zdaniem jest to najlepsze rozwiązanie. Prędzej czy później taka osoba doprowadzi cię do skraju wytrzymałości. Niestety DDA jest się całe życie. Bardzo mało jest historii z happy endem. Ja sama próbowałam wszystkiego, żeby mu pomóc, im bardziej próbowałam, tym bardziej on zamykał się w swojej skorupie. Ty nie jesteś w stanie go zmienić, im szybciej to zrozumiesz, tym lepiej dla ciebie. Dla mnie rozstanie z chłopakiem pochodzącym z rodziny alkoholowej było najlepszą decyzją w moim życiu. Po prawie pół roku mogę powiedzieć, że nareszcie wyszłam na prostą i ponownie mogę cieszyć się życiem. Związek powinen być szczęściem, a nie ciągłą walką o drugą osobę. Skoro piszesz na tym forum to znaczy, że nie jesteś szczęśliwa. Zastanów się, czy chcesz marnować życie na walkę z wiatrakami.

                    Fenix
                    Uczestnik
                      Liczba postów: 2551

                      Arielka1991

                      DDA to nie są potwory. Z jednym masz rację, trzeba zdać sobie sprawę z problemu i podjąć walkę o siebie.

                      Paulina15, niestety poradzenie sobie z przeszłością, z tym co ma się w głowie niestety wymaga czasu. Jest wiele problemów, z którymi trzeba sobie poradzić. Największym jest chyba przełamanie się i przyznanie, że rodzice nawalili. Wynika to z wpajanego nam od małego, że rodziców trzeba szanować i nie można o nich źle mówić. Myślę, skoro Twój chłopak podjął już jakieś kroki, to jest szansa dla niego.

                       

                       

                      szorstkiczopek
                      Uczestnik
                        Liczba postów: 58

                        Żeby w ogóle ruszyć z terapią musiałem naprawdę grzebać sobie w głowie, we wspomnieniach, wymaga to mnóstwa pracy i uwagi.
                        I przeważnie „przebywa” się wtedy w dosyć nieprzyjemnych wspomnieniach.

                        Ja bym stawiał że takie żalenie się to jakiś jego mechanizm obronny.

                        A jeśli miałbym kogoś obok, chciałbym żeby mi uzmysławiał moje mechanizmy obronne – sam wszystkich nie widzę a terapeutka może przeoczyć coś.

                        Szczerze mówiąc w moim przypadku terapia dała mi nadzieję i poprawiła humor.

                        Ale ja już byłem na dnie, kompletnie samotny i nic nie miałem do stracenia – może to mi daje siłę żeby dalej nad tym dda pracować.

                        Te momenty zwątpień i gorszego humoru często mi pokazują gdzie boli i co boli.
                        Wtedy się zatrzymuję, skupiam i zaczynam oglądać się jak jakiegoś robaczka na szpilce:)

                        Arielka mocno napisała – ale jest faktem – dda MUSI chcieć SAM (Psycholog tylko (wydatnie) pomaga.) rozwiązywać problemy i pracować na terapii. Inaczej widzę taki związek w czarnych barwach.

                      Przeglądasz 10 wpisów - od 1 do 10 (z 13)
                      • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.