Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD winna

Otagowane: 

Przeglądasz 5 wpisów - od 1 do 5 (z 5)
  • Autor
    Wpisy
  • Elisheba
    Uczestnik
      Liczba postów: 50

      „Enty” raz zaczynam ten wpis i nie wiem jak. Nie mam już siły. Jestem DDA i od prawie roku w terapii… Niedawno dowiedziałam się że moja młodsza siostra też się zdecydowała… Z jednej strony się cieszę bo to dobre, ale…no właśnie: ciągle to chore poczucie winy, że nawaliłam, że nie udało mi się ochronić ich (tzn.rodzeństwa) przed skutkami tego chorego domu. Mam poczucie winy że nawaliłam, że nie byłam dość dobra,  że nie dałam im tego czego potrzebowali… że nie potrafiłam być dla nich takim oparciem jak potrzebowali…Nie udało mi się ich ochronić

      Czasem myślę sobie że gdybym wtedy (tzn.gdy mieszkałam w domu) wiedziała to co teraz wiem, to wszystko było by inaczej…

      Nie ma już siły, mam poczucie że niosę na plecach ogromny plecak i nie potrafię go zdjąć. Czasem nawet trudno mi oddychać, ale są chwile że po prostu idę z nim i już…

      Wiem, głupie to…

       

      kaana
      Uczestnik
        Liczba postów: 32

        Pamietam oczy mojej młodszej siostry i buzie wygiętą w podkówkę….Niedawno popłakałam sie na to wspomnienie, ale byłam wtedy  tylko dzieckiem tak samo jak Ty Eli.. i nic, NIC nie mogłyśmy zrobić. To rola dorosłych – dbać, troszczyc sie i chronić od złego. Jak sama widzisz jesteś tez ofiarą w tym wszystkim, gdzie nasze  beztroskie dziecińswo?

        Ciesze sie ze nie musiałam na swoim weselu zaspiewac „Cudownych rodziców mam”

        skrzat
        Uczestnik
          Liczba postów: 611

          A ja sie rozzloscilam, kiedy to przeczytalam … bo co sie dzieje na „terapii”  skoro po roku pracy masz jeszcze poczucie winy ZA KOGOS ,  wlasnie za rodzicow. Ten plekak  moze i jest Twoj, ale kamienie w niego wlizone naleza do rodzicow a nie d Ciebie.  Wywal te kamienie mlynskie na terapii  .. i  … oddaj rodzicom.

          Oczywiscie nie fizycznie oddaj rodzicom, ale  symbolicznie, w gronie grupy terapeutycznej i terapeuty.

          Nie jestes matka swojej matki.

          Nie jestes matka swego ojca.

          Nie jestes matka swojej siostry.

          Bądź siostrą dla własnej siostry. Przytul ja czasem jak siostra siostrę.  Rozmawiaj z nią jak siostra z siostrą a nie jak matka z córką.

          Innych … olej.

          Bylas kiedys na mityngu dda/ddd ?  Przyjdź , usiądź , posłuchaj,  poczuj.

          Pozdrawiam ciepło i puchato.

          aniabar15
          Uczestnik
            Liczba postów: 1

            hej, tez tak mam, moj brat pije i od niedawna cierpi na zespol otella. Mam wyrzuty sumienia ze ratujac siebie wyjechalam za granice i nie umiem ochronic przed nim bratanka. Mielismy traumatyczne dziecinstwo i moj brat idzie wiernie sladami naszego ojca alkoholika. Moja terapeutka mi tlumaczy ze nie moge nic zrobic ale poczucie winy mam nadal.

            Elisheba
            Uczestnik
              Liczba postów: 50

              Właśnie, zastanawiam się czy to kiedyś minie… Bo wiele można zrozumieć, ale poczucie zostaje. Byłam od zawsze mamą dla rodzeństwa. Mój terapeuta mówi że ja wciąż czuję jak matka. To mnie zaskoczyło: straciłam dzieciństwo, a przeżyłam już macierzyństwo…

              Niestety nie ma szans u mnie na udział w mityngu (moja syt.jest dość specyficzna).  Jednak uczestniczyłam kiedyś w warsztatach i tam bardzo mocno doświadczyłam że moja historia nie jest jedyna. Choć nie byłam w stanie wiele mówić, to to poczucie przyjęcia mnie właśnie taką, dodało mi odwagi do podjęcia terapii….

               

            Przeglądasz 5 wpisów - od 1 do 5 (z 5)
            • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.