Problem w tym, że DDA nie da sobie pomóc, ponadto nie da się pomóc. Tak 'doraźnie’.
Nastawiając się na pomoc innym DDA nikomu się nie pomoże, bo to tylko ucieczka od własnego problemu.. od którego nie ma ucieczki.
Ale wracając do tematu wolontariatu, najbliższym będzie pójść na mityngi DDA i poopowiadać. To na pewno pomoże, i innym i tobie.