Przepraszam, że dopiero teraz odpisuję. Mam nadzieję, że przeczytasz!
Ja też mam Opla Corse, dostałam od rodziców, więc tata też mi podarował to moje pierwsze autko, jednak nie pomaga mi przy nim wgl. Co więcej jesli coś mi sie w nim zepsuje, mówi, żebym znalazła sobie chłopaka, ktory zna sie na mechanice. Ma straszny problem z tym, że nikogo nie mam (bo nie wie, że mam chłopaka, bo jak wiedział to żadnego z nich nie akceptował, więc o moim obecnym się nie dowie) . Wszystko oczywiście jest jego, nadal ta sama „śpiewka”
