Witamy › Fora › Rozmowy DDA/DDD › pytanie do samotnych…
-
AutorWpisy
-
…jak obchodzicie swoje urodziny?
bo ja zawsze mam wtedy doła giganta 🙁
.
.
.Ja też.
Staram się o tym nie myśleć i udawać, że to normalny dzien. Gdzieś tam w środku kołata się, rzecz jasna, bezsensowna nadzieja, że może stanie się cud i może ktoś sobie przypomni… To znaczy, ktoś z tych ważnych osob.
Ale z roku na rok coraz mniej osob pamięta. A z tych ważnych to już w ogole nikt.
Zreszta, to wszystko nic w porownaniu z dołem, jaki mam w okolicach ¦wiat Bożego Narodzenia. Porażka…100 lat Viator ( tylko nie wiem czy to dobre dla Ciebie zyczenia, skoro zawsze wtedy masz doła;))
100 lat Viator ( tylko nie wiem czy to dobre dla Ciebie zyczenia, skoro zawsze wtedy masz doła;))
Triss napisał:
„"…Zreszta, to wszystko nic w porownaniu z dołem, jaki mam w okolicach ¦wiat Bożego Narodzenia. Porażka…"”no właśnie, mam tak samo. urodziny mam pod koniec listopada, potem zaraz święta – ktore ten doł potęguja i tak do siebie dohodzę szczęśliwie w połowie stycznia 🙁
.
.
.No moje urodziny to też kiepska sprawa, w tym roku na urodziny dostałam pudełka żebym mogła sie spakować..a jeśli chodzi o ¦więta Bożego Narodzenia, to świętuje je z Solenizantem:)
a moze sam sobie zloz zyczenia i zrob sobie prezent-w koncu to najblizsza Ci osoba bedzie o Tobie pamietac 😉
viator napisał:
”
no właśnie, mam tak samo. urodziny mam pod koniec listopada, potem zaraz święta – ktore ten doł potęguja i tak do siebie dohodzę szczęśliwie w połowie stycznia 🙁
”
Heh, to ja mam odwrotnie, bo urodziny mam na poczatku lutego… 😉tez mam zawsze dola totalnego.nigdy nie mialam przyjecia urodzinowego wiec moim marzeniem jest duuuuze przyjecie urodzinowe-wesole,glosne,wszyscy przyjaciele(tzn.wyimaginowani przyjaciele,tak naprawde nie mam zadnych)prezenty…
swieta sa rownie,zawsze byla to tylko pijatyka i awantury,,od szesciu lat,odkat mieszkam sama,nie obchodze ich w ogole
nastepny giga dol-sylwster,glupie,dziwne kokolino,nie ma znajomych
ehh…fatalna sprawaJa się zawsze cieszyłam z moich urodzin, a w tym roku w okolicach tego dnia miałam największego doła, jakiego w zyciu w ogole miałam. Takiego, że bol duszy odczuwałam fizycznie, ciemność, brak nadziei znikad, czarna dziura… potem nagle nabrałam sił, poczułam się gotowa do walki ze soba, ale ostatnio znow osłabłam i czuję, że ten doł z wakacji wraca… :y32b4:
-
AutorWpisy
- Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.