Witamy › Fora › Rozmowy DDA/DDD › 50% ludzi to DDA/DDD
-
AutorWpisy
-
albo więcej…
pozwalam sobie tak twierdzić obserwujac, co się dzieje w rodzinach, zwiazkach, jak się traktuje dzieci, wspołpracownikow, czy co młodzież robi ze swoim życiem. B)
ktoś wychowany w zdrowym domu nie mogłby chyba na własne życzenie komplikować życie sobie i innym. skad tyle nienawiści- nie można chyba być z gruntu złym??? dziecko dostajace dużo ciepła i miłości będzie umiało żyć normalnie. a tu coraz mniej normalności niestety 🙁naszło mnie dzisiaj, bo mam doła, tak na marginesie spowodowanego przez męża- klasycznego DDA, ktory nic z tym nie chce zrobić. pani psycholog powiedziała,że ja dojrzałaam do zmian , on nie. ale ja przecież nie żyję na bezludnej wyspie…
chyba brakuje składu w tym wszystkim
[size=4][color=#0000FF]Według Instytutu Psychologii Zdrowia 80% Polakow pochodzi z rodzin alkoholowych lub w inny sposob dysfunkcyjnych.[/color][/size]
nie widze tego dookoła…inni ludzie, nawet jeśli sa z domow dysfunkcyjnych…alkoholizm, rozwody, brak wsparcia w rodzinie…radza sobie, ida do przodu, walcza o swoje życie, plany, realuzuja się nawet jeśli rodzina kładzie im kłody pod nogi…więc może to tylko kwestia charakteru? może po prostu jedni (jak JA) sa słabi i nie potrafia dazyć do celu, nie wierza w siebie tylko dlatego, że tacy już sa…a zrzucanie winy na dysfunkcje w rodzinie to tylko wymowka, żeby usprawiedliwić swoje porażki…
nawet tutaj większośc z was ma byc z czego dumna…pracujecie, konczycie studia, wyprowadzacie sie i żyjecie po swojemu, robicie coś dla siebie…
jak to zrobić? żeby to wszystko…mnie pchało do przodu a nie tłamsiło i przygniatało… 🙁 🙁 🙁 🙁 🙁 🙁 🙁 🙁 🙁 🙁 🙁 🙁 🙁 🙁 🙁 🙁 🙁 🙁 🙁 🙁
Mala – nie rozumiem do konca. Twierdzisz że należysz do tej grupy co to nie ma siły przebicia w życiu a przy okazji że jesteś DDA to masz jeszcze dobra wymowkę by tak zostało? Jak dla mnie to troche przekombinowane. Nie neguję istnienia melancholikow, introwertykow i innych zupełnie "naturalnych" ikow ale mam wrażenie że trochę manipulujesz soba jakby specjalnie spychajac na boczny tor czy wręcz do rowu.
Właśnie w akceptacji naszej słabości tkwi siła (co za frazes ale z tych co w nich tkwi prawda) To człowiek kompletnie zadufany w sobie i własnej sile pęka w obliczu niepowodzenia i nie rozumie co się stało. Ty wiesz o swej słabości i liczysz się z niepowodzeniem więc Cie ono nie przytłoczy jeśli się przytrafi i dlatego możesz przeć do przodu, jeśli upadniesz to się podniesiesz.Pozdrawiam
no własnie o to chodzi, że niepowodzenia mnie przytłaczaja…po kolejnych już nawet nie chce mi się probować, bo boje sie co będzie jak znowu mi sie nie uda
możliwe, że przekombinowałam, ciagle myśle o tym sama…nie mam nawet z kim pogadac, a wtedy głupoty przychodza do głowy…
pozdrawiam
Ja "operuję" w polnocno wschodniej Polsce – Warminsko Mazurskie, Podlaskie dużo jedżę tu i z powrotem jakby co możemy pogadać. A jeśli nie te szerokości geograficzne to nadawaj na najlachim@interia.pl
i podnieś się :laugh:dziękuje
szerokości niestety nie te…ale dzięki za dobre chęci…
80%, no proszę, nie słyszałam o tym , ale jakoś instynktownie tak czułam.
mam dylemat, jak nie wychować kolejnego DDD , kiedy człowiek sam ze soba sobie nie radzi. staram sie jak mogę, ale pewne rzeczy przesiakaja nas samoistnie, nawet nie zdajemy sobie z tego sprawy
dla mnie wielkim odkryciem było to, że osoba ktora nie dorastała w domu z alkoholikiem, ma wiele takich samych problemow jak ja.Mi się wydawało że tylko ja jako DDA strasznie się boję że moj facet z ktorym chce tam sobie jakos życie układać zostanie alkoholikiem.A tu moja pani X ma też taki problem, boi się, nawet bardziej niż ja.
[color=#FF6600]Może jesteśmy tymi ktorzy sa w tej grupie tych 80% najbardziej skrzywdzonych Polakow. Poza tym ile ludzi nie nazywa głośno swojego problemu, ba nawet sobie go nie uświadamia tylko topi wszystko w alkoholu, narkotykach, pracy, lekach antydepresyjnych? Ile jest w naszym kraju: alkoholikow, narkomanow, przestępcow, lekomanow, samobojcow, chorych psychicznie, ludzi niezrownoważonych emocjonalnie, totalnych pracoholikow, skinow, nacjonalistow, faszystow, satanistow, rożnego typu fanatykow religijnych? To widać jak na dłoni nawet w postawach skorumpowanych i posługujacyh się populizmem politykow ktorych widzimy na co dzien w telewizji.[/color]
Edytowany przez: Daniel, w: 07.08.2005 11:27
-
AutorWpisy
- Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.