Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD A co Wy na to??

Przeglądasz 7 wpisów - od 1 do 7 (z 7)
  • Autor
    Wpisy
  • MLODA88
    Uczestnik
      Liczba postów: 1

      Witam.
      Mam 21 i chciłabym sie z Wami czymś podzielic. W sumie to proszę też o rady i jak Wy to widzicie bo ja juz szaleju dostaje. No więc tak, kiedy mama zaszła ze mną w ciąże ojciec zniknał. Mając 4 lata mama znalazła sobie drugiego, którego od poczatku nie znosiłam. On okazał sie alkoholikiem… a poźniej jeszce lekomanem… mama wychodząc za niego nie wiedziała co to znaczy i tak sie to wszystko zaczeło. Kilka lat poźniej miałam rodzeństwo: sioste i brata. Na poczatku było jako tako, poxniej zaczeło sie ojca picie coraz czesciej, leki, picie, szpitale w których dość często lądował i tak w kólko. Mama sie denerwowała, sama miała ataki nerwicy, ze siedziałam przy niej patrząc czy odycha…
      Ogólnie dawała rade jak tylko mogła, chodziła do pracy, starała sie. Ojciec trezwiał po leczeniu na jakis okres i dalej dawał… lezał na ulicy, sąsiedzi go mijali, poniewierał sie jak tylko mógł, posprzedawał obraczki nawet kiedys i zgonił na mojego chłopaka…
      A co do mojego chłopaka to ta w sumie… jestesmy 7 lat razem (strasznie długo wiem) i ostatnio zaczełam sie zastanawiac czy to aby nie przyzwyczajenie czy cos… jest taka sytuacje ze od tez ma ojca alkoholika, matki nigdy nie miał tak jak ja ojca w sumie… czasami przeraza mnie jego zachowanie.. potrafi ojcem o ściane rzucac ze tak powiem… powstrzymuje go jak to widze, tłumacze ze tak nie mozna ale on mówi ze to nie moja sprawa… kurde duzo sie rozpisałm jescze nie wszystko powiedziane ale prosze o rade, czy powinnam z nim byc?? i czy jestem tym DDa….
      Aha dodam jeszcze ze mój biologiczny ojciec mieszka na przeciwko mnie… dziwna bania mijając go…. nigdy słowa z nim nie zamieniłam tak na marginesie. Ehhh Proszę o pomoc. Piszcie co Wy na to wszystko

      skandal
      Uczestnik
        Liczba postów: 139

        Sytuacja dość nieciekawa ale tutaj wiele osób ma "ciekawie" w domu. Jak czujesz że masz problemy to zgłoś się do poradni wtedy oceni to specjalista. A co do chłopaka to raczej nikt tej decyzji za ciebie nie podejmie bo tylko ty wiesz jak jest naprawdę. Poczytaj i zastanów się czego oczekujesz od tego związku. Chyba nic więcej sie nie wymyśli.

        agniesno
        Uczestnik
          Liczba postów: 106

          „czasami przeraza mnie jego zachowanie.. potrafi ojcem o ściane rzucac ze tak powiem… powstrzymuje go jak to widze, tłumacze ze tak nie mozna ale on mówi ze to nie moja sprawa… kurde duzo sie rozpisałm jescze nie wszystko powiedziane ale prosze o rade, czy powinnam z nim byc?? i czy jestem tym DDa….

          No musze przyznac,ze Twoj chlopak ma temperament;)
          Co do zucania ojczulkiem o sciane, to ciekawi mnie,czy on w stosunku do Ciebie tez bywa agresywny,to znaczy ma niepohamowane ataki zlosci.We mnie moj pijany ojciec tez budzil ataki agresji,zwlaszcza jak sie slanial na nogach i belkotal.A musze przyznac,ze raczej jestem lagodna jak baranek i nie mam problemow z niekontrolowaniem zlosci.Ale o sciane nim raczej nie zucalam
          😛

          Te zlosc na ojca juz tez raczej przepracowalam.Po prostu pozwolilam mu zyc swoim zatoksykowanym zyciem.Ten typ tak ma,ze lubi uciekac od rzeczywistosci i tracic swiadomosc.

          gcypr
          Uczestnik
            Liczba postów: 116

            Ogolnie cala ta sytuacja mnie przeraza – rodzinne bojki.
            Mnie kiedys moj ojciec zaatakowal, wiec oddalam mu.Niestety jest fizycznie silniejszy.Dobrze, ze moja siostra byla w poblizu i go powstrzymala, bo moglabym wygladac jak kwasne jablko 🙁 Nie wspominajac o stanie zdrowia.
            wiec nie mnie tu doradzac – sama mam swoje gowno do posprzatania i nie wiem, czy kiedykolwiek bede od tego wolna. Jestem tysiace kilometrow od swojej rodziny, niestety to nie zmienia na lepsze mojego zycia.

            agniesno
            Uczestnik
              Liczba postów: 106

              Czesc Cypr z Cypru.

              Olej swoja patologiczna rodzinke i powygrzewaj sie na sloncu.:P

              Ile ja bym oddala,zeby teraz powygrzewc sie i pobyczyc na slonecznej goracej plazy,zloty piasek,blekit morza.A tu u nas- jesienna szarzyzna,deszcz,zimno i plucha,krotkie dni,dlugie noce.:dry:

              Jak tam Cypryjczycy.?Ja osobiscie poznalam kilku,ale osobiscie za nimi nie przepadam.

              Wieki Cie tu nie bylo.Napisz co u Ciebie.Jak tam siostra,ktora miala do Ciebie dojechac.Czy zaczelas terapie??

              Mariusz
              Uczestnik
                Liczba postów: 5

                Ja chcialem mojego ojca zastrzelic, wysadzic go w powietrze za pomoca granata, pociac kola w jego samochodzie..tylko, ze mialem 13-15 lat..;) Mialem napisac, ze jak tak go traktuje, to Ciebie tez tak bedzie traktowal.. Slyszalem kiedys, ze jak facet zle traktuje matke, to tak samo bedzie robil z zona, ale ojciec to nie matka, a jeszcze jest alkoholikiem.. Nie wiem, mimo wszystko nie uwazam zeby robil dobrze..

                meduza
                Uczestnik
                  Liczba postów: 61

                  No jak wychowywałaś się w rodzinie z alkoholikiem to niewątpliwie jesteś DDA, poczytaj troche na ten temat. Związałaś się z DDA – to typowe, bo skoro jesteś DDA to masz określone cechy, nabyte sposoby postępowania i z osobą "zdrową" raczej byś sie nie związała.

                  Nikt Ci tu nie powie czy masz być z tym facetem, to jest indywidualna sprawa i nikt nie ma prawa mówić Ci czy kogoś zostawić czy nie, ale na pewno powinnaś udać się na terapie, ona pomoże Ci zrozumieć siebie i również dokonać oceny związku, pewnie spojrzałabyś na niego zupełnie inaczej. Osoba "zdrowa" raczej jednak nie związe się z DDA, więc przypuszczalnie gdybys przeszla terapie a twój facet nie, to po porostu raczej nie chciałabyś z nim być. Ale nie radze podejmowania pochopnych decyzji, raczej zainteresowanie się tematem DDA, poczytanie ksiązek i udanie się na terapie.

                Przeglądasz 7 wpisów - od 1 do 7 (z 7)
                • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.