Witamy › Fora › Rozmowy DDA/DDD › alkohol
-
AutorWpisy
-
pijecie czasem alkohol? na czacie jak powiedziałam ze lubie czasami wypić piwo to omal nie zostałam słownie "ukamienowana". Czy my dda nie możemy pić? Czy my nie powinniśmy pić? Czy myślicie że jak ktoś dda lubi sie czasem napić to jest juz alkoholikiem?Powiedzcie mi jak to widzicie.
Piję, niedużo , ale czasem mam poczucie winy na drugi dzien, że wypilem jedno piwo za duzo.
W sklepie/pubie nikt mnie nigdy nie pytal czy jestem dda, o wiek zrezta tez juz nie pytaja. 😉Piję od czasu do czasu piwo i nie czuje się z tym ¼le. Nie uważam, żeby to było nam zabronione. Jak wszyscy tak i MY mamy prawo zdecydować, czy chcemy się napić piwka od czasu do czasu czy nie i nikt nie powinien nas za to potępiać.
PozdrawiamAnonim28 lipca 2005 o 08:37Liczba postów: 20551Pije zdecydowanie mało. Nie czuje potrzeby picia, zwykle odmawiam gdy proponuja mi alkohol. Pije od wielkiego dzwonu lub jesli podane jest cos alkoholowego co mi poprostu smakuje. Sama widze ze unikam picia, jednak to unikanie nie sprawia mi trudnosci wynika z potrzeby a nie z przymusu.
Anonim28 lipca 2005 o 11:54Liczba postów: 20551A ja piję, zawsze wtedy, gdy mam ochotę. Lubię alkohol, ale nie jest on dla mnie niezbędny do życia. Wiem ile mogę wypić i kiedy mam przestać.
ja myślę że wszystko(czyt.alkohol) jest dla ludzi w odpowiednich ilościach. Piwko w fajnym towarzystwie, szampan na SSylwestra, ale potrafie też bawic się cała noc i skakac po klubie bez żadnego procencika.i tyle:)
Ja nie pije – no moze 2 piwa w roku i 3 lampki szampana;) ale to juz musi byc ogromne wydarzenie – generalnie niewidze w tym nic dobrego. Tak jak w paleniu paierosow. Za to dobre jedzonko i… 🙂 to co innego;)
Anonim28 lipca 2005 o 20:35Liczba postów: 20551Ja obiecałam sobie kiedyś całkowita abstynencję, długo tak wytrwałam.
Nie uważam, żeby alkohol był zły.
Prawda jest taka, że coś co nie szkodzi jednej osobie, może poważnie zaszkodzić innej, gdybym mogła, to bym piła, ale w mojej rodzinie dorośli zawsze przyzwyczajali dzieci do alkoholu, moj dziadek rozpił swoich dwoch synow, jako dzieci byli jego kompanami do kieliszka, teraz jeden i drugi jest alkoholikiem. Ja mam bardzo słaba wolę, emocjonalnie też jestem bardzo krucha, gdybym zaczęła pić, to bym nie przestała…. :y32b4:
Przyznaję, że boję się alkoholu, mam zbyt duża skłonność do uzależnien, żeby moc cieszyć się i swobodnie korzystać z alkoholu, ktory jak piszecie jest oczywiście dla ludzi i umiarkowane spożycie jest jak najbardziej normalne. :laugh:pozdrawiam, ninka
Ja dzis wypilam dwa piwa.
Jak bede chciala jutro napic sie piwa to tez to zrobie.
Ale wczoraj nie pilam 😉 Zwyczajnie nie mialam ochoty.
Oczywiscie ze wszystko jest dla ludzi.
Ja osobiscie bardzo lubie wypic sobie piwko wieczorem. Ale jedno a nie 5-6 :rolleyes: . I rzecz jasna nie codzien…
Pozdrawiam i nie namawiam do picia nikogo kto moze stracic nad soba kontrole.
Bo alkoholizm to rzecz straszna. Widzialam to na wlasne oczy. Kradnie cialo umysl i dusze…
:y32b4:lubię gorzkie piwo:)
Dziwna rzecz, ale moj stosunek do alkoholu nie jest jeszcze do konca normalny. Czasami gdy tylko alkohol zacznie działać, od razu pojawia się poczucie winy. Zdarzało się, że paradoksalnie im więcej wypiłem, tym bardziej byłem "trze¼wy", chyba na skutek strachu, że oto prędzej czy po¼niej pojdę w ślady ojca. Ech…
-
AutorWpisy
- Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.