Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD Ateizm: "Bóg urojony" R. Dawkins – zamówiłem

Przeglądasz 10 wpisów - od 1 do 10 (z 11)
  • Autor
    Wpisy
  • _Wojtek_
    Uczestnik
      Liczba postów: 77

      Witajcie.
      Apropos ateistycznych wątków – mam coś na pożywkę dla zwolenników wyłączności świata materialnego:
      "Bóg urojony" R. Dawkins.
      Zamówiłem tę książkę – kosztuje sporo – z zamiarem przeżycia współczucia dla człowieka głęboko niewierzącego i dowodzącego naukową metodą braku istnienia siły wyższej.

      Cóż, zamiar z natury skazany na porażkę – WIARA TO NIE WIEDZA – nie wymaga dowodów, dowodami też jej nie obalimy (podstawy logiki), ale zanim coś powiem chcę poczytać jak męczy się ten biedny Dawkins dowodząc swoich teorii. Pewnie będzie to pasjonująca lektura.

      Czy ktoś z was to przeczytał?

      Pozdrowienia
      Wojtek

      Daniel
      Uczestnik
        Liczba postów: 131

        [color=#FF6600]Ja jestem ateistą i gdybym nie miał innych, ważniejszych potrzeb kupiłbym tą książkę. Ale mam ważniejsze na obecną chwilę. PS: jestem zwolennikiem wyłączności świata materialnego ale to nie przeszkadza czuć, kochać, cierpieć i odczuwać mimo wszystko świat w pewien sposób "duchowy". Ateiści nie są pozbawionymi uczuć wysłannikami złych mocy:( Jesteśmy także ludźmi z pięknymi ideałami (niektórzy). PS: obecne odkrycia w dziedzinie fizyki wywracają do góry nogami dotychczasową logikę.[/color]

        Edytowany przez: Daniel, w: 2007/06/10 09:45

        biedronka
        Uczestnik
          Liczba postów: 127

          _Wojtek_ napisał:
          „Czy ktoś z was to przeczytał?”
          Jeszcze nie 😛

          Anonim
            Liczba postów: 20551

            Daniel napisał:
            „[color=#FF6600] Ateiści nie są pozbawionymi uczuć wysłannikami złych mocy:( Jesteśmy także ludźmi z pięknymi ideałami (niektórzy). ”

            Bardzo mnie rozczuliła ta wypowiedź… Ostatnio wiele rzeczy mnie rozczula. Mój pies umiera, mówimy w domu, że ma trzeci dzień bonusa od życia 😉 Po kolejnej wizycie u weterynarza wiem, że uratowaliśmy jej życie dzięki szybkiej interwencji, ale to serduszko wiec nic nie jest pewne, a wiek ma swoje prawa.

            A co do ateizmu. Pamiętam jak na lekcjach religii 'uczono’ mnie, że zwierzęta to gorszy rodzaj stworzeń, że my umieramy a one zdychają, my idziemy do nieba (czy gdzie tam kto zasłużył) a one po prostu znikają, że zwierzę nie ma duszy, że jest po prostu gorsze, mniej ważne, mniej czujące, że zwierzęcia nie należy kochać tak samo jak człowieka… oraz podobne bzdury, mówiące, że zwierzeta są gorsze.

            Dzięki mojej gasnącej powoli suni nauczyłam się bardzo wiele, miedzy innymi spokoju, zaufania, może nawet miłości, a ostatnio tego, że ona najlepiej wie co dla niej dobre … i wiem jedno, gdyby nie stało się tak, że od 15 lat jestem ateistką, to zostałabym nią właśnie teraz…
            Pozdrawiam z uśmiechem mimo wszystko, bo staram się cieszyć każdą chwilą
            yucca
            P.s Ateista nie zawsze jest zwolennikiem wyłączności świata materialnego, jak to tu zostało ujęte. Ateista, jak sama nazwa wskazuje to osoba nie wierząca w boga. U mnie polega to na tym, że tak samo jak psa nie uważam za istotę w jakikolwiek sposób gorszą od siebie tak samo nie wierze w istnienie boga który byłby ode mnie lepszy, mnie tak na prawdę to nie obchodzi czy on jest czy nie, mam to w głębokim poważaniu, a jedyny powód dla jakiego tu piszę na temat ateizmu to nadętość i przeświadczenie o swojej wyższości co po niektórych nawróconych.

            ukryty
            Uczestnik
              Liczba postów: 53

              podpisuje sie pod twoim postem yucca zgadzam sie z toba w 100% pomimo ze jestem wierzacy w Boga podkreslam wierzacy w Boga , co oznacza ze z hierarchia koscioła nic wspolnego miec nie chce.
              Piszesz o swoim psie przypomina mi sie jak kilka lat temu ojciec sprwaił mi prezent na imieniy poprostu zabił mi psa , zabrał mi wtedy jedynego przyjaciela , myslałem wtedy ze odpłace mu sie tym samym , dosłownie wyłem wtedy…
              nie wiem jak mozna takie bzdury opowiadac ze zwierze to gorsza istota , ja mam czesto odczucie ze własnie jest odwrotnie…
              włascie zastanwiam sie co to ma za znaczenie czy katolik czy buddysta czy ateista…. wazne zebys był dobrym człowiekm….

              talitha
              Uczestnik
                Liczba postów: 70

                PSIA DUSZA
                To tylko pies, tak mówisz, tylko pies…
                A ja ci powiem
                Ze pies to czasem więcej jest niż człowiek
                On nie ma duszy, mówisz…
                Popatrz jeszcze raz
                Psia dusza większa jest od psa
                My mamy dusze kieszonkowe
                Maleńka dusza, wielki człowiek
                Psia dusza się nie mieści w psie
                I kiedy się uśmiechasz do niej
                Ona się huśta na ogonie
                A kiedy się pożegnać trzeba
                I psu czas iść do psiego nieba
                To niedaleko pies wyrusza
                Przecież przy tobie jest psie niebo
                Z tobą zostaje jego dusza
                🙂

                robert2
                Uczestnik
                  Liczba postów: 55

                  ateiści, agnostycy pewnie o "tych sprawach" myślą równie często jak wierzący ktoś jest lepszy, ktoś jest gorszy ?
                  wiara to tylko koncepcja, tak samo jak niewiara z założenia. zaraz ktoś powie, że doświadcza czegoś.. hehe

                  ja doświadczam silnej potrzeby ciągłego wyrywania się z macek tego męczącego dyskursu: wierzyć, nie wierzyć.
                  szkoda czasu na ograniczanie się 😉

                  pyzdrawiam syrdycznie
                  👿

                  Anonim
                    Liczba postów: 20551

                    Ukryty, bardzo CI współczuje tego 'prezentu’ :(, powiem szczerze, że nie wiem co bym zrobiła na Twoim miejscu, na prawdę nie wiem…
                    Masz również rację z tym że niewazne w co się wierzy lub nie wierzy, ważne jest to co w nas, to co decyduje o naszym człowieczeństwie. Bo jak pokazuje historia można i kochać i nienawidzieć, i pomagać i zabijac w imię wiary (takiej lub innej) czy jej braku. To tak jak z nożem… i chleb rozkroi dla głodnych i gardło… Tak jest z każdą ideologią którą głupi człowiek opacznie zrozumie i wykorzysta. Piszę głupi, żeby nie mieszać w to zła, bo sądzę, że zło czy jak kto woli krzywda, jest dopiero wynikiem zetkniecia sie głupoty z ideą i władzą lub jej mitem, a nie przyczyną.

                    Talitha, serdecznie dziekuję za wiersz, taki krzepiący serce, jak to niegdyś o epopei narodowej mówili 😉 łezkę wyciska i nadzieją karmi. Dziekiuje 🙂

                    Robercie, Tobie powiem, ze to chyba mija, takie szarpanie się, choć ja tego nie przeżywałam, a może przeżywałam, ale tak krótko i dawno temu, że nie pamiętam. W końcu sie pewnie zdecydujesz, ale najważniejsze, żebyś cokolwiek wybierzesz, nie stracił serca i rozumu 🙂

                    A co do "lepszy-gorszy" to:
                    "Nie ma dobra ani zła, tylko myślenie takim je czyni"-Szekspir. I jeszcze jedno, nie wiem czyje "Na świecie jest tylko jedno zło – krzywda"

                    Moim zdaniem są tylko idee i głupota lub mądrość, lub jak kto chce serce i jego brak (czy inaczej miłość i strach), no i jest jeszcze władza, która zawsze i tak ma rację ;). Mądrością z piasku i bicz się da ukręcić, a głupotą świat cały zrujnować można, w imię zasad, przy braku rozumu…

                    A jakim sposobem dojdziemy do sytuacji w w której i my i ludzie wokół nas, będą z nami szczęśliwi, to nie ma żadnego znaczenia.
                    Pozdrawiam
                    yucca
                    P.s. Z moją psiną jest lepiej, ale jak pisałam wcześniej, jest jak babuleńka, raz czuje się lepiej raz gorzej. Taka spokojna starość…

                    m!nus
                    Uczestnik
                      Liczba postów: 105

                      _Wojtek_ napisał:

                      "Bóg urojony" R. Dawkins.

                      Czy ktoś z was to przeczytał?

                      tu jest wywiad z autorem;

                      http://wiadomosci.onet.pl/1418040,240,1,kioskart.html

                      z czescia sie zgadzam, a z wiekszoscia nie.

                      biedronka
                      Uczestnik
                        Liczba postów: 127

                        _Wojtek_ napisał:
                        „Czy ktoś z was to przeczytał?”
                        Już tak 😛
                        I jakoś nie znajduję w książce tych wszystkich rzeczy, o jakie Dawkinsa podejrzewałeś.
                        Po pierwsze, wg mnie RD nie polemizuje z wiarą, tylko z religią, głównie chrześcijańską, wobec życia duchowego jest neutralny.
                        Po drugie, jego książka jest dla mnie bardziej atakiem podejścia „wiara jest po to, żeby w nią wierzyć, bezrefleksyjnie” i konsekwencji takiego podejścia niż naukowym dowodem braku istnienia siły wyższej. Dowody, jakie RD przytacza w książce pokazują tylko to, że świat mógł powstać i rozwinąć się do aktualnego stanu bez Boga, że religia mogła powstać w sposób naturalny, że człowiek nie potrzebuje religii, by żyć, że dzieci nie powinny być religijnie indoktrynowane itp. I tyle.
                        Po trzecie, mam wrażenie, że DR nie tylko się nie męczy pisząc, ale pisanie sprawia mu sporą frajdę. I robi to dobrze i z pasją. Całość mi się ogólnie podoba (powody w następnym punkcie), szczególnie podobał mi się Kościół Latającego Potwora Spaghetti, który już kiedyś został obśmiany na tym forum, ale było to chyba jeszcze przed (o ile dobrze cytuję) „nieuchronną schizmą” :laugh:
                        No i po piąte, fajnie było popatrzeć oczami RD na chrześcijaństwo. Mój ojciec był wojującym antyreligijnym pieniaczem, a matka dewocyjną niezłomną katoliczką. To co pisze RD wypełnia lukę między tymi dwoma skrajnościami, lukę, z którą sama sobie nie umiałam (albo nie chciałam) poradzić. Fajna lektura i fajnie by było, gdyby przeczytał ją każdy „polski katolik”. Nie „ku nawróceniu”, nie, ale po „inny punkt widzenia” – siłę i rzeczowość argumentów RD każdy z nas na pewno oceni inaczej.
                        Tak więc – ja dziękuję za rekomendację. Może nawet będą inne „dawkinsy”.
                        Nie wiem tylko, czy o to Ci chodziło 😆

                      Przeglądasz 10 wpisów - od 1 do 10 (z 11)
                      • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.