Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD Cisza – ucieczka czy moja naiwnosc?

Przeglądasz 6 wpisów - od 1 do 6 (z 6)
  • Autor
    Wpisy
  • pogubiona90
    Uczestnik
      Liczba postów: 3

      Hej 🙂 potrzebuje Waszej pomocy, bo za chwile oszaleje, a mysle, ze tu znajde uczciwy osad. Kilkanascie tygodni temu poznalam chlopaka, zaczelismy sie spotykac, ja nie bylam przekonana, on chodzil, naciskal, staral sie i w koncu zaiskrzylo z obu stron. Nasza relacja rozwijala sie dosc intensywnie, ale naturalnie. Pisal, dzwonil, inicjowal kontakt, spotykalismy sie regularnie, szlismy naprzod, chociaz z zalozeniem, ze nie spieszymy sie, poznajemy, wszystko bylo naprawde OK- a od prawie 2 tygodni- nagla cisza. Oprocz moze 3 wiadomosci, zero spotkan, telefonow, nic. Z jego inicjatywy padlo haslo, ze spotkamy sie wczoraj lub dzis – cisza, nie wiem, czy przypomniec mu o spotkaniu czy znow czekac nie wiem na co… Przyjal moje delikatne uwagi na temat naszego rozmywajacego sie kontaktu i nic sie nie zmienilo. Analizujac, co sie moglo stac, ze zamilkl tak nagle przypomnialo mi sie, ze powiedzial mi w ktorejs rozmowie, ze jego rodzice pili, wtedy nie polaczylam faktow, teraz mnie olsnilo i czytam wszystko, co moge o DDA, probuje zrozumiec, widze sporo cech w moim ‘koledze’. Wiem, ze przeszedl dosc niedawno terapie ( ale nie wiem, jaka). W ‘normalnej’ sytuacji powiedzialabym, ze facet zabawil sie i jest draniem, wykrzyczala czy wypisala mu swoje zale, przeplakala swoje i starala sie isc naprzod. Ale to mi tak do niego nie pasuje… Zauroczylam sie i jesli moja teoria o tym, ze wystraszyl sie tempa, bliskosci, utraty kontroli jest sluszna, chcialabym jeszcze raz spokojnie probowac z nim pogadac. Ciezko mi z tym, ze doslownie! z dnia na dzien zniknal, jednego dnia calowal i przytulal, drugiego i kolejnego cisza, gdzie- nie wmawiam sobie-z obu stron bylo juz jakies zaangazowanie. Obiecywal mi jeszcze kilka razy, ze jesli z jego strony cokolwiek sie zmieni to mi o tym powie, bo nie cierpi, jak ktos konczac relacje znika bez slowa… Moje pytanie do Was na podstawie tego, co czytam na forum jest takie – czy dac mu jeszcze wiecej czasu i czekac ( boje sie, ze temat sie wtedy samoistnie rozmyje, a ja sie zamecze, i tak juz czuje sie jak trup) czy faktycznie doprowadzic, moze troche na sile, do naszej rozmowy i zapytac go spokojnie, co sie dzieje, powiedziec, ze mi na nim zalezy, ze ciagle chce z nim sprobowac, czy to nie spowoduje odwrotnej reakcji? Jesli sie jednak myle i on nie jest DDA ( czy kazda osoba z rodziny alkoholowej jest?), najwyzej uzna mnie za szurnieta desperatke, trudno. Ale musze cos zrobic, bo naprawde wariuje, kazde z nas ma swoja przeszlosc, moja tez byla poszarpana, a naprawde pierwszy raz od bardzo dawna zaczelo mi na kims tak zalezec i chce sprobowac zawalczyc, skoro jeszcze mam chec i sile. On nie wie, ze ja znam ten termin i to, co sie z nim wiaze, czytam o tym duzo od 3 dni, nie chcialabym tez, zeby pomyslal, ze bawie sie w psychologa i probuje go na sile naprawiac, wiec nie chce sie ujawniac z ta wiedza w ewentualnej rozmowie, ale kurcze, probuje zrozumiec i chcialabym wyjsc mu naprzeciw, tyle moge dla nas zrobic 🙂 chodzi mi o to, jak tak gleboko skrzywdzona osoba moze odebrac moje proby, czy moze poczuc sie olana moim milczeniem, a moze tego wlasnie jej trzeba, dystansu i spokoju, ale czy jest szansa, ze wroci?; a moze przytloczy ja moja chec rozmowy, a moze wlasnie takiego delikatnego zapewnienia o waznosci i uczuciach potrzebuje? A moze to naiwne i frajerskie, co pisze i powinnam mu napisac, co o tym mysle, uciac kontakt, oboje jestesmy dorosli i moze za duzo analizuje i probuje go wybielic, a on faktycznie chcial sie tylko pozabawiac w kwarantannie, bo i takie mysli mam w glowie.

      Celinex
      Uczestnik
        Liczba postów: 25

        Witaj !

        Byłam niedawno w dość podobnej sytuacji. Facet bardzo się starał, zabiegał, chciał się spotykać. Tak było przez miesiąc, półtorej, a później nagle wystąpiło takie mocne wycofanie się. Ja bardzo nie lubię pozostawiać takich sytuacji bez wyjaśnienia, więc zadzwoniłam i powiedziałam o moich uczuciach i wątpliwościach. To był bardzo dobry pomysł, bo okazało się, że zmiana częstotliwości wysyłanych sms-ów wcale nie miała związku z jego brakiem zainteresowania. Po prostu – wolał rozmawiać, a nie wymieniać wiadomości. Relacja tak czy inaczej się zakończyła po jakimś czasie, ale wyszło to naturalnie i w zasadzie bez pretensji z mojej czy jego strony. Co chcę powiedzieć przez to wszystko, że…warto rozmawiać. Mówić, co się czuję, ale też nie narzucać się. Jeśli ktoś nie chce kontaktu, nie odpowiada na wiadomości, nie oddzwania – nie warto ponaglać. Uzyskasz efekt odwrotny do zamierzonego.  A jeśli rzeczywiście jest tak, że on ma problem z bliskością ( co jest charakterystyczne dla osób z syndromem DDA ) – normalne jest, że początek znajomości to ogromna fala emocji i uczuć, a a potem wycofanie – kiedy uświadomi sobie, że może być skrzywdzony gdy zbliży się za bardzo. Są oczywiście też inne możliwości, ponieważ zwykle w relacjach  jest tak jest, że początki są intensywnie, a później uczucia słabną – szczególnie u mężczyzn.

        Serdecznie polecam Ci obejrzeć ten film: https://youtu.be/BtW76DcH3Bc

        Pozdrawiam i życzę powodzenia ! 🙂

        pogubiona90
        Uczestnik
          Liczba postów: 3

          Bardzo Ci dziekuje za odpowiedz, przeczytalam, obejrzalam, analizuje 🙂 tez nie lubie niezamknietych sytuacji tym bardziej, ze chcialabym tylko uslyszec, co sie stalo, ze nie chce kontynuowac naszej znajomosci, lepsze to niz taka niszczaca cisza.. Chce dzis doprowadzic do naszej rozmowy na zywo, mieszkamy kilka domow od siebie, dziwnie byloby robic to przez telefon czy FB. Choc ludze sie jeszcze, ze ta rozmowa pojdzie w strone jakiejs ewentualnej wspolnej przyszlosci, tak chce ja poprowadzic, spokojnie, nie na ostrzu noza. Zastanawia mnie jeszcze jedna rzecz i teraz generalizuje, wiadomo – ale czy mozliwym jest, ze po takim wycofaniu spowodowanym ewentualnym strachem przez bliskoscia mozliwe jest ponowne zblizenie sie do danej osoby czy most spalony, on/ona szuka dalej, bo nie bedzie juz w stanie ponownie sie otworzyc, skoro juz raz sie wycofala? To ogolnik, kazdy jest inny, wiadomo – ale szukam dla siebie jakiejs nadziei, czy to w ogole mozliwe czy spotkam sie z nim juz tylko, zeby dla wlasnego ukojenia uslyszec, ze on jednak mnie nie chce? Mielismy sie spotkac wczoraj pogadac, nie odezwal sie, ehhh..

          pogubiona90
          Uczestnik
            Liczba postów: 3

            Podjelam probe rozmowy. Nie otworzyl drzwi, nie odebral telefonu. Napisalam wiadomosc na FB i musze zamknac sama ten temat. Nie miesci mi sie to w glowie, czy az tak sie wystraszyl uczuc czy to zwyczajny… . Fakt jest taki, ze mnie duzo kosztowalo isc tam, a on nie mógł mi nawet spojrzec w oczy.

            Fenix
            Uczestnik
              Liczba postów: 2551

              Cześć

              Pytasz się czy aż tak bardzo przestraszył się uczuć.

              Nie wiem czym się kierował ten mężczyzna, co czuł i myślał.

              Mogę Ci tylko napisać, że strach przed odrzuceniem wynikający z myślenia, iż nie jest się wystarczająco dobrym, jest w przypadku DDA olbrzymi. Jeżeli ktoś nie pracuje nad sobą, to bardzo ciężko jest go opanować. Ludziom, którzy nie mieli takich doświadczeń często trudno jest to zrozumieć.

              To jest tak, jak znaleźć się w sytuacji zagrożenia życia lub takiej, w której doświadczyliśmy silnego bólu, później w każdej podobnej sytuacji strach pojawia się automatycznie.

              Przypomnij sobie proszę może miałaś taką sytuację, wtedy może będzie Ci łatwiej zrozumieć ten strach.

              To prawda, wycofanie się bez rozmowy i pozostawienie niedomówień jest nie w porządku. Niestety DDA często wolą same z czegoś zrezygnować lub zakończyć pierwsze związek, żeby uniknąć właśnie odrzucenia. Przecież one same najlepiej wiedzą, że są do niczego.

              Dopóki taka osoba nie zacznie sama nad sobą pracować, zmieniać swoje schematy, swoje skrzywione postrzeganie własnej osoby i odbudowywać własne poczucie wartości, to nikt ani nic nie jest w stanie tego zmienić.

              Wiem, że może być Ci teraz ciężko ale jakiekolwiek Twoje działanie może podziałać jeszcze bardziej negatywnie. I mężczyzna ten może zacząć się zachowywać w stosunku do Ciebie mało sympatycznie. Tylko dlatego, żeby się od Ciebie odciąć. A Ty będziesz czuła się jeszcze gorzej.

              Jedyne co możesz ewentualnie zrobić, to nakierunkować go w delikatny sposób na tematykę DDA.

              Ale ostatecznie co on dalej zrobi, to już jego decyzja.

              Teraz najlepsze co możesz zrobić, to zająć się sobą.

              Pozdrawiam serdecznie

              Fenix

               

               

              dda93
              Uczestnik
                Liczba postów: 630

                pogubiona, może masz chęć napisać, jak sprawa się zakończyła? Niestety, z męskiego punktu widzenia nie wygląda to dobrze. Jeśli kobieta nagle przestaje się odzywać, to na 80% utkwiła w swoim życiu wewnętrznym, a na 20% pojawił się w jej życiu ktoś inny. Jeżeli mężczyzna – proporcje mogą być raczej odwrotne – i czasem odbywa się to na zasadzie „wziął co chciał i zwiał”.

                Jeżeli osoba jest w trakcie głębokiej terapii, trudno może być wejść z nią związek – gdyż sama w danej chwili dopiero dowiaduje się tego, kim tak naprawdę jest. Ale, niestety, w opisanej przez Ciebie sytuacji chyba to jednak nie ten przypadek…

              Przeglądasz 6 wpisów - od 1 do 6 (z 6)
              • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.