Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD CO DAŁO MI TO FORUM…

Przeglądasz 10 wpisów - od 1 do 10 (z 10)
  • Autor
    Wpisy
  • agus
    Uczestnik
      Liczba postów: 3567

      Wczoraj rozmawiałam z przyjaciółką o mnie… powiedziała mi, że na początku kiedy zaczełam pisywać na forum, byłam straszna…i skłoniło mnie to do refleksji…

      Więc dzisiaj, przewertowałam swoje stare posty… i co zobaczyłam… swoją przemiane… wielką… najpierw niepewność, później wywalanie emocji, agresja, później przemiana-oczywiście nie uważam się za ideał, bo do ideału o jakim myśle bardzo mi daleko…:P wiem, że czeka mnie dużo pracy nad sobą myślę tu o terapii, którą zamierzam kontynuawać, ponieważ ona zaczyna mi sklejać wszystko do "kupy"… po lekturze moich starych postów widzę wielką zmianę, powiem szczeże jest mi trochę wstyd za to jaka byłam… zła… agresywna… :blush:… USWIADOMILAM SOBIE, ZE GDYBYM PRZEZ PRZYPADEK NIE TRAFILA NA TO FORUM, TO PRAWDOPODOBNIE NIE BYLOBY MNIE JUZ NA TYM SWIECIE…a tyle mam jeszcze tu na tym świecie do zrobienia.. .
      Może będzie tak, że za rok będę czytała ten post i będę się wsytdziła, ale teraz czuję taką potzrebę napisania tego…

      Chcę podziękować, wszystkim udzielającym się na forum, krytykującym,szczerym pocieszającym, (szczególnie SoS, Esmeraldzie, Beatrix, celebri, Janusz, Yucca, Danuel, Gonzo, Tereska-mimo, że bywało różnie ale też miałaś duży wpływ na moje zmiany, Starling, wreszcie Gandi i wielu innych, przepraszam jeśli kogoś nie wymieniłam)- dającym mądre, życiowe rady z którymi nie zawsze się zgadzałam czasem się ścinałam. Dziękuję za to że JESTESCIE FURTKA DO MOJEGO NOWEGO, LEPSZEGO ZYCIA…

      Aga
      🙂 🙂 🙂

      ubot
      Uczestnik
        Liczba postów: 40

        szczeże rzyczę dalszych postempuf f pracy nad sobom. Nie denerwować siem też chem ale to zależy też od drógiej osoby. ludzie som też agresywni i oni majom źle bo siem nie uczom od innych bo ich nie poznajom nawet jak wiedzom ich wyglond. muj ideał jest hyba też taki nieidealny, ale nie wiem jaki jest tfuj ideał do końca?
        morze też bym chciał być tfojim ideałem.

        Edytowany przez: ubot, w: 2009/06/20 00:05

        janusz96
        Uczestnik
          Liczba postów: 572

          Dzięki , że mnie wymieniłaś 😉 ….miło….

          agus
          Uczestnik
            Liczba postów: 3567

            Nie wiem, czy pamiętasz nasze, moje (bo teraz rozumniem, wiele więcej) spięcie z Tobą i Danuelem… Chodziło o post w którym oskarżałam DDA… :blush:

            To był właśnie, ten przełom… Z perspektywy widzę, że trzeba było dostać tą "maczugą" po głowie…:) .

            Jeszcze raz Dzięki…:)

            janusz96
            Uczestnik
              Liczba postów: 572

              Pewnie , że pamiętam 🙂 ….twardda byłaś 😉 … parę ciosów zniosłaś… Ogólnie opór psychiki jest duży … tak to wygląda.

              niewielemiejsca
              Uczestnik
                Liczba postów: 337

                no ja też zaczełam od spiecia i dostania po nosie od janusza 🙂

                też mi się życie obróciło do góry nogami odkad trafiłam na to forum. Dzieki, ze jesteście !

                _agnieszka_
                Uczestnik
                  Liczba postów: 129

                  Mnie na początku nakarmiło złudnymi nadziejami, że terapia wszystko załatwi i pomoże. Uwierzyłam i oczekiwałam poprawy, a było tylko coraz gorzej. Tak więc na początku dostałam tylko połowę prawdy o tym, co czeka DDA szukającego rozwiązań…

                  Potem spięcia i ścięcia odnośnie roli kobiety i tego "jakie my to jesteśmy" – do teraz uważam, że były krzywdzące…

                  Później brak poczucia bezpieczeństwa w trakcie czytania jak to jedni drugim bluzgają, że są tacy jacy są i kompletny chaos …

                  W między czasie dwie terapie i przekonywanie się na forum, że nawet Ci, którzy starają się podawać za autorytety nie są tak zdrowi, jak by się zdawało…

                  Ale pamiętam, że było też miło, kiedyś rozmawiałam z inną schorowana duszą na czacie nad ranem, o wszystkim i o niczym i miałam poczucie, ze tak wiele było w nas wspólnego.

                  Pojawiam się tylko, jak widzę, że może moje doświadczenia komuś innemu pomogą, komuś kto stawia podobne pytania jak ja kiedyś i nie może znaleźć odpowiedzi. Nie czuję się specjalnie związana ani wdzięczna.

                  Estera Milewska
                  Uczestnik
                    Liczba postów: 542

                    Ja ponoć bardzo posmutniałam jak zaczęłam tutaj pisywać, ale poczułam, że nie jestem jedyna. Potem zrozumiałam, że forum mi nie pomoże i poszłam na terapię. Teraz często stąd uciekam. Uciekam, bo czasem drażnią mnie problemy, przez które ja już przeszłam, a chyba nie potrafię za bardzo ludziom pomagać, doradzać, a jakoś ciężko wraca się do swoich przeżyć.
                    Mam tylko takie pytanie czego na tym forum szukają ludzie bez tego tzw. syndromu, czego od niego oczekują partnerzy DDA, rejestrujący się tutaj? Pytam, bo chcę zrozumieć, a nie dlatego, że mi przeszkadzacie tutaj czy coś. Ja bym chyba nie potrafiła się zarejestrować na forum dla alkoholików (jeśli takowe istnieje), boję się, że oskrżałabym ich wszystkich o to, co zrobił mi mój ojciec. Jak to jest z Wami, jeśli mogę zapytać.

                    Anonim
                      Liczba postów: 20551

                      Estero, po krótce opiszę Ci moją historię na Forum… (ostrzegam może być nudna 😉 )
                      To co tu napisze, będzie to napisane z "rozumem"jaki posiadam dzisiaj…;)
                      Według mnie sięgnaliśmy całkowitego dna (pare dni przed napisaniem postu, znalazłam wyciągi z banku, gdzie okazalo się, że mój mąż w ukryciu przede mną wziół kredyt na kwotę, za jaką można kupić całkim ładne mieszkanie, która i tak nie starczyła na spłatę długów o jakich do tego dnia nie miałam pojęcia ), byłam zła, rozgoryczona, czułam się oszukana, zdradzona ale chciałm mu pomóc- tak myślałm… Oczywiście wtedy w moim mniemaniu to on i jego współużależniona rodzina byli wini całej masakry życowej…
                      ja Aga byłam zajebista B) … przecież u mnie nie było alkoholu… no i tak z tą całą moją agresją, syndromem ratownika, dyrektywnością przez jakiś czas udzielałm się, dawałam rady, potępiałam DDA… aż do tego słynnego postu, w którym spiełam się z Januszem i Danuelem (miałm wtedy totalnego doła, bo miałam wracać od małżonka z Norwegii, a okazało się, że znowu dał się wysterować na kase… ale byłam wk……, dziecko do szkoły, ani książek, ani biurka i mase opłat zaległych…)wyżyłam się wtedy na DDA… Tak to teraz wygląda… i wtedy mnie Janusz oświecił… chociaż nie od razu się do tego przyznałm…dokładnie napisał mi to, co pare miesięcy powiedział mi psycholog…jestem Dysfunkcyjna…, tak moje dzieciństwo też nie było różowe…mimo, że nie było w moim domu alkoholu…acha oczywiście Jego też namówiłam aby udzielał się tu na forum… też jakiś czas tu pisywał…aj szkoda gadać… Gonzo kiedyś ładnie mi napisał Kobieta Która KOCHA ZA BARDZO… tak to JA…ale słowo Kocham w toksycznym znaczeniu…

                      Teraz już wiem, że moje zachowanie w głównej mierze przyczyniło się do naszych problemów, że on mnie kłamał, bo musiał, że stworzyłam mu "drugi rodzinny dom" jest jeszcze wiele moich przewinień… to uświadomiło mi to Forum, a odnaleźć prawdziwą Age pomaga TERAPIA… trafiłam naprawde na super Terapeutke, która potrafiła mi bezboleśnie, ale ze łzami pokazć jaką straszną mam MASKE… w ciągu paru tygodni widać u mnie bardzo duże zmiany, z czego cieszymy się obydwie… wiem, że bez mojej chęci nic by nie było…Niedługo idziemy wspólnie z mężem…
                      Oczywiście On, raczej (to zranione, dziecko ), bez winy nie jest… ale wiem na 100 %, że damy rade… bo nie musimy, ale chcemy…

                      Czego oczekiwałam: zrozumienia zagadnienia DDA, podpowiedzi jak z takim człowiekiem żyć, i już sama nie wiem… wiem, że to wszystko w moim przypadku było kompletną bzdurą bo sama jestem DDD… i sama potrzebowałam pomocy…
                      Także, może i mój przypadek pozwoli zastanowić się partnerom DDA, czy oby na pewno są "czyści"…

                      …i już
                      😉

                      reniutka
                      Uczestnik
                        Liczba postów: 15

                        A ja dopiero zaczęłam tu pisywać i bardzo się cieszę, że jest takie miejsce. Miejsce, gdzie można skonfrontować się ze sobą poprzez wypowiedzi osób tu piszących.
                        Każdy nowy post to dla mnie cenna lekcja, kolejny tajnik wiedzy o sobie ;).
                        Dlatego też dziękuję, że jesteście i pozdrawiam gorąco 🙂

                      Przeglądasz 10 wpisów - od 1 do 10 (z 10)
                      • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.