Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD coś miłego ? :)

Przeglądasz 10 wpisów - od 1 do 10 (z 18)
  • Autor
    Wpisy
  • Anonim
      Liczba postów: 20551

      Witam 🙂
      dłuugo nie pisałam,ale dziś najwyższy czas już podzielić się z Wami usmiechem z ktory towarzyszy mi od rana .Wczoraj kolejny raz byłam na terapii, szłam z bolem głowy i średnio miłym nastrojem, ale jak zwykle z postanowieniem,że będę pracowac bez względu na to jak bardzo moje ciałko będzie się buntować ( mam na mysli seność,zawroty głowy itp. 🙂 I…nagle pośrod wszystkich słow ktore tam słyszałam, pośrod tego całego lęku i nerwow udało mi się odkryć zupełnie inne znaczenie bardzo ważnego dla mnie wydarzenia z przeszłości. Niesamowite uczucie, przez chwilę nie słyszałam już osoby,ktora mowiła a jedynie starałam się sprecyzowac i nazwać to co pojawiło się we mnie.Udało mi się 🙂 i dziś chociaż wczoraj nie było łatwo czuję się lekko i spokojnie . jeju! Kochani, warto się było nie oszczędzać wczoraj 🙂

      ¦ciskam Was i …przesyłam trochę swoich odzyskanych sił i śmiechu 🙂

      Papa

      p.s.

      w koncu coś miłego, straaasznie mi tego brakowało i rzeczywiście.. "czasem żeby poczuć się lepiej trzeba poczuć się gorzej"

      Anonim
        Liczba postów: 20551

        A ja po tej samej terapii mam doł jak stad na Madagaskar i jedna wielka dziurę w głowie,na dnie ktorej widzę napis NIE WIEM.To NIE WIEM jest jak plastelina,ktora zalepia mi skutecznie dostęp do wielu odpowiedzi…czuję się baaaaardzo ¼le,ale to doznanie jest tak silne i tak przejmujace,że musi znaczyć coś ważnego.Znowu coś się zadziało i wierzę,że do czegoś mnie to doprowadzi,chociaż dzisiaj jeszcze nie mam siły szukać odpowiedzi…"czasem,żeby poczuć sie lepiej trzeba poczuć się gorzej" 😉
        Naładowałam sobie kieszenie Twoja energia i uśmiechem icja,tak,żeby na cały dzien starczyło.Dawno nie czułam się tak słaba i rozbita…
        Kiedy ja odzyskam swoje siły i uśmiech ? :huh:
        Tak bardzo chciałabym już przestać płakać
        Tak bardzo chciałabym zrobić krok naprzod
        Tak bardzo chciałabym przestać uzależniać swoje samopoczucie od akceptacji innych
        Tak bardzo chciałabym traktować siebie jak kogoś ważnego i wartościowego
        Tak bardzo chcę odnale¼ć spokoj i harmonię
        A tymczasem jestem dla siebie największym wrogiem…Jak z tym walczyć? 🙁

        P.S.To niesamowite jak skrajne nastroje można wynieść z tego samego spotkania,co icja? Bardzo się cieszę,że tak Ci dzisiaj milusio i spokojnie 🙂 Niech to trwa i trwa!

        Anonim
          Liczba postów: 20551

          Trzymam za ciebie kciuki Kucyk.Wiem,że uda ci się nazwać i odnale¼ć w sobie to ,co na razie skutecznie się ukrywa… ja czasem wracam do naszego pierwszego postu po to tylko żeby zobaczyć jak wiele juz zrobiłyśmy.Tak, Kucyk dużo juz zrobiłas i teraz tylko trzeba iść dalej.dasz radę 🙂
          ja swoje dobre samopoczucie dziś okupiłam tygodniowym OKROPNYM bolem głowy, ale jak już pisałam warto było pomimo wszystko probować dotrzeć do odpowiedzi kryjacych się gdzieś w serduszku.

          Trzymaj się

          pa

          p.s.
          magiczna? gdzie się zagubiłaś? może troszke poczarujesz znowu?:)
          przesyłam pozdrowienia

          Anonim
            Liczba postów: 20551

            Jestem na wezwanie:P
            Alicja tak sie ciesze z tego co piszesz:) Wlasnie chyba o takie "odkrycia" chodzi w tym calym bieganiu na terapie… Slyszesz druga osobe i nagle otwieraja ci sie rozne rzeczy, przypominasz sobie, dostrzegasz cos nowego, stara rzecz nabiera zupelnie innego wymiaru. Poprostu czerpiesz cos dla siebie uczestniczac w tej terapii. Wiesz ja pisze..Gdy cos mnei poruszy, zastanowi, zapadnie w pamiec siadam i pisze o tym co czuje, co chce co planuje co potrzebuje… Mam taki swoj zeszycik (zeszyt dda). To pozwala mi pewne rzeczy przemyslec raz jeszcze, usystematyzowac. Czesto cofam sie do poprzednich tam wpisow i znow dostrzegam cos nowego.
            Kucyczku tak bliskiejest mi to co napisalas, szczegolnie te zdania:
            "Tak bardzo chciałabym zrobić krok naprzod
            Tak bardzo chciałabym przestać uzależniać swoje samopoczucie od akceptacji innych
            Tak bardzo chciałabym traktować siebie jak kogoś ważnego i wartościowego"

            Mialam taki moment na swojej terapii gdy poczulam ze to juz koniec, ze sie cofam, ze to zamiast mi pomagac szkodzi! Myslalam ze zwarjuje nie dawlam rady, ten natlok mysli, zero ulozenia tego co w mojej glowie, mocno mnie to wtedy wyczerpal. Gdyby nei bliscy mi ludzie chyba bym sie poddala, wycofala… Ale przeczekalam to i przeszlo. Dzis juz dostrzegam nawet te male zmiany we mnie. Na te duze, na ktorych mi najbardziej zalzy jeszcze czekam. Zakladam ze widocznie najpier musza sie pozmieniac te inne, ktore moze dla mnie wydawaly sie mniej wazne, ale moze bez ktorych sie nie da dalej do przodu. Poddalam sie temu, nei buntuje, ufam, oczekuje i patrze na to co juz sie dokonalo. Slucham innych gdy mowia mi jakie we mnie dostrzegli zmiany, slucham ich gdy mowia co im we mnie przeszkadza..
            Kucyczku chyba wiem jak sie czujesz ale daj sobie prosze czas.
            Usmiechij sie tez do siebie jak ja do ciebie :laugh: taaaaaaaak szeroko:) Zrob sobie jakas przyjemnosc cos milego, badz dla siebie dobra, zaslugujesz na to:)

            Strasznie cieplo was pozdrawiam dziewczynki i przytulam jesli pozwolicie:)

            I Ala dzieki za pamieac ale wiecie co brakuje tu jeszcze kogos do tych ciastek co wam je dzis przynioslam 😉 ktos nam sie zgubil…;)

            POZDRAWIAM!!!!!!!!!!!!!

            Anonim
              Liczba postów: 20551

              icja,dziękuję za kciuki,energię i uśmiech :rolleyes:
              Magiczna,tak właśnie się czuję!!!!Chociaż po całym dniu rozdziabywania widelcem tego, co mam w głowie po wczorajszym spotkaniu wiem na pewno,że chcę iśc dalej.Czuję się już tak ¼le,że może być chyba tylko lepiej…Przeczytałam gdzieś takie zdanie:musimy troszczyć sie o siebie tak,jak chcielibyśmy by inni się o nas troszczyli; tylko siebie mamy od urodzenia aż do śmierci…muszę zaczać wcielać to w życie,bo brak samoakceptacji to zdecydowanie moj największy problem…
              A do przytulania to ja jestem pierwsza chętna :laugh: tego nigdy za dużo,no i głaskania jeszcze!
              nick,brakuje czwartego do ciastek :laugh: i do przytulaskow :rolleyes: co tam słychać w nickowym świecie?

              Anonim
                Liczba postów: 20551

                Kucyk wiec przytulam cieplo i mocno:)
                Wlasnie Nick nam znikl a ciastka szlag trafi 🙁 😉
                Dziewczyny zjemy jego ciacho:) jak wroci to sie mu kupi nowe 😛

                Pozdrawiam

                Anonim
                  Liczba postów: 20551

                  Jestem i czytam co piszecie, Dziewczyny.
                  Za dwa tygodnie zaczynam swoja terapię, i jak na razie to kombinuję jak się z niej wykręcić, takiego mam stracha. Może to co napisałyście przyda mi się za jakiś czas.

                  Anonim
                    Liczba postów: 20551

                    Nic nie krec Nicki B)
                    Bedzie dobrze, trudno,ale sama wiem po sobie ze dobrze sie troszke potrudzic.
                    Trzymam kciuki za twoje pierwsze pojscie tam!!! I dasz rade, wierze w to:)
                    Aaaaaa i zostalo ciacho jedno dla ciebie :laugh: smacznego:)

                    Anonim
                      Liczba postów: 20551

                      🙂 NICK! no proszę proszę jaki wielki krok do przodu , gratulacje! Do kombinowania jak się wykręcić z terapii ja już zdażyłam się przyzwyczaić i jak na razie udaje mi się wykręcać od wykręcania 😉 Mam nadzieję,że i Ty zrobisz to co sobie postanowiłeś, trzymam oczywiście kciuki! z niecierpliwościa będę czekać na informacje jak sobie radzisz…
                      kucyk… akceptacja to dla mnie nowe słowo , odrkyte w ubiegłym tygodniu… uczę się go rownież teraz.

                      miłego dnia i… smacznych ciastek 🙂 mniam

                      Anonim
                        Liczba postów: 20551

                        chcę Was o coś poprosić.
                        Jeśli możecie, napiszcie mi, po co poszłyście na terapię. Proszę Was o to, bo właśnie dochodzi do mnie, że ja nie mam żadnego celu.

                      Przeglądasz 10 wpisów - od 1 do 10 (z 18)
                      • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.