Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD Czuję się winna

Przeglądasz 5 wpisów - od 1 do 5 (z 5)
  • Autor
    Wpisy
  • Nowa05
    Uczestnik
      Liczba postów: 317

      Pracuję w Niemczech jako opiekunka. W tej chwili jestem u rodziny. Mam problemy ze swoją seksualnością i staram się jak mogę by poprawić tą sferę, dbać o swoja intymność i bronić swoich granic. Mam do opieki dziadka, co prawda mnie nie obmacuje( a potrafią tacy być ) , no i jeszcze jest jego żona, którą się nie opiekuję i  mama tej babci – którą się opiekuję, w sumie mam 2 osoby do opieki, ale dziadek potrzebuje więcej pomocy niż ta babcia. No i dzisiaj puściły mi nerwy bo żona dziadka, którą się nie opiekuje często bije dziadka bo nie chce pomóc wstać, robi to przy mnie. Dodatkowo babcia potrafi obmacywać – nie za piersi czy pupę ale za ramię lub plecy i to w taki prowokujący sposób. Więc dzisiaj znowu coś takiego zrobiła, złapała mnie za bluzę i pociągnęła, bo chciała coś wziąść z szafki, a wiedziała że tego nie lubię. Ja jej powiedziałam że mnie to denerwuje i nie lubię tego i że mówię to jej kolejny raz i ona znowu to robi i nadmieniłam, że jeśli będzie dalej tak robiła to pojadę do domu, bo tego nie wytrzymam. A babcia na to, że chciała tylko mnie przesunąć, bo nie chciała mnie pobrudzić masłem, i ona taka jest i nie wiedziała że jestem taka delikatna i że ja jej męża też dotykam. Ja jej na to że muszę go jakoś podetrzeć czy ubrać lub pomóc wstać, bo jestem opiekunką i  żeby mnie tak nie nazywała, bo mnie to denerwuje. Babcia jest wogóle bez granic. Poza tym dzisiaj też popchnęła na mnie dziadka, bo nie chciał iść do przodu i też jej na to zwróciłam uwagę, oczywiście się zdenerwowała i powiedziała ,, co takiego?” , bo myślała, że mówię coś pod kontekstem seksualnym. Powiedziałam jej, że nie może pchać na mnie dziadka, bo jest dla mnie za ciężki i go nie utrzymam i polecę z nim na ziemie i sama się połamie( a dziadek ma prawie 2 metry). A babcia na to że ona go popycha, bo chce żeby szedł dalej, tylko dziadek się wtedy denerwuje i tym bardziej nie chce iść i wtedy nic nie powiedziała. Dodałam, że jeśli dalej tak będzie, to będę musiała jechać do domu. No i potem babcia zamknęła się w pokoju i zadzwoniła do córki, jak zwykle. Słyszałam urywek tej rozmowy, że nigdy nie miała problemu z opiekunkami, tylko ze mną ma. Babcia widzę, że lubi się mścić, jak jej zwrócę uwagę i jeśli chodzi o dotykanie i to takie specjalne z jej strony, bo widzę, to uważa za normalne i uważa, że tylko ja widzę w tym problem.

      rust
      Uczestnik
        Liczba postów: 15

        Niby nie chcę w żaden sposób usprawiedliwiać starszych osób, ale wiele „babć” czy „dziadków” tak właśnie ma. Coś uznają za słuszne i nawet jeśli zwracasz im 100 razy uwagę to oni dalej swoje. U mnie dość banalne, ale… Kiedy pracowałam na produkcji to wracałam około 19 zmęczona jak pies i gdy tylko otwierałam drzwi od domu ona pytała mnie czy pozmywam, czy ona ma zmywać. Nie było w tym nic złośliwego, jeśli powiedziałabym „jestem zmęczona, pozmywaj ty” to by to zrobiła, ale oczywiście prawie zawsze odpowiadałam „pozmywam”. I nie chodziło mi o sam fakt zmywania, a raczej o to, że nie zdążyłam przejść przez próg domu, a już byłam zawalana obowiązkami domowymi. I jakby kiedy mówiłam o tym babci ona się właśnie obrażała. Nie krzyczałam, nie wyrzucałam po prostu powiedziałam, że bardzo mnie irytuje to, potrzebuje chwili, żeby usiąść, odetchnąć i zjeść obiad. Na co ona się obraziła, uznała, że najchętniej nic bym nie robiła tylko leżała plackiem, że ona musi robić wszystko w domu i że znowu mam do niej jakiejś pretensje. Zazwyczaj odchodzę i po prostu przeklinam pod nosem, bo wiem, że następnego dnia całe obrażenie przejdzie, ale parę razy nie wytrzymałam i wydarłam się na nią jak nienormalna. Kiedy z nią na ten temat rozmawiam, że ma problem z tym obrażaniem to ona… oczywiście, obraża się.

        To taka mentalność ludzi starszych, że oni mają swoje lata, odpracowali swoje na polu i teraz młodzi powinni im przytakiwać na wszystko, a każde słowo przeciwko nim to jest jak wypowiedzenie wojny. Swoją drogą to wielkie brawa dla ciebie, że mówisz im o takich rzeczach. Jest dużo kobiet, które nie odezwą się słowem, że coś im nie odpowiada, a później rezygnują z dnia na dzień, bo psychicznie klękają. Jednocześnie zastanów się czy faktycznie dasz sobie radę dłużej z tą babcią. Nie wiadomo czy jej córka puszcza wszystko mimo uszu, czy za chwilę będziesz miała bardzo poważną rozmowę z całą rodziną. To niestety już nie jest przyjemne i po takich sytuacjach zazwyczaj rezygnuje się ze współpracy.

        Może rozejrzyj się za czymś innym? Może, gdybyś miała do opieki jedną osobą było miło. Teoretycznie dziadek wymaga dużej opieki, ale babcią też się opiekujesz chociażby słuchając jej gęgania. Przy jednej osobie jest troszkę łatwiej z tego co słyszałam. Kuzynka opiekuje się babcią jakąś w Niemczech i jest bardzo przyjemnie. Dogadały się, wyznaczyły sobie czas, gdzie spędzają go same, żeby się cały dzień nie męczyć swoim towarzystwem, kuzynka zajmuje się gotowaniem, ale wszystko jest na początku tygodnia uzgadniane z babcią i przyjeżdża zawsze bardzo zadowolona, a przy dłuższym urlopie wydzwania do babci, żeby o zdrowie spytać. Można tam naprawdę fajnie trafić 🙂

        Nowa05
        Uczestnik
          Liczba postów: 317

          Akurat ta babcia kłóci się z córkami dużo. Córki przeprowadzały ze mną rozmowę, już drugiego dnia rano, dzwoniliśmy do firmy i wyjaśnialiśmy całą sprawę. Tak naprawdę to córki rozumieją mnie bardzo, bo mama ich i tak każe mi coś zrobić do dzieci czy do nich. Ciężka sprawa wyważyć, czy chce wykorzystać, czy nie….

          Italiana
          Uczestnik
            Liczba postów: 122

            a nie myslalas o zmianie pracy? jesli masz troche doswiadczenia i mowisz po niemiecku to nie powinno byc z tym problemu. Ile masz lat i gdzie pracujesz? Ja mieszkam na stale w Düsseldorfie i mam 27 lat.

            Nowa05
            Uczestnik
              Liczba postów: 317

              Mam 26 lat i pracuje w Wetzlar, to w Hessen. Teraz myślę żeby poczekać do połowy marca, bo firma tak szybko teraz nie znajdzie mi pracy. Jeśli chodzi o Dusseldorf to pracowałam tam jako sprzątaczka mając 19 lat, jeżdziłam tramwajami, autobusami i metrem do prac. Dziś z babcia się znowu pokłóciłam i powiedziałam, że nie wiem czy czasami szybciej nie zjadę. Babcia dzisiaj, niby nie specjalnie, przy podnoszeniu dziadka pyknęła mnie bo dziadek poleciał do tyłu. Powiedziała, że chciała mnie uchronić przed upadnięciem na dziadka. Wogóle babcia w stosunku do dziadka jest agresywna, bije go jak nie może wstać, nie patrzy że akurat jestem obok i pomagam w trakcie przy podnoszeniu, że może mnie sama uderzyć przy okazji. Ale już się trochę uspokoiła, stara się być do mnie inna.

            Przeglądasz 5 wpisów - od 1 do 5 (z 5)
            • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.