Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD Czy jestem DDA?

Przeglądasz 10 wpisów - od 1 do 10 (z 14)
  • Autor
    Wpisy
  • PaM
    Uczestnik
      Liczba postów: 8

      O DDA dowiedziałam się kompletnie przypadkiem. Od zawsze wiedziałam, że coś jest ze mną nie tak, ale gdy tylko przeczytałam artykuł dotyczący Dorosłych Dzieci Alkoholików, nie mogłam się otrząsnąć, tyle cech pasowało do mnie! Od tego czasu czytam o DDA i nadal widzę analogie do swojego życia. Jednakże coś mnie niepokoi, nie wiem na ile moje cechy są 'winą’ bycia DDA, a na ile to po prostu mój charakter. Waham się nad podjęciem jakichkolwiek decyzji, żeby nie okazać się może zbyt nadwrażliwą. Postanowiłam więc opisać tu nieco swoich cech i mam nadzieję, że wy, jako bardziej doświadczeni, pomożecie mi z tym problemem.
      Mój tata pił od kiedy pamiętam. Nie doświadczyłam jednakże z jego strony nigdy aktów przemocy, wiedziałam, że zawsze chwalił mnie za moje sukcesy(dobrze się uczyłam i nie sprawiałam problemów wychowawczych,byłam nieśmiała). Kiedy miałam 15 lat zdarzył się jednak incydent, który do tej pory wspominam z gulą w gardle. Zaczął mnie podglądać, najczęściej podczas kąpieli. Trwało to jakiś czas, dopóki nie powiedziałam mamie. Nigdy nie doszło do żadnej konfrontacji między mną a nim, nie potrafiłam walczyć o swoje i nadal nie potrafię. Kiedy był pijany, cała rodzina udawała, że jest w porządku. Gdy rodzice się kłócili ja szłam do swojego pokoju i nie chciałam niczego słyszeć, nikt ze mną o tym co się dzieje nie rozmawiał. Przez to teraz nie potrafię okazywać swoich uczuć. Nie umiem być asertywna, ludzie często mnie wykorzystują. Kiedy ktoś na mnie nawet spojrzy nie tak jak mi się wydaje, że powinien, już w mojej głowie pędzi 1000 pomysłów dlaczego tak jest, jak mam go udobruchać. Gdy ktoś na mnie krzyczy od razu zaczyna mi się kręcić w głowie, nie mogę wydusić z siebie ani słowa, albo mówię bez sensu, co mnie tak dwa razy irytuje. Nie potrafię mówić o swoich problemach nawet swoim przyjaciółkom, bo mam wrażenie, że strasznie je wykorzystam, a one i tak mają swoje własne problemy. Nie umiem nawiązywać głębszych kontaktów z ludźmi. Od kiedy poszłam na studia mam sporo koleżanek, z którymi mogę porozmawiać w przerwie między zajęciami, ale nic poza tym. Zdaję sobie sprawę z tego, że bardzo się gimnastykuję, żeby ktoś mnie polubił i wściekam się kiedy widzę, że innym przychodzi to bez najmniejszego problemu. O relacjach damsko – męskich już nie wspomnę. Miałam jednego chłopaka, o ile tak go mogę nazwać, któremu dawałam przez pół roku 10 ostatnich szans, bo choć mnie traktował jak za przeproszeniem szmatę, nie potrafiłam się z nim rozstać, bo wiedziałam, że jak nie on to nikt. I tak też właśnie jest. Teraz mogę na palcach jednej reki policzyć chłopaków, z którym mówię 'cześć’, a kiedy słyszę opowieści moich koleżanek o ich 'podbojach’ to mam ochotę zapaść się pod ziemię. Ponad to, uwikłana jestem w dosyć toksyczną dla mnie przyjaźń.
      To tylko kilka przykładów cech DDA, z którymi się identyfikuję. Ale, tak jak mówiłam wcześniej, nie jestem pewna, czy w ogóle jestem DDA. Po pierwsze – gdy czytam niektóre opowieści na tym forum, są naprawdę przerażające, a ja nie doświadczyłam ani przemocy ani braku miłości w rodzinie. Po drugie, nie wyobrażam sobie siebie na jakiejkolwiek terapii, bo co dzięki niej bym osiągnęła? Cudów się nie spodziewam. Jestem świadoma swoich wad, staram się walczyć z nimi, ale rezultatów nie widać. Proszę was o zdanie, jako bardziej doświadczeni, może mi coś poradzicie 🙂

      adidas
      Uczestnik
        Liczba postów: 191

        zrób sobie test i napisz co wyszło

        http://www.psychologia.net.pl/testy.php?test=dda

        PaM
        Uczestnik
          Liczba postów: 8

          Robiłam już go i wyszło mi, że mam dużo cech DDA. Ogólnie tak jak mówiłam, dużo czytałam na ten temat, robiłam testy itp. Ciężko mi tylko wyczuć tą różnicę: charakter czy jednak DDA.

          adidas
          Uczestnik
            Liczba postów: 191

            a po co chcesz wyczywać czy chrakter czy DDa

            szukasz winego jak mleko się wylało ?

            zapytaj siebie czy miałaś szczęśliwe dzieciństwo czy
            ten etap życia możesz porzegnać bez żalu

            a moim zdaniem tak nie jest
            to co napisałaś

            Kiedy miałam 15 lat zdarzył się jednak incydent, który do tej pory wspominam z gulą w gardle. Zaczął mnie podglądać, najczęściej podczas kąpieli. Trwało to jakiś czas, dopóki nie powiedziałam mamie. Nigdy nie doszło do żadnej konfrontacji między mną a nim, nie potrafiłam walczyć o swoje i nadal nie potrafię.

            ja wyśle że zewzlędu nawet na to samo wydarzenie musisz iść na terapie

            możesz nie iść
            ale to wydarzenie nigdy nie da ci spokoju
            może dojść do klopotów w małżeństwie

            dopóki nie opowiesz co się wydarzyło i w oczach drógiej osoby nie dojrzysz własnego bólu i zrozumienia że on miał istnieć to wydarzenie nigdy ci nie da spokoju

            morzesz oszukać inych udawać wesołą , zdobywać dobre stopnie ,majątek,
            ale nigdy nie oszukasz siebie
            i nie uciekniesz od bólu któóry tkwi w tobie

            andziaaa84
            Uczestnik
              Liczba postów: 153

              Myślę, że stwierdzenie tutaj czy jesteś DDA czy nie nie pomoże za bardzo. Jeśli czujesz się źle z pewnymi cechami charakteru to znaczy, że coś jest nie tak. I powinnaś sobie sama zadać pytanie na ile Twoje cechy charakteru Ci przeszkadzają, czy potrafisz sama sobie poradzić aby coś w sobie zmienić czy potrzebujesz pomocy. Jest wielu ludzi, którzy nie są ani DDA ani DDD a też są na przykład nieśmiali itp. Tata pił, więc jest wskazanie na DDA. Nawet jeśli nie było w Twoim domu przemocy to jednak mogło to wpłynąć na Ciebie… Polecam książkę Susan Forward "Toksycznych rodziców", może dzięki niej dowiesz się czy jakiś wpływ na Twoje dzisiejsze zachowanie mieli rodzice. Mi ta książka wiele dała. Pozdrawiam.

              Femina
              Uczestnik
                Liczba postów: 236

                PaM zapisz:

                Mój tata pił od kiedy pamiętam. ”

                Jestes DDA bo DDA to Dorosle Dziecko Alkoholika. Nie ma znaczenia, ze nie bylo u Ciebie w domu przemocy itp.
                W Twojej psychice funkcjonuja mechanizmy obronne oraz wspoluzaleznieniowe. Charakter moze byc formowany na podstawie przezyc i warunkow rozwoju a wiec wlasnie alkoholizmu ojca. Szczesliwa osoba dorosla, ktora miala szczesliwe dziecinstwo nie bedzie szukala tutaj pomocy i zastanawiala sie czy jest DDA czy tez nie. Cechy charakteru ksztaltuja sie w pierwszych latach naszego zycia a na to maja wplyw wlasnie nasi rodzice oraz sposob w jaki nas wychowuja i warunki w jakich wzrastamy.

                O wspoluzaleznieniu i DDA mozesz rowiez poczytac na tym forum:
                [url]http://www.integrum-home.pl/forum/[/url]

                Jest tam zalogowanych pare osob znajacych sie na rzeczy a wiec m.in. psychoterapeuci.
                Szukaj tematow w dzialach: net-mityng, choroba alkoholowa,wspoluzaleznienie,dysfunkcja i ponizej.

                Im szybciej zrozumiesz co to jest DDA tym szybciej zrozumiesz siebie i swoje zachowanie.
                Pozdrawiam 🙂

                PS. Doczytalam o tym podgladaniu. To przemoc seksualna i powinnas o tym porozmawiac z psychologiem.

                Edytowany przez: Femina, w: 2013/01/13 21:48

                adidas
                Uczestnik
                  Liczba postów: 191

                  Trwało to jakiś czas, dopóki nie powiedziałam mamie. Nigdy nie doszło do żadnej konfrontacji między mną a nim, nie potrafiłam walczyć o swoje i nadal nie potrafię. Kiedy był pijany, cała rodzina udawała, że jest w porządku. Gdy rodzice się kłócili ja szłam do swojego pokoju i nie chciałam niczego słyszeć, nikt ze mną o tym co się dzieje nie rozmawiał. Przez to teraz nie potrafię okazywać swoich uczuć. Nie umiem być asertywna, ludzie często mnie wykorzystują. Kiedy ktoś na mnie nawet spojrzy nie tak jak mi się wydaje, że powinien, już w mojej głowie pędzi 1000 pomysłów dlaczego tak jest, jak mam go udobruchać.

                  "a ja nie doświadczyłam ani przemocy ani braku miłości w rodzinie."

                  To zachowanie rodziców miłościąnazywasz

                  a czy oni interują się tobą twojemi problemami ?

                  czy pytali się jak się czujesz ?

                  czy kak masz problemy wspierają cię ?

                  Po drugie, nie wyobrażam sobie siebie na jakiejkolwiek terapii, bo co dzięki niej bym osiągnęła? Cudów się nie spodziewam. Jestem świadoma swoich wad, staram się walczyć z nimi, ale rezultatów nie widać.

                  samochód bez oleju też pojedzie
                  ale się silnik zatrze

                  i rezultatów nie będzie
                  musi byc to co właściwe

                  twoje postępowanie przypomina

                  dziecko płacze bo głodne
                  to mu właczyć telewizor
                  przestanie płakać ale na chwile

                  adidas
                  Uczestnik
                    Liczba postów: 191

                    i jeszcze napisze jak masz DDa to przekarzesz to swoim dzieciom

                    nie musisz pić

                    może być to przekazane w postacji
                    fanatzym relginy,pracoholizm

                    tu masz opisane
                    http://www.tolle.pl/pozycja/koniec-wspoluzaleznienia

                    Zdaję sobie sprawę z tego, że bardzo się gimnastykuję, żeby ktoś mnie polubił i wściekam się kiedy widzę, że innym przychodzi to bez najmniejszego problemu.

                    ja tu widz eproblem
                    masz zadatki na bulimie ,albo anoreksie
                    co bardziej to ci nie powiem bo nie wiem

                    ale nie podoba mi się słowo "bardzo" ,"polubił" i "wściekam się"

                    może przesadzam

                    mam książkę o perfekconizmie moją ulubioną dam tytuł
                    poczytaj
                    http://www.dobreksiazki.pl/b17091-nie-musisz-byc-najlepsza.htm

                    PaM
                    Uczestnik
                      Liczba postów: 8

                      adidas:

                      ja tu widz eproblem
                      masz zadatki na bulimie ,albo anoreksie
                      co bardziej to ci nie powiem bo nie wiem

                      ale nie podoba mi się słowo "bardzo" ,"polubił" i "wściekam się"

                      Lał jestem w szoku jezeli chodzi o Twoja przenikliwosc,rzeczywiscie zdarzaly mi sie bulimiczne incydenty.

                      Dziekuje wam wszystkim za pomoc,przeczytalam tu wnioski,ktore mnie tak uderzyly ze rozwaze pojscie na terapie ponownie.

                      adidas
                      Uczestnik
                        Liczba postów: 191

                        znalazłem test na ocene charakteru to sobie zrób zobacz co ci wyjdzie
                        http://www.logos.warszawa.pl/test/

                        odnośni tego że przewidziałem
                        ja nie jestem lekarzem
                        to pisze co wiem
                        choć ci przyznam że dużo czytam
                        mama nawet mówiła że mam biblioteke w domu
                        to zarobiłem ostanio to na książki

                        ale moim zdaniem żle zrobisz jak nie pójdziesz chociaż na terapię indywidualną
                        siedzisz i gadasz a terapełta lub kobieta słucha
                        wierz mi potem jest lżej

                      Przeglądasz 10 wpisów - od 1 do 10 (z 14)
                      • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.