Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD Czy lubicie gości?

Przeglądasz 7 wpisów - od 1 do 7 (z 7)
  • Autor
    Wpisy
  • kaktus
    Uczestnik
      Liczba postów: 694

      Przyszło mi właśnie do głowy, dlaczego perspektywa pójścia "w gości" albo też przyjmowania ich u siebie (najczęściej rodziny albo znajomych rodziców) zawsze niesamowicie mnie męczy… i odpycha. Ci ludzie, zarówno rodzina, jak i znajomi rodziców, są dla mnie od zawsze obcy. Kiedy przychodzą, stajemy się superrodziną (mam ojczyma i rodzeństwo – mój ojciec alkoholik nie żyje). Rozmawia się co prawda o problemach, ale nie tych poważnych, i wg mnie to wszystko jest sztuczne(kiedy goście wychodzą, rozpoczynają się kłótnie o nic.Aż do następnej wizyty/imprezy). .Wszyscy chwalą się dziećmi itd, a kiedy ja muszę tam być- czuję się głupio Nikt mnie na co dzień nie chwali, nie jestem ukochana i wyjątkowa, bo kończę studia, jak, np, córki jednej z ciotek. Przy niej czuję się wyjątkowo paskudnie, jak na końcu rankingu, a zawsze mnie wypytuje o wszystko, począwszy od szkoły, a na facetach skończywszy.
      Była tylko jedna osoba, zresztą matka wyżej wymienionej, którą jako dziecko bardzo lubiłam.
      I tak mi się to zawsze kojarzyło.
      Teraz, kiedy sama jestem już dorosła, myślę o tym, jak to będzie, kiedy zamieszkam w swoim mieszkaniu, a później założę rodzinę. Uwielbiam mieć "swoich" gości, tzn. tych kilkoro ludzi, którym ufam, uwielbiam robić przyjęcia (chociaż wieki już nie robiłam) i być ich gospodynią – po swojemu. Ale nie wiem, jak być gospodynią, panią domu – ogólnie. Ani jak się zachowywać, żeby z przyjęć/spotkań nie robiły się pijackie imprezy, bo wtedy już w ogóle nie wiem,co robić.
      A Wy?

      artur
      Uczestnik
        Liczba postów: 296

        Kiedys mialem tak, ze jak mialem isc gdzies w gosci, albo ktos mial nas odwiedzic to wpadalem w paniczny strach i zdenerwowanie. Na szczescie uporalem sie z tym…

        doris
        Uczestnik
          Liczba postów: 396

          Nie lubię gości, chociaż lubię ludzi ale wolę się z nimi spotykać na neutralnym gruncie.
          Bycie panią domu napawa mnie lękiem ….

          Co do dumy rodzicielskiej, nigdy jej nie czułam a ostatnio usłyszałam "pani magister" wypowiedziane do mnie z przekąsem.

          biedronka535
          Uczestnik
            Liczba postów: 108

            ja nie lubie gosci podczas imprez. Uwielbiam jak przychodza 2 osoby i mozna porozmawiac wypic kawke, albo lubie tez gosci na obiad bo lubie gotowac i czuje sie swietnie gdy moge dla kogos gotowac. Ale jesli chodzi o imprezy dostaję gęsiej skórki. Zawsze wtedy mam przed oczami imprezy w domu rodzinnym jak ojciec sie zapijał i urządzał awantury. Zawsze sie boję ze cos takiego bedzie mialo miejsce u mnie w domu i unikam takich imprez jak ognia. Może kiedys zacznę ufać swojemu otoczeniu.

            Basik
            Uczestnik
              Liczba postów: 51

              ja zawsze zastanawiam się czy aby na pewno nie będę intruzem na przyjęciu, spotkaniu (nawet we dwoje)…a gdy już się przełamię i w końcu wyjdę do ludzi to jak najszybciej chcę się ukryć w swojej jaskini…
              …w domu często słyszę jaka to jestem zła, egoistyczna etc., na zewnątrz (np. na spotkaniach dla rodziców dzieci uzależnionych) nagle zmieniam się w wypowiedziach mej rodzicielki w inteligentnego aniołka…to jest chyba jakaś forma rozszczepienia osobowości (tylko zastanawiam się czyjego)

              koshka
              Uczestnik
                Liczba postów: 13

                Ja też nie lubiłam mamy gości. Wolę siedzieć w domu z kochanym i zapraszac tych których kocham. Po mału ucze się odmawiac ludziom z którymi nie chcę miec nic wspólnego. I czuję się wtedy bardzo dobrze, lekko!!! :woohoo:

                Estera Milewska
                Uczestnik
                  Liczba postów: 542

                  Te spotkania rodzinne, to bez względu na sytuację rodzinną wyglądają wszędzie podobnie. Byłam na kilku innych i wszędzie jest tak trochę sztucznie. Ja od śmierci ojca przyzwyczaiłam się już do wizyt rodziny (wcześniej nie przyjeżdżali przez ojca). Teraz oswoiłam się z nimi i jest dużo lepiej. A bycie panią domu, gospodynią hmm wszystkiego się można nauczyć 🙂

                Przeglądasz 7 wpisów - od 1 do 7 (z 7)
                • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.