Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD Czy to zdrowa miłość?

Przeglądasz 3 wpisy - od 1 do 3 (z 3)
  • Autor
    Wpisy
  • zytka
    Uczestnik
      Liczba postów: 156

      Witam!
      Wybrałam taki temat ,bo nie wiem czy czasem nie jestem w chorym związku???(zapewne tak)
      Może od początku:
      Jestem z chłopakiem na wózku 7 mcy.To ja bardziej chciałam z Nim być, On sie bał ,bo jest kaleką i nie chciał kolejny raz cierpieć,kiedy znowu rzuci go dziewczyna…
      Gdy powiedział ,że nie może być ze mną poczułam odrzucenie i blokadę wewnętrzną i w momencie kiedy ja byłam zablokowana On podjął krok ,żebyśmy byli razem.Wiedziałam ,że trudno będzie mi odblokować wcześniejsze odrzucenie ale zaryzykowałam i zostaliśmy parą.Tak minęło nam te parę mcy ,raz lepiej ,raz gorzej ,udało mi się poczuć takie bardzo pozytywne uczucia chociaż na momencik :)Nie umiem mu tak z serca powiedzieć ,ze go kocham ,czasami uda mi się coś bardzo poczuć ,ale to trwa kilka sekund i te prawdziwe uczucia trzeba będzie długo odkopywac spod tej stery gruzu…I tu powstaje pytanie czy dokopię się do prawdziwych uczuć czy do złudnych? Bo problem polega na tym ,że to zazwyczaj ja przyjeżdżam do chłopaka,On mówi ,że kocha ,ale nie czuję jego inicjatywy… Ja myślę ,że jeżeli kocha to będzie sie starał …a tu nic …On mówi ,ze stal sie bierny od wypadku i że mam mu dać czas żeby to zmienił ,ale ja ciągle nie widzę tej poprawy (choć maleńkiej…) Dziś myślałam ,że do mnie wpadnie ,bo tak mówił i że da mi znać czy przyjedzie czy nie ;bardzo sie cieszyłam ale chyba za wcześnie bo naiwna czekałam, a gdy nie zadzwonił ,to ja się z Nim skontaktowałam i powiedział ,że idzie na herbatę do koleżanki ( kiedyś byli parą) i to mnie zabolało ,że wolał do niej pójść ( bo jest na miejscu) niż do mnie.Nie chcę mu ograniczać kontaktów ,pozwalam mu do niej chodzić ,choć czuję się niezręcznie bo wiem ,ze Ona go jeszcze kocha …?Rozmawiałam z Nim na ten temat ,że wiem że Ona go kocha ,ale on mnie zapewnia ,że z Nią nie będzie ,bo jakby chciał to dawno by to zrobił.Ja mu ufam ,choc nutka zazdrości jest ,ale nie chcę byc dla Niego zaborcza…
      Zastanawiam się czy nie należę do tych kobiet co kochają za bardzo ,pozwalając partnerowi na wszystko ,nie wiedzą gdzie sa granice ,żyją złudnym uczuciem ,że to miłość? Wiele z Was może bylo w podobnej sytuacji ,myślę że wiecie, o co mi chodzi ,proszę o jakąs wskazówkę .Pisałam bardzo chaotycznie,ale to przez natłok mysli i jak coś niezrozumiale piszę to przepraszam.
      Dziękuje za każda odpowiedź:)

      kala
      Uczestnik
        Liczba postów: 17

        czesc,,,,tak czytam twoja wypowiedz i przypomniala mi sie pewna sytuacja…Na początku mojego związku mój chlopak również mial taka 'koleżankę;takze pozwalałam mu z nia chodzic na piwko itd..Oni traktowali sie ponoc jak rodzenstwo wiec nie chciałam tego niszczyc….do pewnego momentu..Gdy raz do mnie przyjehał i nie chciał zostac na noc ,bo…………..umówił sie z nia do pubu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Nie wytrzymałam i zrobiłam awanture,,bo czułam sie jakbym była na drugim miejscu…powiedziałam mu co o tym wszystkim mysle i w rezultacie zostal u mnnie…Po tej sytuacji wypady do pubu miały miejsce ale juz we trójke albo w większej grupce znajomych….
        Wiesz mysle ,że to nie oznacza,że KOCHAMY ZA MOCNO ….Chodzi tu chyba o brak poczucia bezpieczeństwa ,lek przed porzuceniem,,,Porozmawiaj szczerze z chlopakiem o swoich uczuciach…Podziel sie swoimi obawami..
        p.s. a wyjasnil dlaczego nie dał ci znac czy przyjedzie czy nie?pozdrawiam 4255197 to moj nr gg jak bedziesz chciala porozmawiac

        Radomianka
        Uczestnik
          Liczba postów: 25

          Jestem 8 lat w związku, więc mogę coś na ten temat powiedzieć. Po pierwsze nie pozwoliłabym na takie traktowanie mnie,że facet umawia się ze mną na spotkanie,a idzie do innej, która na dodatek go kocha. Jeśli ja jestem lojalna wobec partnera to tego samego oczekuję od niego. Popieram szczerą rozmowę z Twoim chłopakiem na temat jasnych zasad panujących w Waszym związku. Jeśli nadal będzie ignorował Ciebie i Twoje uczucia lepiej zastanów się nad tym, czy takiego życia chcesz. Większość kobiet marzy niekoniecznie o księciu z bajki,ale o mężczyźnie, który będzie szczerze kochał, szanował i da poczucie bezpieczeństwa. I tego Ci życzę.

        Przeglądasz 3 wpisy - od 1 do 3 (z 3)
        • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.