Witamy › Fora › Rozmowy DDA/DDD › czy warto ciągnąć dłużej taką terapię?
-
AutorWpisy
-
Od 3 miesięcy chodzę na terapię indywidualną. Trafiłam do tej terapeutki po bardzo trudnym związku. Do tej pory zajmowałyśmy się głównie tym problemem i ewentualnie innymi bieżącymi trudnościami. Nigdy nie powiedziałam jej, że jestem dda. Nigdy nie dałam rady. Pod koniec listopada dowiedziałam się, że w moim mieście są spotkania dda – bezpłatna grupa terapeutyczna. Na razie byłam na 2 spotkaniach, ale widzę, że terapia grupowa będzie dla mnie lepsza niż indywidualna. Terapeutka prowadząca tę grupę też tak uważa. W dodatku terapia indywidualna, na którą chodzę jest płatna (100 zł za 50 minut), a grupowa – bezpłatna. Problem polega na tym, że każdego roku w pierwszych miesiącach spotkania odbywaja się tylko raz w miesiącu (z uwagi na pozyskiwanie środków finansowych na ten cel). Tak było w 2011 roku i tak ma być w 2012. Nie wiem, czy raz w miesiącu mi wystarczy, bo w tej chwili spotykamy się co tydzień i dlatego rozważam pozostanie na terapii indywidualnej jeszcze przez pewien czas, ale nie potrafię otworzyć się przed terapeutką. Wcześniej nie miałam takiego problemu, zablokowałam się niedawno. Czy macie jakiś pomysł, jak mogę rozwiązać mój problem?
Może komuś coś przychodzi do głowy – ???
Założyłam ten wątek, bo potrzebuję Waszej pomocy, a porady w tak ważnej dla mnie sprawie będą bardzo cenne i myślę, że okażą sie pomocne przy podejmowaniu przeze mnie decyzji.Może napisz na kartce swoje wątpliwości, albo to co chcesz jej przekazać i daj jej. Ciężka sprawa. Jak jesteś zablokowana to pewnie żadne próby wykrztuszenia z siebie czegokolwiek są nierealne. Ja bym chyba napisała.
Moja rada – jakkolwiek może to być trudne to porusz temat Twojego zablokowania w rozmowie z terapeutką. Takie zablokowanie, wstyd przed poruszaniem pewnych problemów pewnie z czegoś wynika. Może to chęć przedstawienia się w lepszym świetle? (na zasadzie: nie jest ze mną tak źle). Może lęk przed oceną terapeutki, przed odrzuceniem z jej strony…? Piszę z własnego doświadczenia – ostatnio przerabiałem bardzo podobny problem na spotkaniach z moją terapeutką. Przy pewnym temacie zacząłem wyjątkowo kluczyć w wypowiedziach, wiercić się i unikać kontaktu wzrokowego 🙂 I sama mnie zapytała o co chodzi. I dalej zamiast rozmawiać o problemie który chciałem przekazać zaczęliśmy rozmawiać o pewnych blokadach, lękach które pojawiają się z mojej strony w naszej relacji. I było do dla mnie ogromnie i odkrywcze, i wyzwalające, i inspirujące. Tak więc polecam podjęcie tego tematu.
Odnoście Twojego dylematu to raczej nic nie doradzę – nie mam doświadczeń w spotkaniach grupowych. Wiem tylko, że płacenie kilku stów miesięcznie na terapię nieco boli ale ja to traktuję jako inwestycję 😉Dziękuję za odpowiedzi.
Z terapii grupowej nie zrezygnuję, tylko od stycznia spotkania będą rzadziej, bo tylko raz w miesiącu, dlatego na razie spróbuję nie przerywać terapii indywidualnej.
Co do tego napisania na kartce, to może jest to rozwiązanie, ale ja za bardzo nie wiem, jak to napisać.
Strasznie się ostatnio pogubiłam. Mam problem z podejmowaniem decyzji.wojowniczka ja tez chodze na terapie grupową i mam spotkania raz w miesiacu w weekend. To normalne – ja chodze na nfz.
Moja terapia grupowa też jest bezpłatna. Po prostu teraz spotykamy się raz w tygodniu i gdyby nie to, że na początku nowego roku brakuje funduszy, to nadal by tak było. Raz w miesiącu to trochę mało, dlatego rozważam kontynuowanie terapii indywidualnej. Gdyby grupowa była nadal raz w tygodniu, to z indywidualnej bym zrezygnowała. Poza tym boję się jeszcze jednego, że na grupowej też nadejdzie taki moment, że zablokuję się i nie wiem, co wtedy będzie…
Nie ma sensu martwić się na zapas (wiem, łatwo powiedzieć :))
Pomyśl może lepiej w ten sposób: co będzie, jeśli nie spróbujesz terapii grupowej? chcesz życia jakie masz teraz? Jak już będziesz na grupowej i się zablokujesz, to wtedy będziesz się tym martwić, teraz nie ma to sensu….wojowniczka , u mnie nadszedl wlasnie taki moement ze sie zablokowalam na grupowej , tak bardzo wstydzilam sie swojej historii z dziecinstwa ,ale sie nie poddaje , przyjdzie moj czas jak to mowi moja terapeutka…
-
AutorWpisy
- Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.