Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD DDA

Przeglądasz 8 wpisów - od 1 do 8 (z 8)
  • Autor
    Wpisy
  • lili713
    Uczestnik
      Liczba postów: 4

      Witam. Nie wiem sama od czego zacząć. Może od tego ze o DDA dowiedziałam się od przyjaciolki i pomyślałam ze zobaczę co to jest no i okazało się ze jestem DDA. Mam prawie 30 lat i nie wiem jak sobie z tym poradzić i gdzie szukać pomocy. Może przez to forum znajdę pomoc i sama nie wiem czy dobrze robię. 🙁

      ewelina82
      Uczestnik
        Liczba postów: 1499

        Witaj:) jest troche pomocy dla dda,np terapie,mitingi-wystarczy poszukac

        lili713
        Uczestnik
          Liczba postów: 4

          Dzięki 😀

          Afektywna
          Uczestnik
            Liczba postów: 836

            mam 32 lata, jestem w terapii. Polecam i trzymam kciuki 🙂

            traveler
            Uczestnik
              Liczba postów: 83

              Ja to widzę tak że cieszę się że ktoś powiedział mi o DDA i musiało minąć trochę czasu zanim poszedłem na terapie, zawsze mówię tak że dojrzewało to we mnie aby podjąć decyzje o leczeniu. Może to trochę paradoks DDA o tym co mówię że się cieszę, bo wiele ludzi ma problemy jest DDA ale nie dowiadują się o tym albo nie chcą dopuścić do świadomości.
              Ja przez kilkanaście lat nie wiedziałem skąd u mnie się brało tyle problemów, emocji, lęków. Kiedy się dowiedziałem o DDA stało się to dzień za dniem wyzwalające:) i tak się dzieje do teraz zdrowienie nie przychodzi łatwo ale warto zrobić krok ku leczeniu:)
              Zyczę powodzenia:)

              ep3
              Uczestnik
                Liczba postów: 1

                Witaj
                Niedawno rozpoczelam terapie i jestem w totalnej rozsypce,w glowie mam chaos leki sa jeszcze gorsze niz przed terapia,wszystko wrocilo,chodze jakby ktos przywalil mi w leb ,czuje sie jakbym rozpadla sie na tysiac kawalkow ,a kazdym z nich targa wiatr,niewiem juz nic,powrocila zlosc,bunt bezradnosc ,lek przed zyciem ,przed ludzmi i niepewnosc przyszlosci,mam 45 lat i wrazenie ze moje zycie jeszcze sie nie zaczelo bo nie wiem jak mam zyc,codzien obiecuje sobie ze jutro bedzie inaczej ,lepiej a jednak nie jest lepiej ,czasem gorzej…dzien za dniem a zycie przeplywa przez moje palce ja ciagle stoje i obserwuje,zadaje sobie pytanie dlaczego odebrali mi moje zycie.Wiem ,to czarne mysli.Prosze ,napiszcie do mnie o waszej terapii

                Edytowany przez: ep3, w: 2014/10/22 11:11

                ewelina82
                Uczestnik
                  Liczba postów: 1499

                  Ja jestem na terapii i ostatnio czuje sie jak na jakims haju.Tyle bodzcow dostaje,zaczelam dopuszczac do siebie uczucia,ktore mnie zalewaja.Przygladam sie im.Nie uciekam.Poznaje siebie,mam rozne obawy,ale nie zejde z tej drogi.Obok toczy sie zycie.Mam dwojke dzieci,wiec musze sie nimi zajac.
                  To,czego sie dowiaduje i co przezywam nie wplywa negatywnie na moje zycie.
                  Czuje sie jak dziecko,ktore uczy sie nowych rzeczy.Ale nie zapominam o tym,ze jestem dorosla,mam swoje obowiazki itd.A nowe rzeczy staram sie wprowadzac w zycie.
                  Boli,ale daje rade.Pozdrawiam i trzymam kciuki ep3

                  lili713
                  Uczestnik
                    Liczba postów: 4

                    Zrobiłam pierwszy krok 🙂 znalazłam w moim mieście miejsce gdzie prowadzone są indywidualne spotkania. Jeszcze tylko się zarejestrować i kolejny krok do przodu. Dziękuję wam bardzo za słowa otuchy. Dam znać o kolejnych krokach 🙂

                  Przeglądasz 8 wpisów - od 1 do 8 (z 8)
                  • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.