Witamy › Fora › Rozmowy DDA/DDD › DDA i seks
-
AutorWpisy
-
Anonim19 stycznia 2006 o 20:13Liczba postów: 20551
Witam Was!
Zastanawiam się jak to jest u DDA z seksem.
Wnioskuję po wypowiedziach na forum, że wiekszość osob jest samotna, ma problemy z nawiazywaniem bliższych kontakow. A tu obok jakby nie patrzeć, seks jest jedna z naturalnych potrzeb.
Niestety ja nie mam z nim dobych doświadczen, bo jako 5-6 latek zostałem uświadomiony o jego istnieniu przez ok 13 letniego kuzyna, ktory pokazywał mi wtedy rowniez jak się onanizować.
To wydarzenie niestety ma bardzo silny wpływ cały czas na moje życie, niestety wciaż jako 24 latek jestem samotny, nigdy nie chodziłem z żada dziewczyna, nie mam przyjaciołki bo ja straciłem ale nie przez seks, ma ciagle trudności z nawiazywaniem jakichkolwiek relacji z kobietami no i niestety od 10 roku życia załaczłem się onanizować wpadajac w uzależnienie, chwytajac czasem po pornografię, ktora wypaczyła mnie chyba jeszcze bardziej. Na szczęście dzięki modlitwie udało mi się wytrwać przez pewien czas, całkiem niedawno nawet – 7 miesięcy w czystości, ale teraz jakoś dalej w tym siedzę i nie umiem sobie z tym poradzić, zaakceptować itp. Samo onanizowanie do tej pory miało bardzo negatywny na mnie wpływ, bo po tym bardzo ¼le się czułem i byłem zły na siebie, od razu łapałem poczucie winy, wstudy, grzechu – doł.
Proszę o Wasze wypowiedzi, jak sobie z tym radzicie?
Jak sobie radzimy?
Więc ja się onanizuje kiedy mam ochotę, czasem nawet z nudow. Lubię ogladać erotyke. Nie przeszkadza mi to poszukiwać dziewczyny, tak w sumie po raz pierwszy w życiu, wcześniej to byłbym się strasznie wtydził i być może czuł brudny przy powiazaniu tematu onanizowania z normalna rozmowa.
Choć niestety mam taki sam wiek i tego typy dziewictwo raczej wywołuje u mnie wstyd. Ale zawsze moge stwierdzić jestem dda i mam prawo. W kontaktach z płcia przeciwna się wstydzę itd ale chyba tego nie widać. Raczej staram się tym nie przejmować, teraz trochę pocierpię ale może dzięki temu się na to uodpornię i może będzie normalnie.
A dzieki temu onanizowaniu to jestem chyba luzak. 😉Bosh ta anonimowość internetu – w realu bym tych rzeczy nie powiedział.
facet, ktory się onanizuje, to słaby facet.
prawdziwy mężczyzna dzieli się swoja seksualnościa z prawdziwa kobieta.
i vice versa.
'luzaki’ mnie nie interesuja.
pozdrawiam prawdziwych B)Co za bzdury!
Mam gdzieś etykietki.
JA robię co chcę.MrJ napisał:
„JA robię co chcę.”śmiem watpić 🙂
Anonim20 stycznia 2006 o 09:03Liczba postów: 20551Chyba by nalezało zaczać od tego , czy onanizowanie to problem…….. że tak napiszę …ogolnospołeczny …….. Od długiego czasu , onanizowanie jest postrzegane jako namiastka rozładowania emocji……. jeśli rozładujesz emocje ( bez wewnętrznego poczucia winy ) będzie to z korzyścia dla Ciebie i Twojego otoczenia …… Przez bahure przemawia jej zdrowy egoizm , krytykuje Cię całkiem naturalnie , bo by chciała Twoj niewykorzystany potencjał sporzytkować na sobie ! Część problemow siedzi tylko we mnie , i ode mnie zależy jak ja sobie je rozwiażę . Swoj problem onanizmu rozwiazałem w sposob pozytywny tzn. bez krzywdy dla siebie i innych . 🙂 Pozdr.
Anonim20 stycznia 2006 o 09:57Liczba postów: 20551zdecydowanie nie mam ochoty na wykorzystywanie potencjału Mr J w żadnych celach.podobna perspektywa jawi mi się jako wyjatkowo nieciekawa.
Janusz, masz halucynacje ( pytam troskliwie ), czy chcesz mnie sprowokować?Anonim20 stycznia 2006 o 11:23Liczba postów: 20551Zrownałas go z gleba…….to myślalem ,że w jakims celu……. : 😉 )))
Anonim20 stycznia 2006 o 11:58Liczba postów: 20551Nie wszyscy DDA maja problem ze znalezieniem partnera,ja takiego nie np. nie mam.Ale wiem że zaliczam się do tych niewielu szczęśliwcow…Mam od 3 lat męża i synka.A moje pożycie układa się super.Seks daje mi radość bycia we dwoje bardzo blisko.Uprawiamy go 2,3 razy w tygodniu.Ale nie wyobrażam sobie żebym mogła to robić z kimś innym,obcym.Wstydzę się swojego ,niedoskonałego ciała i tego że ktoś mogłby mi coś nieprzyjemnego powiedzieć,a swoj maż to swoj maż.Był moim jedynem partnerem i może dlatego…A poza tym mam problemy z sama soba a seks jest swoista ucieczka choć na chwile od nich.A co do onanizowania się to nikogo za to nie potępiam.To bezpieczny i nikomu nie wyrzadzajacy seks.
Pozdrawiam wszystkich DDA.Anonim20 stycznia 2006 o 12:00Liczba postów: 20551Nie wszyscy DDA maja problem ze znalezieniem partnera,ja takiego nie np. nie mam.Ale wiem że zaliczam się do tych niewielu szczęśliwcow…Mam od 3 lat męża i synka.A moje pożycie układa się super.Seks daje mi radość bycia we dwoje bardzo blisko.Uprawiamy go 2,3 razy w tygodniu.Ale nie wyobrażam sobie żebym mogła to robić z kimś innym,obcym.Wstydzę się swojego ,niedoskonałego ciała i tego że ktoś mogłby mi coś nieprzyjemnego powiedzieć,a swoj maż to swoj maż.Był moim jedynem partnerem i może dlatego…A poza tym mam problemy z sama soba a seks jest swoista ucieczka choć na chwile od nich.A co do onanizowania się to nikogo za to nie potępiam.To bezpieczny i nikomu nie wyrzadzajacy krzywdy seks.
Pozdrawiam wszystkich DDA. -
AutorWpisy
- Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.