Witamy › Fora › Rozmowy DDA/DDD › Dobre i miłe chwile…
-
AutorWpisy
-
Cieszę się,że mogę coś napisać właśnie tutaj. Mam dziś dobry dzien.Czuję wewnętrzny spokoj i jakieś takie pogodzenie.Mogę bez płaczu myśleć o swoim byłym.Chcę też przy okazji,że tu jestem bardzo Wam wszystkim podziękować.Pomogliscie mi przetrwać te ciężkie chwile.Dzięki temu ,że tu jestem po raz pierwszy w życiu poczułam,że jestem jak najbardziej normalna i nie jestem osamotniona w przeżywaniu emocji,o ktorych tu piszemy.To całkiem normalna reakcja na nienormalna sytuację.Dzięki "rozmowom"z Wami wiecej zrozumiałam.Zaczęłam przygladać się czemu nie chcę sie zmieniać.Poznaję teraz ten moj upor.Mam nadzieję,na więcej tak optymistycznych dni i tego samego życzę Wam 🙂
Cieszę się, że w Dzien Dziecka moj kochany synek był szczęśliwy, dostał wspaniałe prezenty, a ja cieszyłem się razem z nim. Nie zawiodłem go.
Anonim5 czerwca 2006 o 00:22Liczba postów: 20551[color=#FF0000]summer afternoons… [/color]
rozkoszuje sie tym czasem ze znajomymi albo sama…
wczoraj spedzilam popoludnie i wieczor z cudowna M., ktora wszystko rozumie i nie moge sie nia nacieszyc…
dzis zrobilismy pyszna salatke owocowa- z melonem, molerami, winogronami,etc…mrau ;)…
a pozniej poszlismy na seafront…
morze jak zwykle wspaniale…
objadalismy sie lodami…
ciesza mnie takie chwile- tak bardzo dobrze mi 🙂pozdrawiam B)
A ja codziennie doświadczam Miłujacej Obecności… 😀
Anonim6 czerwca 2006 o 20:46Liczba postów: 20551zazdroszcze 🙂
Bahurko, Ty też możesz… każdy może :laugh:
Anonim7 czerwca 2006 o 11:22Liczba postów: 20551Przetrwałam miesiac bez M. i…. i żyje. Nadal tęsknię i bardzo bym chciala by wrocił, ale wyciagam rownież wnioski z tego doświadczenia.Mam nadzieję,że błędy,ktore popełniłam będę jeszcze miała szansę naprawić.
Poza tym jak tak sobie myslę o ostatnich latach mojego życia widzę jak wiele zmieniłam W wielu przypadkach dokonałam rzeczy,ktore kiedyś wydawały mi sie niemożliwe do osiagnięcia.¯yczę Wam i sobie więcej takich doświadzczen.A teraz ide się uczyć,bo sesja blisko.Ble:laugh: :laugh:
Marzenia czasami nagle i nieoczekiwanie same się spełniaja.
Od kilku lat marzyłam o wakacjach spędzonych w Krakowie. No ale zawsze kasa jest problemem więc inaczej spędzałam urlopy. Też fajnie, no ale nie tam gdzie bym chciała. Nie wiem czemu, ale coś mnie zawsze pociagało w klimacie Krakowa. Wiedziałam, że kiedyś to marzenie zrealizuję ale jeszcze nie miało być to w tym roku.
A tu proszę.
Dzisiaj dzwoni koleżanka w zupełnie innej sprawie i tak sobie palnęła, że w przyszłym tygodniu jej nie będzie bo jedzie na wycieczkę do Krakowa. Wcisnęłam się na siłę, byłam skłonna jechać nawet w bagażniku. No ale ponieważ jest to wycieczka autokarowa to nie będzie takiej potrzeby.
Tak się składa że akuratnie od poniedziałku miałam zaplanowany tegoroczny urlop, więc w pracy zupełnie bez problemu.
Niech tylko nikt nie mowi, że to przypadek
TO MOJ PRYWATNY ANIO£ STRO¯ BO JA TAKIEGO MAM
Co prawda to tylko cztery dni, a nie cały urlop ale staram się myśleć , że ta szklanka jest do połowy pełna a nie w połowie pusta.
Na dodatek bym zapomniała (co w moim wieku jest zrozumiałe- skleroza) mam urodziny w sobotę i będzie to taki fajny prezent.
Buziaki dla wszystkich – tak bardzo się cieszę.
:laugh: :laugh:Edytowany przez: AnnaMaria, w: 07.06.2006 18:35
moja mlodsza (28 lat) siostra powiedziala przez telefon :"tesknie za toba"" :laugh: nikt nas nie nauczyl w domu okazywania dobrych uczuc,wiec to maly cud,ze umiemy po wielu latach o b i e takie rzeczy….
Może dzisiaj sukcesem i czymś dobrym jest to że wstała, ze chciało się wstać 😉 Kolejnym dzisiejszym dobrem jest lepsza pogoda… słonce… jakoś dardziej chce się walczyć o ten dzien by nie był straconym, przeklętym, wrogim… lecz…. przyjaznym. Pozdrawiam 🙂
-
AutorWpisy
- Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.