Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD dość!

Przeglądasz 9 wpisów - od 1 do 9 (z 9)
  • Autor
    Wpisy
  • Anonim
      Liczba postów: 20551

      dość już tego wciskania się w jakieś głupie skroty
      nie chcę nosić na czole etykietki z napisem "DDA"

      szczerze powiem, że dziwnie się tu czuję (forum/strona)
      jakbym wchodziła do jakiejś izolatki, gdzie "normalni" ludzie nie wchodza, a dla tych drugich to jedyne miejsce
      to przykre
      jakby nawet tu istniały podziały na lepszych i gorszych
      a kryteria tego podziału: rodzic pije/rodzic nie pije – głupie etykietki

      krotko mowiac: wchodzac tu czuję się gorsza
      a ja przecież nie chcę się tak czuć

      Anonim
        Liczba postów: 20551

        Ja zanim znalazlam ta strone czulam sie totalnie osamotniona. Czuje sie lepiej wiedzac ze jest nas wiecej… Etykietka DDA ….po raz pierwszy czuje ze gdzies przynaleze. To rowniez mi pomaga. Sam fakt ze istniejemy, ze jest nas sporo, ze ktos jeszcze rozumie co ja w zyciu przezylam za gehenne…nie czuje sie gorsza od nikogo ani lepsza. Po prostu jestem tu.
        Pozdrawiam

        Anonim
          Liczba postów: 20551

          Osobiście lubię tu wchodzić, mogę swobodnie napisać o swoich uczuciach i wiem, że będę tu zrozumiana. Kiedy się dowiedziałam, że cały ten chaos we mnie ktoś nazwał mianem DDA i nie dotyczy tylko mnie, był w pewnym sensie ulga. Cieszę się, że ta strona istnieje.

          aimka
          Uczestnik
            Liczba postów: 59

            Ja też po prostu tu jestem. Staram się nie dzielić ludzi na gorszych i lepszych, bo przy takich podziałach zawsze wkładałam siebie do szufladki z napisem: gorsza.Ta strona jest dla mnie możliwościa porozmawiania, nie odbieram jej jako dzielenia ludzi na tych, ktorych rodzice pija i na tych, ktorzy nie pija. Teraz staram się myśleć o ludziach, o sobie bez etykietek. Jestem.
            Buziaki.

            Edytowany przez: aimka, w: 03.05.2005 02:10

            viator
            Uczestnik
              Liczba postów: 222

              hm… no coż, od etykietek niestety nigdy nie uciekniemy. wszędzie będzie jakis podział – w pracy (to sa lepsi bo kierownicy a ci gorsi bo tylko szeregowi pracownicy), w sklepie (zawsze cię lepiej obsłuża jak będziesz ładnie ubrana/y), w urzedach itp itd. problem chyba tkwi w tym jak na to reagujesz – wtedy faktycznie jest to problem, a właściwie czy w ogole reagujesz czy może spływa to po tobie jak po kaczce – wtedy problemu nie ma. polecam "przebudzenie" de mello, jest tam bardzo fajny rozdział nt etykietek.

              co do tego, że jest to jedyne miejce dla dda – myślę, że nie dla wszystkich ale nawet gdyby to chyba lepiej mieć przynajmniej jedno miejsce gdzie można zajrzeć niz nie mieć żadnego. szczerze ci powiem, że akurta dla mnie jest to faktycznie jedno z niewielu miejsc gdzie moge sobie zawsze, bez obaw i krępacji zajrzeć. i dobrze mi z tym. bardzo się cieszę, że istnieje ta strona mimo iż jeszcze poł roku temu miałbym podobne zdanie do twojego. u mnie zmieniło się to o 180 stponi czego i tobie zyczę.

              pozdrawiam

              😡 😡 😡 😡

              mrowka
              Uczestnik
                Liczba postów: 26

                W czwartek moj ojczym znow sie mie przyczepil.Czulam sie jak toatlna psycholka, jak jakas glupia DDA ktora nie potarfi dogadac sie z ludzmi, nawiazac nowych znajomosci itp. :unsure:.Moze pomyslicie ze to co napisalam nie wiele ma wpolnego z watkiem ale ja uwazam ze cos jednak ma.Zastanawiam sie nad tym czy rzeczywiscie dobre bylo to ze tu trafilam, to ze wiem jak nazwac to co sie ze mna dzieje.Zanim znalazlam ta strone zylam sobie w nieswiadomosci i chyba bylo mi z tym dobrze w jakis sposob.I juz mam dosc tej plakietki "jestem DDA":mad:

                Anonim
                  Liczba postów: 20551

                  ¯yję z mężczyzna-DDA, ktory broni sie przed przyznaniem tego faktu. Jest mu z tym bardzo ¼le, jednak przyczyn poszukuje wyłacznie we mnie.

                  Yeti
                  Keymaster
                    Liczba postów: 221

                    do mrowki:

                    hmmmmm… my tutaj nie rozdajemy plakietek:)

                    jeśli ktoś bardzo chce coś sobie przyklejać na czoło, to robi to na własna odpowiedzialność:)

                    a tak na poważnie: czy gdybyś nie odwiedziła tej strony (lub innej) i nie dowiedziała, że jesteś dda, Twoj ojczym nie przyczepiłby się do Ciebie? Potrafiłabyś lepiej dogadywać się z lud¼mi i nawiazywać nowe znajomości?

                    ¦wiadomość tego, że jesteśmy DDA to nie wyrok – to tylko nazwanie problemu. Jeśli mamy goraczkę, katar i łamie nas w kościach, to mamy grypę. Czy to sobie jakoś nazwiemy czy nie – czujemy się ¼le. Ale jeśli z grubsza wiadomo, co nam dolega – wtedy jest szansa, żeby cokolwiek z tym zrobić.
                    Niestety przypadłości zwiazanych z syndromem DDA nie można wyleczyć aspiryna i antybiotykami. Ale dopoki jest możliwość, dopoki sa terapie, mitingi… dopoki nam się chce – warto probować.

                    Pozdrawiam Cię mrowa:)
                    Tomek

                    Anonim
                      Liczba postów: 20551

                      Mi nie chodzi o to ze Wy je rozdajecie.To ja sama zdalam sobie ztego sprawe i nie jest mi z tym latwo.I nie obwiniam tutaj Was za to ze ojczym sie mnie czepia, ze nie moge nawiazac nowych znajomosci.Jesli tak ktos pomyslal to przepraszam 🙂

                      Edytowany przez: mrowka, w: 09.05.2005 14:28

                    Przeglądasz 9 wpisów - od 1 do 9 (z 9)
                    • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.