Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD Dziwny koniec terapii.

Przeglądasz 10 wpisów - od 21 do 30 (z 32)
  • Autor
    Wpisy
  • margaret
    Uczestnik
      Liczba postów: 40

      nie:)

      margaret
      Uczestnik
        Liczba postów: 40

        nie:)

        Anonim
          Liczba postów: 20551

          Jest taki serial HBO "Bez tajemnic" polskiej produkcji. Terapeuta wraz z pacjentką nawiązują romans. Ona przychodzi bo ma problem, on ma żonę. Zakończenie pierwszego sezonu jest ciut inne. Nie oskarża go o manipulowanie, bo dobrze wiedziała w co się pcha. Nie zwala winy na terapeutę. Normą jest że takie rzeczy zdarzają się między terapeutami a pacjentami.
          Nie ma nad czym płakać.

          veganzg
          Uczestnik
            Liczba postów: 14

            TAKI TERAPEUTA POWINIEN ZMIENIC PROFESJĘ lub zareagować o wiele wcześniej a nie dopuszczać do takich sytuacji .

            Jest szereg wypowiedzi na ten temat terapeutów – wiadomo to też ludzie ale profesjonalnie do tego przygotowani ( do wykonywania zawodu – przynajmniej w teorii ) i powinni radzić sobie z takimi/w takich sytuacjach .

            Problem jest większy gdy to jest prywatny gabinet a pacjent całkowicie zielony temacie o manipulacje bardzo łatwo ( hieny też się zdarzają) .

            Jeżeli to nie prywatna terapia to możesz złożyć skargę do kierownika palcówki np.:dyrektor WOTUW .
            Nie ma co się patyczkować z delikwentem to jego robota i ma to robić najlepiej jak potrafi.

            pzdr.

            margaret
            Uczestnik
              Liczba postów: 40

              Nie wiedziałam w co się pcham, miałam problem w relacjach z mężczyznami i on o tym wiedział, dużo mu zawdzięczam bo wyciągnął mnie za przeproszeniem z gówna gdyby nie on to chyba bym wylądowała w psychiatryku, pracował ze mną, jest tylko człowiekiem, bardzo dobrym terapeutą i dobrym człowiekiem, zawdzięczam mu życie, może nie chciał mnie stracić po prostu.

              Anonim
                Liczba postów: 20551

                To mi się podoba w ludziach uczęszczających na terapię. Terapeuta da Ci szczęście, powie jak żyć, uratuje Ciebie, ba jest traktowany niczym Bóg. A gdy pokaże odrobinę ludzkiej strony jest delikwentem, nie powinien leczyć, szkodnikiem, manipulatorem.
                Jedna sprawa to terapeuta który manipuluje pacjentem świadomie by osiąg.ąć korzyści własne, a druga ten który się zakochuje.
                Sama bez winy nie jesteś wysyłając mu sygnały. On ma szkołę, Ty również czegoś sie nauczyła. Zostaje pytanie czy z nim spałaś, czy tylko nie chcesz się do tego przyznać. Może nie spałaś. Ty znasz tylko prawdę.

                ewelka1982
                Uczestnik
                  Liczba postów: 4746

                  Wybacz Piotrek,ale już dawno nie czytałam czegoś równie głupiego…

                  Chłopiec Papuśny
                  Uczestnik
                    Liczba postów: 3706

                    Masz prawo tak myśleć. To jest wniosek który wyciągam przeczytawszy posty "idź do terapeuty, będzisz szcęśliwy" itp.

                    margaret
                    Uczestnik
                      Liczba postów: 40

                      nie spałam z nim, myślisz że kim ja jestem? a i żadnych sygnałów mu nie wysyłałam

                      ewelka1982
                      Uczestnik
                        Liczba postów: 4746

                        Twoje zdanie na temat terapii szanuję,nie spodobało mi się to,że napisałeś,że Margaret wysyłałam terapeucie sygnały i że pewnie z nim spała

                      Przeglądasz 10 wpisów - od 21 do 30 (z 32)
                      • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.