Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD Eksmisja alkoholika – porawdy prawne?

Przeglądasz 5 wpisów - od 1 do 5 (z 5)
  • Autor
    Wpisy
  • misunderstood
    Uczestnik
      Liczba postów: 8

      Siemanko,

      Pokrótce moja historia: jestem DDA. Mam 4 rodzeństwa. Wszyscy uciekli z domu na studia do większego miasta. W domu została mama i ojciec. Ojciec jest alkoholikiem, mama jest kontrolująca, ale do przeżycia. Ojciec bywał agresywny(raczej psychicznie niż fizycznie), kiedy tam mieszkałem, wobec dzieci mniej, wobec mamy – bardzo. Zawsze się go baliśmy. Wyuczyliśmy się bezradności, przez co nie podejmowaliśmy żadnych kroków prawnych przeciwko niemu.  Czasem wzywana była policja. Miałem kuratora do 18 roku życia. Wstydziłem się tego. Ogólnie zawsze był jakiś argument, żeby ojca „chronić” – pieniądze na studia siostry, wstyd że co ludzie pomyślą, że jak się go wyśle na leczenie, to będzie jeszcze gorzej, jakaś pojebana niedojrzałość psychiczna – szukanie u niego aprobaty, kiedy jest trzeźwy.

      Teraz po kilku latach terapii mam więcej odwagi, widzę jak nami manipuluje, jak bardzo zniszczył miejsce, które powinno być naszym domem( wszyscy raczej niechętnie tam wracają) i chciałbym coś zrobić. Mieszka tam teraz mama i najstarszy brat(jest sam). Ojciec kiedy nie pracuje to tylko pije (sporo zarabia, mimo to dom jest w ruinie – cała kasa idzie na alkohol).

      Chciałbym co najmniej wysłać go na leczenie lub eksmitować, jeśli byłaby taka możliwość. Chcę chronić mamę, nie chcę żeby całe życie nie poniósł żadnej odpowiedzialność za to że nas terroryzował, że każde z nas ma teraz porytą psychikę. Chcę żeby dom rodzinny był miejscem spotkań rodziny, która teraz boi się tam przyjeżdżać.

      Proszę o rady ludzi, którym się udało czegoś takiego dokonać, jak i ludzi, którzy są w stanie z zewnątrz ocenić tę sprawę.

      Dziękuję

       

       

      Martyna1985
      Uczestnik
        Liczba postów: 4

        Wiem tylko tyle, ze nalezaloby chyba zaczac od miejskiej komisji rozwiazywania problemow alkoholowych, a jeszcze wczesniej przelamac rodzinne tabu…

        Panama
        Uczestnik
          Liczba postów: 3986

          Czy Twoja mama też jest gotowa na wysłanie go na leczenie? To wymaga wiele odwagi i determinacji, trzeba zeznawać w sądzie i oczywiście znieść niezadowolenie alkoholika kiedy się dowie jakie kroki podejmujecie.

          misunderstood
          Uczestnik
            Liczba postów: 8

            @Panama

            Mama ma już dość tego co się dzieje, jest starszą osobą. Całe życie unikała problemu i sama nic nie zrobi, ale z naszą pomocą myślę, że chciałaby tego. Nie wykluczam wtedy powrotu do domu na jakiś czas, w celu ochrony. Stąd moje pytanie: jak długo trwają takie sprawy? Zeznawanie w sądzie to nie problem. Oczywiście problemem jest reakcja ojca. Jest problemem od wielu lat. Ale czy warto dawać się terroryzować z powodu niejasnej przyszłości? Na terapii doszliśmy do wniosku, że albo będzie gorzej i po kilku interwencjach policji go zamkną, albo pójdzie na leczenie. Tak czy tak profit, tylko pierwszy okupiony pewną dozą stresu, która i tak ciągle nam towarzyszy. Takiej sytuacji nie powinno w ogóle być. Taki człowiek powinien być odseparowany od społeczeństwa.

            Po przeprowadzce do większego miasta zauważyłem, że mogę sobie dobierać znajomych, że mogę się odcinać od ludzi, którzy mają na mnie zły wpływ, którzy mnie atakują. Że mam kontrolę. Poznałem ludzi, których życie zupełnie się różni od mojego. Którzy sobie nie wyobrażają pozostawania w takim status quo. Bo tak naprawdę: co to za życie? If you’re living in fear, then you’re not living at all.


            @Martyna

            Co do komisji, to zamierzam się z nimi skontaktować.

            Co do tabu, to jestem w trakcie mocnego przełamywania. Bo sytuacja wygląda tak, że wszyscy byli tchórzami i nic z tym nie robili, mimo, że mają już całkiem sporo lat, swoje rodziny. Łatwiej się odciąć niż coś zmienić. To drugie wymaga większego wysiłku.

            Ojciec jest nienawidzony, kiedy jest pijany, a traktowany jak ofiara, kiedy jest trzeźwy. Całkowity podział na dobrą i złą stronę. Tak ciężko skrytykować go, kiedy jest trzeźwy, bo tak rzadko się go widzi trzeźwego. Kiedy jest pijany, nic do niego nie dociera.

            Staram się jednak wytłumaczyć rodzeństwu, że traktowanie go jak normalnego człowieka nic tutaj nie da, skoro do tej pory nic nie dało. Taki człowiek powinien być atakowany na każdym kroku za swoje zachowanie. Inaczej czuje się bezkarny i robi co chce.

            Panama
            Uczestnik
              Liczba postów: 3986

              Zgadzam się z Tobą, każdy człowiek ma prawo do życia w spokoju. Próbować zawsze warto, ale ważne żebyście stworzyli wspólny front. Udaj się do komisji, tam dostaniesz wniosek, w którym opisujesz całą sytuację związaną z alkoholikiem, trzeba podać dane osób, które to potwierdzą np. mama, rodzeństwo, sąsiedzi itp. Te osoby mogą być poproszone o zeznawanie w sądzie, jeżeli dojdzie do rozprawy. Po złożeniu wniosku ojciec zostanie wezwany przed komisję, która stwierdza, czy jest uzależniony czy nie. Najprawdopodobniej  będzie wściekły, kiedy się dowie, więc warto to przedyskutować z rodziną wcześniej żeby być gotowym na jego ataki i nie odpuszczać.

            Przeglądasz 5 wpisów - od 1 do 5 (z 5)
            • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.