Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD Głupi temat ale kto ma racje?

Przeglądasz 10 wpisów - od 1 do 10 (z 19)
  • Autor
    Wpisy
  • Hawana
    Uczestnik
      Liczba postów: 554

      Może przyziemny temat ale w tej chwili to mój dd-owy problem.Wynajmuje pokój w mieszkaniu 3 pokojowym, mam 2 wspóllokatorki które maja własne pokoje.Z X mieszkam dłużej już rok a 2 miesiące temu wprowadziła się nowa współlokatorka nazwijmy ją Y.Więc jest tak że mam ustalone kolejki do sprzątania i kupowania worków na śmieci, papieru toaletowego .Każda z nas kupuje te produkty gdy nadchodzi jej kolei.I tu zaczyna się problem.Ja i X to robimy ale X zaproponowała by Y była zwolniona z tego obowiązku bo często jej nie ma, na weekendy wyjeżdza do rodziców.x twierdzi że Y nie używa tych produktów a ja twierdze że używa ale mniej niz my bo kto to może zbadać tak naprawde.X zaproponowała by zwolnić Y z kupowania tych produktów.Nie zgodziłam się.Była to dosyc nie przyjemną wymiana zadań.Według mnie to wybór Y Ze często wyjeżdza i dlaczego ja mam do tego dopłacać lub dlaczego z własnych pieniedzy mam kupować produkty podczas gdy Y bedzie ich tez uzywała ale w mniejszych ilościach.Dla mnie to nie sprawiedliwe.To wybór Y że tak często wyjezdza dlaczego ja ma na tym cierpieć? Za nim Y się tu wprowadziła widziała jakie sa zasady wiec nie wiem czemu X z tym wyleciała.Wcześniej miała tez pomysł by Y sprzątała z mniejszą częstoliwością niż ja i X.Co najdziwniejsze nie są to pomysły osoby która sama powinna byc tym zainteresowana tylko pomysły X.Co wy na to? Pomóżcie bo juz nie wiem jak powinno być i czy mam racje?:whistle:

      Danuel
      Uczestnik
        Liczba postów: 353

        Ja mam rację. ZAWSZE.

        kokolino
        Uczestnik
          Liczba postów: 215

          hej Hawana
          tez mam wile takich mieszkan za soba i powiem ci szczerze ,ze twoja X ma duzo racji.Troche wyolbrzymiasz,pewnie sa zasady ale wy tam przeciez nie ustanowilyscie konstytucji.
          Jezeli Y z takich czy innych powodow rzadko jest w domu to nie musi tyle samo co wy sprzatac-logiczne.
          Zakupy?jeden tydzien ty,drugi X a trzeci- polowe Y a druga polowe ty z X
          przeciez to mozna jakos sprawiedliwie uzadzic….
          Moze jestem troche za Y bo tez bylam w podobnej sytuacji-nieregularnir pojawialam sie w chcie i tez nie bylam zdanie ze musze sprzatac tego co nasyfili jak mnie nie bylo(to byo zapewne bardziej chaotyczne mieszkanie niz wasze,imprezy nonstop itd)
          Hawana wyluzuj

          Hawana
          Uczestnik
            Liczba postów: 554

            Jakoś przeszkadza mi fakt że bede musiała do kogoś dopłacać albo że mam cierpieć na tym bo ktos prowadzi inny tryb życia to sprawa Y czy jest 7 dni czy 5 dni w tygodniu w mieszkaniu co mnie to obchodzi.

            kokolino
            Uczestnik
              Liczba postów: 215

              no a rozmawilas juz z sama Y na ten temat?
              jak tak bardzo cie to drazni to zalatw sprawe po aptekarsku-z tygodniwej kwoty wylicz dniowke i przelicz jej ile za 5 dni w tygodniu bedzie musila sie dolozyc..
              ale Hawana wydaje mi sie ze twoje mysli troche kreca sie na karuzeli-dlaczego uwazasz ze bedziesz CIERPIEC i DOPLACAC
              hej uszy do gory!!!!
              to nie jest az tak wielki problem,znajdziecie jakis kompromis

              Hawana
              Uczestnik
                Liczba postów: 554

                Już wiem czemu mnie to tak drażni.Dlatego że:
                -nagle X okazuje się taką obrończyni uciśnionych a zasady zostały ustalone nim się tu wprowadziała a jak ja czegoś mało używałam to mnie nikt po główce nie głasakał
                -poza tym dnie rozumiem dlaczego X próbuje rozporządzac moimi pieniędzmi- ja decyduje na co je wydaje;
                – jeszcze jeden powód- z jakiej racji mam komuś sponsorować papier toaletowy i płyn do mycia naczyć
                -jeśli chodzi sprzątanie to że Y jest w domu 5 dni nie znaczy że nie bródzi,
                -wkurza mnie to że X tak chce się chyba podlizać Y-chociasz X ma zastrzeżnia co do sprzatanie Y sama jej tego nie powie tylko przyleciała do mnie bym coś z tym zrobiłaa sama tez nie jest zbyt dokładna w tym sprzątaniu.

                joel44
                Uczestnik
                  Liczba postów: 110

                  Moim zdaniem masz racje. Jak zacznie sie robienie wyjatkow to po chwili juz nie będzie zadnych zasad. Jesli wyjezdza na 2 dni to jest jej sprawa a nie wasza. Wszystko zostalo precyzyjnie ustalone. Zreszta czy to ze jej nie ma 2 dni oznacza ze zuzywa mniej papieru toaletowego i plynu do naczyn itd. ? Moim zdaniem nikt tego nie jest w stanie policzyc. Zeby bylo wporzadku niech szanuje reguly i tyle.

                  kosowka
                  Uczestnik
                    Liczba postów: 10

                    Danuel ma racje;)

                    kokolino
                    Uczestnik
                      Liczba postów: 215

                      Racja jak racja-dlugo mozna by dyskutowac
                      Wydajemi sie jednak ze wiekszym problemem bedzie znalezienie kompromisu bo z tego co wyczytalam obie wspolokatorki Hawany sa innego zdania.

                      Edytowany przez: kokolino, w: 2009/01/04 23:17

                      Gonzo
                      Uczestnik
                        Liczba postów: 512

                        A mnie bardziej niż "Kto ma rację ?"
                        interesuje pytanie "A co w tej sytuacji zrobić ?"

                        Gonzo

                        Edytowany przez: gonzo, w: 2009/01/06 22:16

                      Przeglądasz 10 wpisów - od 1 do 10 (z 19)
                      • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.