Witamy › Fora › Rozmowy DDA/DDD › JAK MOŻNA SOBIE PORADZIC BEZ SPOTKAN GRUPOWYCH DDA?
-
AutorWpisy
-
Czy można sobie poradzić bez spotkań grupowych dda?
Mieszkam daleko od Polski i tu nie ma takich grup .czy ktoś może mi dać jakieś wskazówki? Nie potrafię sobie poradzić sama.Nie znoszę siebie i innych ,jestem ciągle zła ,widzę wszystko w czarnych kolorach ,w pracy każda możliwa krytyka mnie przeraża …
Anonim
19 stycznia 2017 o 08:29Liczba postów: 64cześć augusta2108 🙂 a masz jakieś konkretne wskazówki na myśli ? tzn te wskazówki odnosnie czego miały by być ?:)
nie znamy Cie a każdy DDD jest inny mimo ,że możemy mieć podobne w jakimś tam stopniu czasami przeżycia.
Augusta.Powiem,że nie jest łatwo sobie radzić samemu. Kilka lat wstecz chodziłam do psychologa, pomogło na trochę,bo mogłam się wygadać,popłakać i ponarzekać,ale rozwiązania nie dostałam.Można próbować też terapii, czytać literaturę o DDA, ale najlepszy jest kontakt z innymi dorosłymi dziećmi z rodzin dysfunkcyjnych,bo jest wspólne zrozumienie. Szczególnie dobry jest kontakt z osobami, które już uporządkowały swoją przeszłość i odzyskały radość życia i potrafią się tym dzielić. Korzystamy z tego do czego mamy dostęp i nie warto się poddawać.
Augusta są mitingi DDA na skypie. Możesz pisać lub rozmawiać z kimś na skypie. Zdrowienie syndromu z DDA bez udziału w mitingach DDA/DDD jest praktycznie nie możliwe.
Zaczęłam od książek „Czas na wyleczenie” – podręcznik i przewodnik, kupisz przez Internet, to są książki dla DDA, które mają im pomóc z poradzeniem sobie z życiem (pomóc! a nie dać konkretne wskazówki). Pracowałam sama z tymi książkami ponad rok, uważam, że warto, zwłaszcza jeśli się nie ma dostępu do terapii. Pracuje się długo, bo realizuje się określony program. Potem jednak zdecydowałam się na znalezienie terapii, bo uznałam, że te książki to stanowczo za mało. Ale od nich możesz zacząć, na pewno Ci w jakimś stopniu pomogą. Pozdrawiam.
Równanie jest proste: problemy spowodowane przez innych ludzi nie mogą być rozwiązane bez innych ludzi.
Ja również zaczęłam od literatury, ww książek, przekopuję fora i blogi DDA. Od terapeutki wiem, że w grupie szybciej się zdrowieje, nawiązują się relacje podobnie jak w rodzinie, wspólnie pracuje się nad problemami, grupa jest wsparciem w chwilach zwątpienia. Na to liczę w takiej terapii . -Czas na wyleczenie – czytam od dwóch miesięcy, analizuje, wracam do pewnych tematów gdy mi ciężko.Jutro mam pierwsze spotkanie grupy, wcześniej się go bałam teraz patrzę z optymizmem. Wiem, że będzie ciężko i starałam się na to wewnętrznie przygotować.
Ratowniczka, mam nadzieję, że pierwsze spotkanie zrobiło na Tobie niezłe wrażenie :). Grupa to nie tylko wsparcie. Sam fakt, że możesz zobaczyć jak inni funkcjonują w sytuacji takiej jak Twoja jest bardzo ważne, bo widzisz, że nie jesteś jakimś odmieńcem, a do tego to, co ktoś powie, może stać się dla Ciebie inspiracją do zrozumienia czegoś, pomyślenia o zmianie. Do tego, kiedy mówisz głośno innym o tym, co Cię spotkało, te traumatyczne przeżycia przestają Cię strasznie przerażać, mniej się ich boisz. Byłam krótko na terapii grupowej, bo tu gdzie mieszkam, pomoc dla DDA nie jest taka jak powinna być, ale nawet z tego krótkiego pobytu bardzo dużo wyniosłam, choć, to fakt, czasem było bardzo ciężko. Pozdrawiam 🙂
-
AutorWpisy
- Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.