Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD Jak się zmienić

Przeglądasz 3 wpisy - od 1 do 3 (z 3)
  • Autor
    Wpisy
  • matbs
    Uczestnik
      Liczba postów: 15

      Na tych stronach jestem od paru dni. Czuję jakbym była u "siebie". Zmagam się z pdobnym problemem: " jak się zmienić". Trochę drogi mam już za soba. Jestem po paru terapiach na oddziałach nerwic ( ostatnia na oddziale depresyjnym). Moja najważniejsza przeszkoda życiowa to depresja nawracajaca. Leczę się od 30 lat. Długo trwało zanim wziełam sprawe w swoje rece tzn. zaczełam pracować nad soba. Jaka byłam ? Podam przykłady: 1.byłam u kuzyna (18 lat) i chciało mi się sikać – wolałam sikać w majtki niż zapytać się gdzie maja toaletę. 2.uczyłam się j. rosyjskiego – zapytana nie wiedziałam jest dwa po rosyjsku mimo że jest tak samo jak po polsku. Na piewszych terapiach mowiłam tylko gdy musiałam.Obecnie pracuję sama ze soba.Nie mogę należeć do żadnej grupy, bo mam problem z wyjściem z domu. Głownie pracuję z afirmacjami i zmiana myślenia, czyli usowanie negatywnych nieprawdziwych przekonan. Stosuje tez relaks Szulca.Pracuję ciagle nad akceptacja siebie mimo choroby, zwiazanych z nia ograniczen i etykieta " psychicznie chorej". Czasmi brakuje mi wiedzy: jak mogę jeszcze pracować? Proszę podzielcie się i napiszcie jak pracujecie.Jest tu rowniż grupa mailowa – co to jest? Wszystko co nowe sprawia mi duża trudność.Boję się zmian, ale mimo tego uczucia pcham do przodu.Chętnie podzielę się swoim doświadczeniem. Już nie czuję nienawiści do siebie.Zaakceptowałam swoje dzicinstwo. Wybaczyłam rodzicom – trwało to kilka lat – płakałam i pisałam afirmacje "wybaczam wam". Bywały dni całe przepłakane, ale już ich rozumię oni robili to jak umieli. Sama mam dorosle dzieci i też sa DDD.Prosze podzielcie się zemna swoja wiedza.

      Anonim
        Liczba postów: 20551

        Hej!
        Ja jestem na forum rownież od paru dni i szukam tutaj odpowiedzi na parę dręczacych mnie pytan. Przede wszystkim chciałabym, by ktoś mnie upewnił, że pojście na terapię coś daje..Ja mam podobny problem do Twojego, wymagam leczenia pod względem nerwicy (niekontrolowane wybuchy złości, sama się siebie boję czsami 😉 ), roznica polega na tym, że ja na razie jestem na etapie chodzenia na forum, a nie chodzenia na terapię, a zatem…Olewam mojego ojca, probowałam mu pomoc ponad 20 lat, a teraz czas na mnie. Jego mam gdzieś, bo na niego nie ma nadziei a na mnie jeszcze jest B)
        Jeszcze moge być normalna :laugh:

        Anonim
          Liczba postów: 20551

          Cześć, jestem tu pierwszy raz i pierwszy raz się wypowiadam, choć stronę (ale nie forum znam już długo). Przez długi czas leczyłem się z zaburzen depresyjnych i nuerastencznych. Chodziłem na psychoterapię przez dobrych parę lat. Była to psychoteraspia indywidulana. Problem polegał na tym, że nie określono wprost mojego probklemu jako DDA, ktory to zespoł stanowi podstawę wszystkich moich problemow. Innymi słowy – miałem wrażenie, że probuje się niwelować moje zaburzenia poprzez niedotyklanie jadra, a cięcie tylko gałęzi.

          Na szczęscie, moj psychoterapeuta zdiagnozował u mnie poczatki alkoholizmu, co sprawiło, że trafiłem do poradni, ktrora zajmuje się tym problemem. Po roku terapii nie musze już pić, potrafię się kontrolować, jednocześnie trafiłem do grupy DDA.

          Dla mnie to przełom. Praca grupowa pomogła mi w ciagu roku bardziej niż, trzy lata indywidulanej psychoterapii. Polecam ta metodę w szczegolności. Na zajęciach robi się aktywnie ćwiczenia, analizuje przeszłosć i co najważniejsze konfrontuje swoje doświadczenia z innymi uczestnikami. Na dzien dzisiejszy stwierdzam, że przestałem zawalać studia (choć oczywiście jescze się potykam) i jest mi z soba lepiej, wiem, że nie jestem jedynym "dziwakiem". ¯ałuję tylko, że nie trafiłem tam wcześniej. Jeśli tylko macie możliwość zmiany, bijcie prosto na grupy DDA, to w istocie pomaga i to dosyć szybko. W każdym razie ja mam takie doświadczenia.

        Przeglądasz 3 wpisy - od 1 do 3 (z 3)
        • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.