Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD Jak sobie pomóc?

Przeglądasz 10 wpisów - od 1 do 10 (z 11)
  • Autor
    Wpisy
  • Ola51
    Uczestnik
      Liczba postów: 6

      Witam, jestem tu nowa.

      Mam 25 lat i dopiero jakiś czas temu zorientowałam się, że jestem DDA. Mój tata pił w zasadzie odkąd pamiętam… Nigdy nie był agresywny i nigdy nas nie bił. W zasadzie częściej sprawiał wrażenie, że go nie ma. Prawie w ogólne nie okazywał nam miłości, chyba, że był pijany. Rzadko z nami rozmawiał, nigdy nie tłumaczył jaką drogę w życiu powinniśmy obrać.

      Moja mama sama jest DDA, ale tak naprawdę to ona starała się trzymać wszystko w kupie, na tyle na ile DDA potrafi to zrobić.

      Jeszcze większe problemy zaczęły się kiedy moich dwóch braci wpadło w alkohol i narkotyki. Zdarzało się, że potrafili pić z ojcem i kolegami pod blokiem. Później były już tylko ich sprawy sądowe i wyroki za pobicia i innego rodzaju wybryki.

      Na dzień dzisiejszy tata nie pije, jeden z moich braci właśnie odbywa 3-letni wyrok za handel narkotykami, drugi natomiast jakoś poukładał sobie życie, ale widze jak się szarpie i nie daje sobie rady sam ze sobą…

      A w tym wszystkim ja…zawsze grzeczna, prawie niezauważona, przestraszona, ta z którą nigdy nie było problemów…zaczęłam się zmieniać w okresie liceum. Zrobiłam się bardziej otwarta na ludzi i życie, ale w środku cały czas czułam lęk i ciągłą potrzebę potwierdzenia z zewnątrz, że jestem coś warta…

      To, że jestem DDA tak naprawdę uświadomiłam sobie po swoich związkach. Po pierwsze to, że kiedy spotykam kogoś wartościowego i ułożonego to zawsze coś mi nie pasuje, a kiedy mam okazję być z kimś niezrównoważonym i mającym pociąg do używek, czuje jakąś nić porozumienia..

      Nie portafię także okazywać uczyć, przełamać się i pokazać, że mi zależy..

      Postanowiłam tu napisać ponieważ chcę o siebie walczyć i nie pozwolę na to, żeby zgotować sobie i w przyszłości swoim dzieciom powtórkę z tego przez co sama musiałam przejść. Wiem, że muszę zawalczyć o swoją przyszłość.

      Bardzo chciałabym przejść przez terapię DDA i naprawić w sobie to wszystko co się da, problem w tym, że obecnie mieszkam za granicą i z tego co się dowiadywałam w moim mieście nie odbywają się spotkania DDA, a prywatne spotkania z terapeutą są bardzo drogie. Czy możecie mi podpowiedzieć jak na własną rękę mogę zacząć sobie pomagać?

       

      blada
      Uczestnik
        Liczba postów: 67

        Witaj Olu!

        Przede wszystkim świetną sprawą jest to, że postanowiłaś o siebie walczyć! Twoja motywacja jest imponująca i bardzo mi znajoma. Ja właśnie kończę terapię idywidualną. Mimo tego, że spotkania były drogie, uważam, że była to najlepsza inwestycja w moim życiu, inaczej nie miałabym okazji przeżyć naprawdę tego, co mnie spotkało i zostawić to w tyle. Kurczę, może warto jednak odżałować te pieniądze?  Nie wnikam, decyzja należy do Ciebie. Jeśli jednak nie terapia  – może zacznij od czytania książek o naszej tematyce, w księgarniach można znaleźć fajne pozycje. Nie zastąpi to terapii, ale na pewno dowiesz się ciekawych rzeczy. Od siebie mogę Ci polecić książkę Eugenii Herzyk pt. DDD Dorosłe Dziewczynki z Rodzin Dysfunkcyjnych. Omówione są w niej kluczowe sprawy. Ech, i dobrze jakbyś była po prostu dla siebie dobra 🙂 I Tego Ci życzę, powodzenia, trzymaj się ciepło!

        minii
        Uczestnik
          Liczba postów: 220

          Samemu to można walczyć z wiatrakami albo z tym, czy już chcę siku czy jeszcze nie.

          Jak niby zamierzasz walczyć sama o siebie i swoją przyszłość? Znasz przeciwnika? Masz broń? Wiesz jak używać?

          Ja walczyłam sama.. raz, drugi, trzeci..i upadki bezsilności nie były wcale przyjemne.

          Walczyć o siebie to robić wszystko -myślałaś o chwilowym powrocie? Szukałaś w innych miastach? Byłaś na mitingach AA?

          A może po prostu chcialabyś kiedyś  zdrowieć ?:)

          Pozdrawiam:)

          Ola51
          Uczestnik
            Liczba postów: 6

            Dziękuje za wasze rady 🙂

            Moniko, faktycznie masz racje, że nie ma lepszej inwestycji niż inwestycja w samą siebie. Wiem, że pieniądze są w tym wszystkim najmniej ważne bo chodzi tu o mnie samą… Myślę, że poszukam terapii mimo wszystko, jeżeli nie prywatnie to w pobliskim mieście.

            Co do książek to przebrnęłam już przez parę i zaczynają mi uświadamiać z czym wiążę się problem DDA, ale dobrze wiem, że to nie to samo co terapia.

            Mam ogromną nadzieję, że dzięki krokom które podejmę, pewnego dnia będę w pełni zadowolona z siebie i swojego życia.

            Pozdrawiam was serdecznie !

            blada
            Uczestnik
              Liczba postów: 67

              To jeszcze dla lepszego uświadomienia problemu polecam Ci cykl audycji Radia Euro, Zostaw Wiadomość o tematyce DDA. Wystarczy, że wpiszesz te hasła na you tube.
              Szukaj terapii zdecydowanie. Ja również, jak i przedmówczyni znam bolesny smak walki na własną rękę. Radzę sobie tego oszczędzić..

              Aha, i nie miej wizji świetlanej przyszłości i tego, że terapia i terapeuci  czynią cuda.
              Będzie bolało nie raz. Ale da się wytrzymać, warto!

              Pozdrawiam i życzę powodzenia!

              Dahlia Rose
              Uczestnik
                Liczba postów: 475

                Ja bym tak z drugiej strony nie gloryfikowala wartosci terapii.Jak ktos ma ze tak po swojemu okresle „fundament” na zmiane i potrafi obiektywnie spojrzec wstecz to duzo sam dla siebie zrobi.Wielu DDA/DDD dojrzewa gdzies po drodze w swoim zyciu bo i zycie uczy pokory i doswiadczenia  zyciowe ksztalca.Trudno tez zeby w wieku 20tu lat miec ta sama dojrzalosc co wieku 30tu.To tez jest jakis naturalny proces.Oczywiscie czytam tu niektore opowiesci i wlos mi sie jezy na glowie i tak ,niektore osoby potrzebuja wieloletniej terapii i pomocy psychiatry rowniez.Niektorzy to moze dopiero w przyszlej inkarnacji cos poprawia.Nie kazdy DDA  jednak musi isc na terapie.A w krajach zachodnioeuropejskich nie ma tych terapii z jakiegos powodu.Za to jest mnostwo podrecznikow do samorozwoju.Nie widze powodu do wpadania w histerie z powodu braku dostepu do terapii.Chciec to moc.Jesli moge ci cos poradzic to badz szczera do bolu z sama soba i akceptuj sie ze wszystkimi ulomnosciami.Idealem nigdy nie bedziesz i zawsze sie zdarzy ze cos zrobisz nie tak.Cwicz nowe zachowania z entuzjazmem.Umow sie z zupelnie innym typem faceta niz zawsze np na poczatek…I trzymaj sie z daleka od tych co maja pociag do uzywek…

                Ola51
                Uczestnik
                  Liczba postów: 6

                  Będąc jeszcze w Polsce zdarzyło mi się spotkać z dwiema psycholożkami. Po paru spotkaniach usłyszałam od nich, że wyszłam prawie cało z tej całej sytuacji jaką miałam w domu, że tak naprawde potrzebuje umocnienia samej siebie i pokochania siebie. Poprawienia swojej samooceny. Tak naprawdę lubię siebie jako osobę, ale cały czas łapię się na tym, że upewniam się czy ludzie mnie lubią, czy nie powiedziałam czegoś złego, czy nie zrobiłam czegoś co mogłoby kogoś urazić… często zgaduje czy w danej sytuacji powinnam być na kogoś zła czy wyrozumiała. Ciężko też mi czasami określić swoje granice…

                  Będę próbowała przy pomocy książek i mam nadzieję terapii zacząć zmieniać swoje myślenie i na pierwszym planie stawiać siebie i swoje dobro a potem wszystkich innych.

                   

                  popo14
                  Uczestnik
                    Liczba postów: 314

                    To prawda warto podjąć terapię, a nawet z czasem uczęszczać na Grupę Wsparcia bo pomaga. Sam już drugi rok chodzę i widzę sporo zmian. Fakt, czasem zaboli, ale warto czasem coś trudnego przepracować, by „zmieniać swoje myślenie” 🙂 pozdrawiam

                    http://ddawsieci.blog.onet.pl/

                    skrzat
                    Uczestnik
                      Liczba postów: 611

                      Olu, zajrzyj na zakładkę „Baza mityngów”  u góry strony…   poza krajem są mityngi dla DDA/DDD  i warto z nich korzystać.

                      Poza tym terapię jak najbardziej … polecam 🙂   Sama przechodziłam indywidualną przez półtora roku 🙂  Terapeutka w temacie dda była fantastyczna 🙂

                      Ola51
                      Uczestnik
                        Liczba postów: 6

                        Byłam w tym kościele i niestety ksiądz powiedział mi, że odbywają się tam tylko spotkania AA. Natomiast co do mityngów DDA to wątpi, żeby takie odbywały się na terenie Manchesteru..

                        Mam teraz w planach poszukać dobrego i prywatnego terapeuty 🙂

                      Przeglądasz 10 wpisów - od 1 do 10 (z 11)
                      • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.