Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD lęk przed rozmową przez telefon- czy ktoś tak jeszcze ma?

Przeglądasz 7 wpisów - od 1 do 7 (z 7)
  • Autor
    Wpisy
  • ladybird
    Uczestnik
      Liczba postów: 29

      Hej,

      chciałam Was spytać, czy ma ktoś podobny problem. Otóż bardzo się boję rozmawiać przez telefon z obcymi ludźmi. Nie lubię jak ktoś obcy do mnie dzwoni, sama też nie lubię dzwonić do obcych, zwłaszcza załatwiać różnych spraw urzędowych, dzwonić do banku, przedłużać umów przez tel, itp. O dziwo wolę załatwić to osobiście lub przez internet jak się da. Nie wiem skąd mi się to wzięło. Dodam, że mam bardzo rzadkie imię i trudne nazwisko i strasznie nie lubię się przedstawiać przez tel, bo często rozmówca nie rozumie i przekreca. Ze znajomymi też raczej mało rozmawiam przez tel, bo najzwyczajniej nie lubię. Ale z obcymi po prostu się boję. Czasem zanim załatwię jakąś sprawę to się zbieram i zbieram i może minąć kilka dni zanim zadzwonię. A jak już to zrobię to czuję ulgę i jestem z  siebie taka dumna, jakbym weszła na mount everest. Czy ktoś ma podobnie? Skąd to się u mnie wzięło?

      kaczor54
      Uczestnik
        Liczba postów: 135

        http://www.phobiasocialis.fora.pl/symptomy,93/lek-przed-rozmowa-telefoniczna,162-225.html

        To znalazłem na temat Twojego problemu. Osobiście nie miałem nigdy do czynienia z takim lekiem jak Twój. Za to znam to uczucie, gdy zrobi się coś, co właściwie jest błahostką a mi przynosiło frajdę i dumę jakbym co najmniej  ukończył Harvard …

        Kompleksy, strach przed upokorzeniem, wyśmianiem. Być może kiedyś w przeszłości przeżyłaś sytuację jakoś związaną z rozmową i zapadło Ci to głęboko w pamięć. Tak głęboko, że teraz tylko podświadomość to pamięta i przez to tak reagujesz?

        Duszekkk
        Uczestnik
          Liczba postów: 34

          jak kiedyś miałam ogromne lęki związane z dzwonieniem gdziekolwiek, była to część moich ogólnie bardzo słabych umiejętności społecznych.  Pamiętam, że wolałam się gdzieś przejechać żeby załatwić coś osobiście, tak zapisywałam się na pierwsze próby podjęcia terapii, niż zadzwonić

          śmieszne, że z tymi lękami zaczęłam pracować na recepcji. wyprowadzałam się wtedy od rodziców i wzięłam pierwszą pracę w jakiej mnie „chcieli”, byłam pewna, że wywalą mnie szybko, ale każda kasa, nawet za krótki okres pracy, była mi potrzebna. Na początku na każdy dzwoniący telefon reagowałam przerażeniem, byłam też totalnie nieasertywna (a dzwoniło mnóstwo telefonów z ofertami), masarka. Ale tak bardzo nie chciałam wracać do rodziców, że jakoś powoli dałam radę. Korzystałam wtedy z pomocy terapeutycznej, ale wybitnie nieudanej, więc zasługa terapii to nie jest w żadnym wypadku. W tamtej pracy zostałam 2,5 roku. Po niecałych dwóch latach dostałam dodatkowe zlecenie w innej firmie, z którą współpracowałam … właśnie dlatego, że świetnie radziłam sobie w kontaktach telefonicznych 🙂

          Nie wiem, czy w Twoim przypadku też skuteczna okazałoby się terapia szokowa w stylu „życie mnie zmusiło”, ale na pewno pocieszające jest to, że takie problemy mogą stopniowo przestawać być problemami 🙂

          medulla
          Uczestnik
            Liczba postów: 713

            mój były chłopak DDA tak miał. jak się rozstawaliśmy, to miał zaczynać staż, a do jego obowiązków miało należeć m.in. dzwonienie do różnych ludzi i zapraszanie ich na wydarzenia. pamiętam jaki był przerażony. nie wiem, jak sobie poradził, ale to co napisała Duszekkk jest pokrzepiające – na zasadzie klin klinem może i on pokonał te lęki 🙂 ja czegoś takiego nie mam. dużo bardziej wolę rozmowę telefoniczną od pisania smsów. on preferował smsy. czasem wydawało mi się, że jak gdyby bał się konfrontacji w rozmowie. ja smsy lubiłam w gimnazjum, teraz nie, wolę rozmowę, w cztery oczy najlepiej, a jak się nie da, to właśnie tę telefoniczną. tutaj też się poróżniliśmy 😉

            ladybird
            Uczestnik
              Liczba postów: 29

              Dziękuję wszystkim za komentarze. Kaczor54, poczytałam sobie trochę podlinkowane przez Ciebie forum. Pokrzepiające jest to, że nie tylko ja cierpię na taką fobię. Być może przeżyłam jakąś traumę w przeszłości związaną z rozmową telefoniczną, nie pamiętam tego niestety. W pracy do moich obowiązków należą również rozmowy telefoniczne, ale niezbyt często i są to raczej proste sprawy do załatwienia. Więc nie zostanę przyparta do muru, żeby sobie poradzić z tą fobią. Myślę, że sama muszę przezwyciężyć ten lęk i co rusz gdzieś dzwonić. Tylko żeby to było takie proste. Kiedyś gdzieś przeczytałam taką maksymę : „Jeśli czegoś się boisz, to zrób to, a przestaniesz się bać.” Bardzo mi się spodobała i rzeczywiście się sprawdza. Tylko z tym dzwonieniem, to nie przejdzie po pierwszym telefonie. Musiałabym dzwonić i dzwonić i ciągle dzwonić i stopniowo pewnie wychodzić z tego lęku.

              Duszekkk
              Uczestnik
                Liczba postów: 34

                <span style=”color: #747474; font-family: 'PT Sans’, Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: 12px; line-height: 20px;”> ?Jeśli czegoś się boisz, to zrób to, a przestaniesz się bać.?  – coś w tym jest 🙂 Chociaż czasem dobrze rozłożyć na etapy – gdzieś kiedyś czytałam, że np. lęk przed pająkami leczy się najpierw pokazując zdjęcia, potem przez szybę w drugim pomieszczeniu, potem kilka etapów i dopiero na końcu można tego pająka dotknąć :)</span>

                na mojej terapii często też kiedy pracujemy z lękami jest taka metoda „co by się stało najgorszego? ” np. co by się stało najgorszego kiedy umówię się z chłopakiem, a on po tym spotkaniu nie zadzwoni więcej. Wtedy urealniamy nasze lęki.

                ladybird
                Uczestnik
                  Liczba postów: 29

                  Duszekkk, dzięki 🙂 Czy Ty już całkowicie pokonałaś ten lęk przed telefonami? I naprawdę nie boisz się , jak podnosisz słuchawkę, to od razu dzwonisz, nie zastanawiasz się, nie wozisz się z tym nie wiadomo ile? Kurcze, właśnie coś sobie przypomniałam dzięki Tobie 🙂 Kiedyś gdzieś czytałam o tym urealnianiu lęków i nawet przez jakiś czas próbowałam to stosować. I chyba wtedy mi to nawet pomagało…Miałam taki okres w zyciu, że musiałam iść na zabieg i obdzwaniałam różne przychodnie, kliniki i za każdym razem próbowałam urealniać te lęki, bo inaczej bym nie dała rady tego załatwić. A później już zapomniałam o tej metodzie i lęk przed telefonami znowu się nasilił.

                Przeglądasz 7 wpisów - od 1 do 7 (z 7)
                • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.