Witamy › Fora › Rozmowy DDA/DDD › Mama i brat alkoholicy
Otagowane: Mama alkoholiczką
-
AutorWpisy
-
Cześć jestem tu nowa chciałabym jakiejś rady albo chociaż wysłuchania. Mam 32 lata już swoją rodzinę męża i 4 dzieci. Moja mama i brat od 17 lat piją. Z dnia na dzień jest chyba coraz gorzej. Dwa lata temu moja mama miała wypadek potrącił ją samochód myślałam że to nimi trochę wstrząśnie ale niestety nie piją dalej. Chciałabym im pomóc ale oni wogule nie słuchają. Czuję się jak wyrodna córka ponieważ nawet do nich nie dzwonie bo nie chce słyszeć ich pijanych. Chciałabym mieć normalna mamę taka która doradzi porozmawia ale nie mogę się tego doczekać od swojej mamy. 6 tygodni urodziłam 4 córeczkę moja mama miała do mnie przyjechać zobaczyć wnuczkę obiecywała ze przyjedzie ale alkohol był ważniejszy. Nie wiem co robić mam ich naprawdę dość ale nie umiem się od nich odizolować bo to jednak moja rodzina. Jest mi z tym ciężko ale też przykro że wola alkohol ode mnie.
Cześć. Ty masz męża i czworo dzieci, a chcesz się zajmować mamą i bratem, którzy piją? Nie możesz tego robić, bo będziesz to robiła kosztem utraty własnej rodziny. To by źle świadczyło o Twojej rozwadze i Twoim emocjonalnym zdrowiu.
Sadząc z ogólnego opisu Twoja mama i brat chyba są już w szponach choroby alkoholowej, z której zdrowieje jedynie 3-5% „zarażonych”. Pozostała część kończy w kostnicy, więzieniu, wariatkowie – lub pije do końca życia. Niestety, taka jest natura choroby alkoholowej i ani ja, ani Ty tego nie wymyśliliśmy.
Twoja mama i brat muszą sami dojrzeć do decyzji o leczeniu (o ile kiedykolwiek je podejmą). Twoje zainteresowanie ich zaprzestaniem picia jedynie zwalnia ich z odpowiedzialności za własne życia. Masz prawo nie kontaktować się z nimi kiedy są pijani – bo to wtedy nie są Twoi bliscy – tylko alkohol, który przejął nad nimi władzę.
Co mogę Ci doradzić, to pójście na najbliższy otwarty (dostępny dla osób spoza) mityng wspólnoty Anonimowych Alkoholików. Spróbuj pogadać z kimś, kto zna tę chorobę na wylot – terapeutą w poradni odwykowej albo trzeźwym alkoholikiem, który nie pije od kilkunastu lat. Na żywo może być łatwiej niż tutaj. Powinno pomóc.
Możesz pomóc tylko sobie. Za alkoholika, najgorsze co możesz zrobić to wziąć za nich odpowiedzialność. Są chorzy i tylko oni mogą się zgłosić po pomoc. Teoretycznie mogą zostać zmuszeni do tego przez sąd, ale pytanie czy chcesz się w to bawić i po co.
Masz własną rodzinę, poświęć się im. Do nich rękę już wyciągnęłaś, lecz oni ja odrzucili. Zadbaj o siebie.Poszukaj pomocy u specjalistów dla siebie.
Od mamy i brata się odetnij.
Jedyny wpływ jaki mamy na ludzi to wpływanie na siebie.
PowodzeniaPatka8902 tutaj jak na tacy wyłożył Ksiądz dobrą hierarchię w udzielaniu pomocy – https://youtu.be/7Ljm91LdNP0
-
AutorWpisy
- Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.