Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD Miłość

Przeglądasz 4 wpisy - od 1 do 4 (z 4)
  • Autor
    Wpisy
  • MichalD
    Uczestnik
      Liczba postów: 2

      Hej 🙂 Jestem tutaj nową osobą. To jest mój pierwszy wpis. Mam nadzieję, że to nie kłopot, że zaczynam w taki sposób. Chodzi o to, że nie przedstawiłem się i nie napisałem żadnej historii. Może na początek wystarczy, że się przedstawię. Jestem Michał, mieszkam na górnym Śląsku. Zwracam się z takim pytaniem. Czym wg Was jest miłość? Co to znaczy, że kogoś kochacie? Czy jest Wam to łatwo ocenić, że kogoś kochacie? Na czym opierać takie przekonanie? Wiem, że to jest dość osobista kwestia i przepraszam za takie pytanie  z grubej rury. Jednak byłbym wdzięczny za odpowiedź. Pozdrawiam i dziękuję za każdą opinię.

      duszekLesny
      Uczestnik
        Liczba postów: 12

        Hej MichalD,

        Czym jest miłość… Sama wiele razy zastanawiałam się nad tym, czym jest ona dla mnie. Dorastałam w iluzorycznym przekonaniu o romantyzmie, łączeniu jej z wniosłością… Byłam pewna tego, że jest czymś innym, niż to, jaki model miłości widziałam w domu. Stało się jednak tak, że to, czym była dla mnie, najsilniej biło z mojej podświadomości i wyłaziło w coraz to ważniejszych relacjach.

        Zadaj sobie pytanie, czym jest dla Ciebie. Jaki model miłości widziałeś w domu? Jak wyrażali miłość Twoi bliscy? Mi bardzo pomogło tworzenie sobie obrazkowych schematów, grafów, gdzie wszystko pisałam i dzięki temu widziałam, jak to się układa – jaki model się tworzy. I niestety, nie wszystko mi się podobało co zobaczyłam, bo nagle okazało się, że jednak funkcjonuję w bliskich relacjach wg schematu z domu, a nie tego, w jaki usilnie pragnęłam wierzyć.

        Każdy z nas w pierwszych latach życia buduje sobie ten osobisty model miłości, ale on nie bierze się z kosmosu. Dziecko widzi, obserwuje, czuje to, jak rodzice okazują miłość. Nawet jeśli wejdzie się w dorosłość z wypaczonym przekonaniem o tym, czym jest kochanie, można to przemodelować wg tego, czego ja pragnę… Ale warto najpierw zrozumieć jakie są fakty – jaką miłość mam wdrukowaną w swój system ;-).

        PS. Kto pyta, nie błądzi. 😉

        MichalD
        Uczestnik
          Liczba postów: 2

          Zatem rozumiem, że wg Ciebie można żyć w zgodzie ze swoim przekonaniem na temat tego, jak wygląda miłość, pomimo tego, że w naszą podświadomość jest wbudowane zupełnie inne jej doświadczenie, że idzie to przemodelować? 🙂

          Meliska
          Uczestnik
            Liczba postów: 98

            Witaj. Jeśli chodzi o pojmowanie miłości, zastanawiam się nad tym często. U nie wygląda to tak, że moja rodzina przekazała mi pojęcie miłości jako czegoś idealnego, pięknego, nieskazitelnego, czegoś co dzieje się pomiędzy dwojgiem ludzi. W takim poczuciu dorastałam i takie miałam tegoż uczucia wyobrażenie, jako dobro, bezpieczeństwo zaufanie. Choć moja rodzina jest w pewnym sensie destrukcyjna, to takie wyobrażenie miłości wyniosłam z domu. Niestety, później okazało się ono bardzo bolesnym upadkiem. Bo przy tym wpojeniu takiego ideału miłości nie pozwolono mi zobaczyć, jak wygląda obecny świat. Jak zmieniły się wartości ludzi, jacy teraz są, jak się zachowują, nie ostrzeżono mnie, na co mam uważać, nie pomagano mi w wyborach. I tak właśnie spotykając się z tym uczuciem u mnie, dostałam takiego kopa, po którym musiałam się długo zbierać, skończyło się epizodem depresyjnym i lekami… Niestety, wszystko ewoluuje. Nie byłam przygotowana na to, co miało nadejść i musiałam nauczyć się na swoich błędach. Dziś trudno mi mówić o miłości, przynajmniej jeśli chodzi o moje życie. Od małego byłam odrzucona… a przynajmniej tak się czułam.

          Przeglądasz 4 wpisy - od 1 do 4 (z 4)
          • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.