Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD Miłość,seks, zaufanie i pieniądze?

Przeglądasz 1 wpis (z 11)
  • Autor
    Wpisy
  • kaczor54
    Uczestnik
      Liczba postów: 135

      Ad1. No właśnie, chodzi o to, by uniknąć nieprzyjemnych rozmów i sprzeczek, które praktycznie nie mają sensu. Bo i nikt nie wróci do byłego, a skoro tak to po co w ogóle pisać z kimś? Rozumiem jakieś przypadkowe spotkanie na ulicy, w autobusie itp. można wymienić parę zdań, ale by utrzymywać znajomość – to raczej nie ma sensu.

      Ad2.

      ” Mówi, że jeśli tak bardzo chcę coś znaleźć to w końcu znajdę i że po co ma być lojalny wobec mnie skoro ja i tak podejrzewam go o najgorsze.” Rozumiem to 😀 Tzn. powiedział to pod wpływem lekkiego uniesienia, ale tak to wygląda z męskiego punktu widzenia. Czasem kobiety suszą głowę o nic 😀 Ja osobiście też nie byłem nigdy wylewny, jeżeli chodzi o moje problemy itp. właściwie w stosunku do nikogo. Tak już faceci mają, a ci z dda tym bardziej 😀

      Ad3. No to bardzo dobrze, że układa wam się w łóżku 🙂 Z tego co napisałaś wnioskuję, że dba o to by było Ci przyjemnie. To dobrze. I faktycznie być może czasem za bardzo naciskasz i wtedy to przynosi odwrotny skutek do zamierzonego.

      Ad5. No to facetów denerwuje, gdy kobieta martwi się wieloma rzeczami. Martwi się często itp. Z drugiej strony każdy jest inny i inaczej reaguje na różne rzeczy. Faceci reagują w określony sposób, a kobiety w inny. Tak to już jest :d

      Ad6. Warto takie sprawy dotyczące pieniędzy i ważniejszych spraw przedyskutować. Rozmawiać o nich często by wyjaśnić pomiędzy sobą te kwestie jak najdokładniej. Wtedy te obawy zanikają. Gdy ma się słowo drugiego człowieka, patrzy się na różne sprawy spokojniej.

      Co do prezentów – są różni faceci z różnymi podejściami. Jedni są bardziej romantyczni, inni mniej. Faktycznie to jaki był jego ojciec ma wpływ na to jaki jest on. Bardzo możliwe, że przez to jest romantyczny, tylko gdy jest ku temu oczywista okazja. Choć faktem jest też, że faceci ogólnie są tacy, hhhmmmm mniej romantyczni niż część kobiet by tego chciała. Jeżeli zaś lubisz czasem dostać jakiś drobiazg bez okazji, może warto mu to zasygnalizować? 🙂

      Eeeeeee, myślę, że płacenie pół na pół jest ok. A wychodzenie z założenia, że facet ma zawsze płacić jest aroganckie. Nawet jeżeli on tyle zarabia, to uważam, że dobrze jest płacić czasem za wypad gdzieś, pół na pół. Lub np. Ty postawisz kino. Chodzi po prostu o miły gest 🙂

      Choć, oczywiście powinny też być sytuacje, gdy płaci tylko on. Ale myślę, że się rozumiemy 🙂

      Ad7. Myślę, że dużo myślisz, analizujesz. Często szukasz drugiego dna i do małych spraw przykładasz dużą wagę. To może trochę irytować go,  ale na pewno też dajesz mu radość. Jestem pewien, że jest dużo chwil, w których jest z Tobą szczęśliwy i zadowolony z tego, że Cię ma. Także poza łożkiem, gdyby ktoś się już czepiał :d

      Każdy lubi uśmiechniętych ludzi 🙂 Ale jeżeli nie ma się siły takim być i dużo spraw dręczy, myślę, że nie warto grać i udawać.

      Myślę, że właśnie to jest jedno z zadań terapii. By człowiek mógł na chwilę zwolnić, zatrzymać się i poukładać sobie wszystko w mózgownicy. W normalnym świecie nie ma na to często czasu, a wielu ludzi nie może/ nie potrafi samemu się tym zająć. Po prostu ciężko jest to ogarnąć samemu. A i z wsparciem bliskich osób może to być utrudnione, bo jednak są to osoby zaangażowane w Twoje życie i mogą być stronniczy.

       

       

      Jeżeli faktycznie to pisanie było tak dawno temu i od tego czasu nie masz podstaw/ dowodów, że dalej to robi – nie susz mu głowy o to. Będzie go to tylko denerwować i to tak nie na żarty 😉 To, że jest czasem mniej otwarty, uczuciowy itp. nie znaczy, że szuka innej. Nie myśl też o swojej wadze i urodzie. To nie ma sensu. Tak naprawdę kocha się za charakter i osobowość. Uroda zmienia się z wiekiem. A nawet jeżeli faceci patrzą na wygląd kobiety, to często patrzą na cechy w niej niezmienne, np. wyglądu oczu. No dobra – to akurat piszę w oparciu o moją osobę. Co nie zmienia faktu, że to ma sens i wielu facetów takich jest 🙂 Nie ma też sensu myślenie o tym czy jest się bardziej piękną niż 2 lata temu, czy mniej. A jeżeli tak, to o ile mniej? To, że przytyłaś nie oznacza, że jesteś dla niego mniej atrakcyjna – a może być wręcz przeciwnie 🙂 Faceci nie lubią typowo chudych kobiet 😉

      Fakt – gdy facet się stresuje i martwi czymś wewnątrz, nie ma takiej ochoty na seks.

      Jeżeli chodzi o to ile pracuje – to podejście jest trochę zgubne. Bo nawet zakładając, że tak on to widzi, to w wieku 40 lat, pewnie będziecie mieć dziecko, i wtedy też będzie pracować. Będziecie potrzebować pieniędzy tak samo jak teraz. I będziecie przyzwyczajeni do pewnego standardu życia. To, że pracuje dużo to nic złego, ważne by też poświęcał Wam trochę czasu. Byście się nie oddalali przez to od siebie teraz i w przyszłości.

      Co do kłótni i przekleństw. Myślę, że samo przeklinanie  to sposób na rozładowanie emocji. Jeżeli sypie zwykłymi kur…. chu…., ja pier….. to w sumie nie ma w tym nic złego.

      Fakt, że słucha się tego mało przyjemnie. Ale lepiej by przeklinał, niż bił i zdecydowanie nie jest to to samo co „ty szmato” itp – to już jest przykład kierowania agresji w konkretną stronę. Ja nigdy nie byłem zły gdy ktoś przeklinał w czasie kłótni.

      Z tym wyciąganiem wniosków na chłodno – też nie ma w tym nic złego. Kłótnie mają to do siebie, że są dość dynamiczne. I często nie analizuje się i nie myśli za dużo. Tak, są też takie w których przeważa normalna rozmowa, ale nie zawsze. Nie ma nic złego w tym, że myślisz na spokojnie nad tym co się wydarzyło podczas kłótni, sprzeczki. Mimo to pamiętaj też o tym, że sama masz swoje sposoby na prowadzenie kłótni i jej przeżywanie. On robi to po swojemu, ty po swojemu. Masz też rację, słowa wypowiedziane nawet w kłótni, potrafią ranić, pomimo tego, że zdajemy sobie sprawę z ich możliwej fałszywości, bo zostały pewnie wypowiedziane w gniewie itp.

      „sobie przy mnie przeklnie nie jest oznaką braku szacunku do mnie, że on po prostu taki jest, tak rozmawia z ludźmi. A jak ja na to pytam czy z szefem tak rozmawia, to odpowiada, że przy szefie nie czuje się swobodnie, a przy mnie tak”

      Cóż, jeżeli sypie przekleństwami bezosobowo, tzn. nie nazywa Ciebie kur.. a mówi „kurw*” to myślę, że nie ma się tu czego czepiać. Tzn. można, ale warto zastanowić się nad tym, czy to nie jest po prostu jego sposób na rozładowanie emocji. Jeżeli te przekleństwa nie są kierowane w Ciebie, to faktycznie – to nie jest oznaka braku szacunku.

      Inna sprawa, jeżeli wyrzuca w środku nocy z miłym pozdrowieniem „wypierd…”. Ale chyba to wybaczałaś, skoro nadal z nim jesteś. Choć samo odesłanie Cię w nocy nie było zbyt dżentelmeńskie z jego strony – taka prawda. Mógł walnąć focha i się nie odzywać po prostu ( tak faceci też potrafią walnąć focha 😀 )

      Co do mieszkania – zgadzam się z skrzatem – warto wynająć mieszkanie na 3-6 miesięcy. Zobaczycie jak funkcjonujecie razem obok siebie w codziennej rzeczywistości.

      Zaufanie – musi być. By ktoś nie odchodził od zmysłów ilekroć przebywasz w towarzystwie kogoś innego. Zaufanie do siebie nawzajem, że pewnych rzeczy sobie nie zrobicie. Zaufanie dotyczące zrozumienia i poważnego traktowania tego o czym mówi, prosi druga osoba.

      Szacunek – szacunek do poszanowania czyjejś prywatności, przestrzeni życiowej wolności. Ale także do siebie nawzajem jako człowieka i partnera.

      Godność – warto wiedzieć na co można się zgodzić na co nie. Gdzie mamy wyznaczoną linię, której nie przekraczamy i nie tolerujemy w kontekście omawianej sytuacji.

    Przeglądasz 1 wpis (z 11)
    • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.