Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD Nie umiem się z nim rozstać… A może nie powinnam

Przeglądasz 4 wpisy - od 11 do 14 (z 14)
  • Autor
    Wpisy
  • Aniaaa
    Uczestnik
      Liczba postów: 36

      Jurek!
      Mam kolege, ktory jest od 5 lat z DDA. Mieszkaja ze soba prawie od poczatku i od poczatku do teraz nic nie zmienia sie w kwestii sprzatenia, dbania o dom, lodowke… On bardzo na to narzeka, rozmawia z nia o tym i ona twierdzi ze wie ze taka jest, ale jesli to zmienia to tylko za chwile i znowu jest soba… Bo skoro ona tak ma to ciezko cos takiego zmienic… Mozna, ale to takie udawanie i po chwili wszystko wraca "do normy"… On tez nie wie co z tym zrobic. Ona jest osoba bardzo ambitna ale dbac potrafi tylko o siebie, o swoj rozwoj. Robi juz studia podyplomowe z psychologii, jest inteligentna, wiele spraw rozumiei chce juz brac slub, ale jak mozna wziac slub nie zdajac sobie sprawy z roli jaka sie wtedy powinno odgrywac.. Bo nie ukrywajmy ze obowiazkami trzeba sie dzielic, ale kobieta- zona powinna miec w sobie troche z gospodyni……..

      Ja bylam dzis na indywidualnej rozmowie z psychoterapeutka.. i sama bie wiem co o tym myslec.. Mam mieszane uczucia co do skutecznosci tego wszystkiego…

      A Twoja DDA leczy sie?

      Jerzy_PDDA
      Uczestnik
        Liczba postów: 152

        Cześć Aniaaa
        Dokładnie tak jak piszesz zmiany sa krotkotrwałe,ale ja zauważam poprawę.
        Na forum ktoś mi napisał coś takiego:"Pisz na kartce co byś chciał,żeby zrobiła-będzie jej łatwiej".I powiem,że przynosi to pewne rezultaty.

        Aniaaa
        Uczestnik
          Liczba postów: 36

          No widzisz Jerzy! To super! Moze jakimis metodami rzeczywiscie doprowadzisz do tego ze wszystko sie ulozy i ona sie zmeni..
          W ogole to ta dziewczyna ma wielkie szczescie, nie wiem czy je docenia.. Fakt ze jestes z nia, tak dlugo a wiadomo ze latwe to nie jest.. to jeszcze nic. Dla mnie swietna sprawa jest to ze Ty uczysz sie, ze chcesz rozumiec, ze zglebiasz problem DDA, ze nie traktujesz jej zachowan ktore pewnie czasem sa dziwne jako zachowan normalnej osoby… Wielu ludzi zyje przeciez w takiej niewiedzy! czuja ze cos jest nie tak ale nie znaja przyczyn i mecza sie. A nawet jesli jakis DDA wie ze jest DDA, to czesto jego partner nie ma pojecia o co chodzi, co to znaczy i sa wieczne afery… Ty jestes madra osoba, bardzo opiekuncza.

          Jerzy_PDDA
          Uczestnik
            Liczba postów: 152

            Cześć Aniaaa
            Ja zastosowałem sam extrakt z wypowiedzi i rad wielu osob na tym forum.
            Zaczałem od siebie tzn.:
            -zaczałem mowić i pisać że ja kocham-to daje jej pewna stabilizację uczuć;
            -zauważać jak coś zrobi dobrego i dziękować,a starać się przemilczeć jak czegoś nie zrobi;
            Zaczałem pisać kartki co bym chciał aby zrobiła dzisiaj,konczac zawsze sformułowaniem "Kocham Cię".
            I nie chcę zapeszyć,ale jest już świetnie,ponieważ nawet jak czegoś nie zrobi to zaczyna widzieć problem.

          Przeglądasz 4 wpisy - od 11 do 14 (z 14)
          • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.