Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD Normalne i nienormalne

Przeglądasz 6 wpisów - od 1 do 6 (z 6)
  • Autor
    Wpisy
  • yucca
    Uczestnik
      Liczba postów: 588

      Tak sobie myślę o pewnej rzeczy, ktora mam zamiar się z wami podzielic

      Wielu dda mowi że nie wie co jest normalne a co nie jest. Ze uczy się tego na terapii i skupia się na tym by sie dowiedzieć. A ja sie zastanawiam po co?
      Czym się rożni robienie lub nierobienie czegoś dlatego że zabraniali nam rodzice, od robienia badz nierobienia czegoś dlatego, że uznawane jest to akurat w naszym kraju (wspolnocie religijnej, pracy, miejscowości) za normalne / nienormalne?
      Przecież w taki sposob zamieniamy jedne normy na inne, a żadne z nich nie sa nasze. I wpadamy z deszczu pod rynnę wciaz będac niewolnikami, tyle że innych idei. I dalej nie robimy tego co byśmy chcieli robić, nie jesteśmy tacy jak chcielibyśmy byc, bo wszystko sie w nas zmienia, tylko nie podejscie…
      Pozdrawiam
      yucca

      maga_
      Uczestnik
        Liczba postów: 249

        ja ostatnio sie zderzyłam z tym objawem
        robię coś i pochłania mnie lęk czy robię właściwie, czy robie jak należy, choćby to było "poproszę dwie bułki w sklepie" … fiksuje sie czy odpowiednio odnosze sie do innych ludzi, chodzę, czy kupuję normalne produkty w spożywczym, czy mogę prościc o co proszę a odmawiać wyedy kiedy odmawiam
        i nie tyle chodzi mi o to by poznać co jest normalne, bo wiem, że normalne jest to co robi wiekszość, więc normalnośc jest zależna od miejsca w ktorym jestem, od ludzi z ktorymi przebywam…
        ja nie chcę robić wszytkiego "normlanie" ja chcę mnieć to w d…
        i tak sobie myślę … może to wynika z tego że reakcje ludzi wydaja się nieprzewidywalne, że rodzice reagowli roznie na te same zachowania, albo tak samo na rożne moje zachowania … może ten brak pzrewidywalności w połaczeniu z niska własna wartościa procentuje lękiem pzred tym czy aby na pewno zostały spełnione oczekiwania innych … czyli wiekszości, czyli czy zachowalismy się normalnie (złudzenie klucza do akceptacji)
        a więc poznanie nowych norm nic nie zmieni, jesli nie nauczmy sie elastycznie do nich podchodzic … dystansować się, … a żeby się dystansować do otoczenia trzeba mieć punkt zaczepienia w sobie
        zgubilam sie
        w kazdym razie zgadzam sie z przedmowczynia, zmienic nalezy podejscie, a zeby moc roznie podchodzic do czegos trzeba wiedziec skad sie wychodzi, bo inaczej jestesmy jak tonacy, a każda potencjalna "normlaność" jest jak fala co spada na nasza głowę

        irekal
        Uczestnik
          Liczba postów: 76

          Gdy nie ma sie pewności siebie,gdy ma sie tzw niskie poczucie własnej wartości,to człowiek odruchowo chce sie przytrzymać czegoś jak przysłowiowy pijany płotu.Wowczas poszukiwanie wzorca normalności staje sie nagminna praktyka.Ja w swoim życiu ,zwl w tzw trudnych sytuacjach, wiele razy pytałem sie siebie samego ,czy to ,co zrobię za chwile jest normalne/=racjonalne,do przyjęcia/czy też nie.Wiem ,że podręczniki dla DDA mowia ,że jest to błędny nawyk szukania normalności.Ale najpierw trzeba w sobie usunac przyczynę a potem można wybrzydzać na skutek:-)

          Anonim
            Liczba postów: 20551

            Ja wprawdzie ciagle nie zdecydowałam się na terapię. Coż jestem tchorzem. Ale im więcej czytam rożnych ksiażek, artykułow itd mam wrażenie, że już nie wiem, co jet normalne. £apię się na tym, że gdy chcę coś zrobić, zastanawiam się: "Czy tak postępuja nie-DDA? Czy tak zrobiłby ktoś normalny?" Paranoja! Gubię się w tym wszystkim. 🙁

            lusia.s
            Uczestnik
              Liczba postów: 8

              A czy nienormalność nie stała się norma i dlaczego tak barzo mamy walczyć by żyć w normalnym świecie skoro normalny świat jakoś nie specjalnie walczył o nas. A możę to wciaz dwa światy, ktorym nie jest dane się połaczyć…?

              irekal
              Uczestnik
                Liczba postów: 76

                „lusia.s A czy nienormalność nie stała się norma i dlaczego tak barzo mamy walczyć by żyć w normalnym
                świecie skoro normalny świat jakoś nie specjalnie walczył o nas ”

                W teorii asertywności jest takie /subiektywne nie mniej wazne/kryterium, pozwalajace odroznić zachowania asertywne od nieasertywnych:jeżeli poczuję sie po jakims swoim zachowaniu lepiej,tzn że zachowalem sie asertywnie.To kryterium pasuje jak ulal do moich zachowan jako DDa i watpliwości zwiazanych z nakierowywaniem sie na "normalnośc"

              Przeglądasz 6 wpisów - od 1 do 6 (z 6)
              • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.