Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD O relacjach

Przeglądasz 10 wpisów - od 1 do 10 (z 10)
  • Autor
    Wpisy
  • serena66
    Uczestnik
      Liczba postów: 240

      Chciałam się podzielić tym co mnie boli bo nie mam komu.

      Jak obserwuje ludzi pracujących na magazynie w dużym stopniu zazdroszczę im tego jak potrafią się z sobą dogadywać czy czasami mieć podejście na typowego luzaka.

      Ja jakoś tego nie potrafię. Jak widzę jak się dogadują z sobą mi jest przykro. Chciałoby się powiedzieć, że można samemu zagadać. Tylko, że przez to że mam złe doświadczenia w kontaktach międzyludzkich to jest dla mnie bardzo trudne. Jestem dla wszystkich bardzo miła. Mówię cześć z kierownikami włącznie. Boje się, że jak zacznę coś gadać to albo mnie wyśmieją, skrytykują czy coś. Wcześniej to w poprzednich miejscach pracy mi podkładano świnie. Czasem jakoś ze smutku mi w pracy łzy leciały. Ukradkiem się opanuje by tego nikt nie widział. A i tak mam czasem poczucie, że z tych nerwów kompromituje się.

      Zreszta nie wiem o czym mam nawet rozmawiać. O motoryzacji to nie mam z kim. Nie mam samochodu, a się spotykam z tym z niedowierzaniem tylko, że dziewczyna się interesuje motoryzacją. Runmagedon. Taa pomijając kierownika Rafała, który przyleciał do mnie pogadać o moim starcie nie wiem po co.

      Potem se mówiłam, że po co mi to mówił. Nie obchodzi mnie to. Zajmowanie tylko czasu gdzie po pracy można spokojnie pogadać.

      Oczywiście zapisałam się na runmagedon w czerwcu. Nie wspominam nikomu o tym. Zwłaszcza Rafałowi.Dlatego, że jakbym mu o tym powiedziała zaraz by znów ze mną chciał o tym rozmawiać. Wystarczy mi to, że ostatnio jak sam jest się na mnie gapi włącznie z tym, że ostatnio był zaciekawiony jaki mam telefon. Taa i raz do mnie przyszedł się przywitać co samo w sobie było dziwne bo nigdy tego nie robił.

      Generalnie jestem osobą, która ma niską samoocenę. Choć jestem nauczona, że muszę radzić sobie głównie sama i nie liczyć na innych.

      Jak jadę do rodziców nie wspominam im o tym kiedy mam urlop z prostej przyczyny nie lubię tam siedzieć. Wywiera się na mnie presje, że powinnam sobie kogoś znależć przez co zwykła rozmowa z facetem w mojej głowie urasta do przysłowiowej obsesji. Na przykładzie kierownika Rafała to najbardziej zauważyłam. Pomijam to że kompletna samotność (nie mam znajomych, przyjaciół ; zupełnie nikogo w Gdańsku) mnie czasem niszczy. Z dziewczynami się nie dogaduje. Mam takie usposobienie, że kobiece tematy mnie nie kręcą. Nie chce w ogóle mieć dzieci.

      Mało z którą dziewczyną umiem się dogadywać.Z młodszymi od siebie dziewczynami to nawet 20 minut przegadałam i się z nią droczyłam. Oczywiście po tym jak przestała pracować w firmie kontakt się urwał. Pisałam do niej na fb, komórkę ale mnie olała totalnie.

      U facetów jest odwrotnie. W większym gronie wśród nich czuje się nawet dobrze. Lubię z nimi przebywać.

      • Ten temat został zmodyfikowany , temu przez serena66.
      Nieomylna01
      Uczestnik
        Liczba postów: 398

        A próbowałaś pracować nad tym wszystkim co w Tobie Cię meczy we wspólnocie dda/ddd?

        serena66
        Uczestnik
          Liczba postów: 240

          Nie

          Nieomylna01
          Uczestnik
            Liczba postów: 398

            A zechciałabyś spróbować ?

            Czarnobiala
            Uczestnik
              Liczba postów: 1

              Serena66 kiedyś miałam podobnie jeśli chodzi o kontakty z ludźmi z pracy. Byłam dla nich miła i nic poza tym. Nie potrafiłam sama z siebie zagadać, bałam się jak zostanę odebrana. Teraz już wiem, że jeśli chodzi o utrzymanie znajomości to wymaga to ode mnie sporo wysiłku. O wiele lepiej czuje się wśród mężczyzn. W pracy jestem jedyną kobietą w zespole i szczerze mówiąc bardzo mi to odpowiada. Dzięki temu chłopaki sami do mnie zagadują i sami wychodzą z inicjatywą rozmowy. Nazywają mnie swoim sloneczkiem. Ale kiedy pracowałam wśród kobiet i mężczyzn było o wiele trudniej. Starałam się na siłę o coś zapytać byle by tylko chwilę z kimś pogadać, chociaż nie miałam na to najmniejszej ochoty. Ale wiedziałam, że dzięki temu, że zmusze się do chociaż chwili rozmowy to może czegoś ciekawego się dowiem. I tak dowiedziałam się, że kierownik biega i nawet zasponsorowal mi start w polmaratonie. Dla mnie chyba największą trudność stanowią rozmowy z osobami o których mało wiem i zawsze się martwię czy znajdziemy jakiś wspólny temat albo czy nie zanudze drugiej osoby. Ostatnio nawet znajomego z pracy zapytałam jak jego mały synek się ma (niedawno się urodzil) i dzięki tej rozmowie dowiedziałam się, że kupuje mieszkanie. A ja właśnie niedawno kupiłam mieszkanie i już był temat wspólny do rozmowy interesujący dla nas obojga. Trzeba próbować rozmawiać i nie poddawać się.

              serena66
              Uczestnik
                Liczba postów: 240

                beatawolek01 -> Korzystałam z tych na skype ale tam to słyszałam ciągle o tym jak ludzie pracują nad sobą w programie 12 kroków. A co mi po tym jak oni nad tym pracują skoro sama nie wiem jak zacząć. Poza tym pracuje w systemie zmianowym i co 2 tygodnie nie mam możliwości uczęszczania na spotkania

                Czarnobiala01-> Tam co pracuje są głównie w większości faceci. Kobiety w mniejszości. Z kobietami nie mam wspólnych tematów. Nie interesuje mnie posiadanie dzieci czy coś. Tez przez to, że co wpadnę do domu muszę słuchać gadania mojej matki że fajnie by było jakbym kogoś miała. Przez to czasem nie panuje nad swoim wnętrzem że najchętniej bym się z kimś związała by się wszyscy zamknęli życzliwi.

                Ja akurat nie mam bardzo o co pytać ludzi w pracy. Równie dobrze z racji, że startuje w runmagedonie w czerwcu w Trójmieście bym mogła Rafała kierownika zagadnąć o to. Tylko, że więcej mną strach kieruje, że po co mam mu to mówić. Że facet mnie wyśmieje choć sam mi opowiadał (a zauważył to po mojej koszulce z zawodów jaką miałam na sobie w pracy) o swoim starcie ale zapewne z nudów i bajeru.

                A nawet jakbym miała wyjść z propozycją wspólnego startu to też nie chcę. Jeszcze by jego żona/dziewczyna byłaby zazdrosna (o ile ma jakąś).

                Cześć wszystkim mówię. Raz kierownik sam z siebie mi cześć powiedział choć mnie tym zaskoczył i to bardzo.

                Mam czasem poczucie, że jak zacznę komuś opowiadać o sobie to nie mam co. Żyje monotonnie. Jeżdzę tylko na imprezy motoryzacyjne, zbieram na auto. W piątek wybieram się do Warszawy na targi motoryzacyjne.

                Jakubek
                Uczestnik
                  Liczba postów: 931

                  A dlaczego nie bierzesz pod uwagę najprostszego wyjaśnienia, że może być mu miło, kiedy porozmawia o tym hardcorowym biegu z kimś, kto siedzi w temacie i na dodatek też startuje. Taki start to nie jest zwykła i łatwa decyzja dostępna dla wszystkich ludzi. Na pewno zaciekawiłaś go tym. I pewnie w firmie nie ma wielu innych osób startujących.

                  To może być fajny punkt wyjścia do nawiązania koleżeńskiej znajomości (choć z przełożonym zawsze to utrudnione). Spróbuj tylko nie obciążać tej relacji od razu romantycznym ciężarem. Nie wkręcaj się w obsesyjne romantyczne zauroczenie. Zostaw na boku zastanawianie się czy ma żonę. Na początek ZAŁÓŻ: CHCĘ Z NIM TYLKO POGADAĆ O RUNMAGEDDONIE.

                  NIESTETY, jeżeli masz głęboko wdrukowane w głowie takie obsesyjne zauraczanie się facetami, to jest duże prawdopodobieństwo, że nie zapanujesz nad tym i wkręcisz się mimo to. To kolejna częsta i bolesna przypadłość u DDA.

                  Nieomylna01
                  Uczestnik
                    Liczba postów: 398

                    Serena , byłaś jak rozumie na mitingach kilku , zapytałaś jak masz zacząć skoro nie wiesz ? Poza tym pracuje na programie tak naprawdę nie wiele osób , jest sporo ludzi którzy z mitingow wynoszą wiele bez pracy na krokach . Rozmawiałaś z ludźmi ze wspólnoty o tym ?

                    serena66
                    Uczestnik
                      Liczba postów: 240

                      beatawolek01 -> Przysłuchiwałam się tylko meetingom na skypie. Wiecej nic nie robiłam.

                      Jakubek -> Na stopniu tylko koleżeńskim mi jest łatwo się dogadywać z facetami ale jeśli dochodzą do tego uczucia zauroczenie i tak dalej to przestaje panować nad swoimi myślami. Włącza mi się obsesja wtedy. A utrudnia mi też sprawę to, że mi otoczenie (rodzice, pare osób w pracy) truje że powinnam się z kimś związać bo mam 27 lat i nie jestem w związku.

                      Nigdy nie brałam pod uwagę tego co mówisz. Przez to, że ludzie zwykle do mnie zagadywali jak coś chcieli a nie że od tak na dany temat ze mną rozmawiali bo się tym interesują.

                      A o związku nie myślę też dlatego bo nie wierzę, że jest jakiś facet, który by był mną zainteresowany. Choć to zimny kubeł by na mnie wylało że musiałabym podjąć terapię, że bez tego nie ruszę dalej. Nie myślałam wcześniej o terapii bo pomijając to, że na zmiany pracuje to co rusz mnie zwalniano. Teraz to się dopiero stabilizuje wszystko bo umowę na rok czasu mam.

                      Abstrahując kompletnie od tego tematu. Jak wybrałam się w sylwestra sama na dyskotekę to pamiętam że poznałam tam faceta, któremu o coś chodziło. Niby nic siedzieliśmy gadaliśmy. Traktowałam to jak zwykłą pogawędkę ale nie pasowało mi to, że patrzeliśmy se w oczy, jeszcze mnie po ręce głaskał. Czym dłużej z nim rozmawiałam nie wiedziałam o co mu chodzi naprawdę.Czułam się tak jakbym na idiotę patrzyła. Oczywiście zerwałam z nim kontakt.

                      • Ta odpowiedź została zmodyfikowana , temu przez serena66.
                      • Ta odpowiedź została zmodyfikowana , temu przez serena66.
                      serena66
                      Uczestnik
                        Liczba postów: 240

                        Bylam w Warszawie obejrzec targi motoryzacyjne. Zajechalam tez do Siedlec. Byl tam final ligii runmagedonu ale nie przewidzialam ze jest dobry dojazd do Siedlec stad nie zapisywalam sie.

                        Pojechalam do Siedlec po kalendarz runmagedonu. Napisalam do Rafala czy by nie chcial a facet mi napisal ze nie i takie buzki wyslal do tego 😀 😀

                      Przeglądasz 10 wpisów - od 1 do 10 (z 10)
                      • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.