Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD On się nigdy nie zmieni….

Przeglądasz 6 wpisów - od 11 do 16 (z 16)
  • Autor
    Wpisy
  • Kinia89
    Uczestnik
      Liczba postów: 52

      Ja powiem z swojego doświadczenia .. Mój mąż powtarzał że mnie kocha za każdym razem gdy wychodził z domu ja się bałam o niego dzwoniłam szukałam go.. Obiecał że się zmieni przepraszał mnie ciągle …. Ja powiedziałam że słowo przepraszam nic dla mnie nie znaczy… Choć ktoś powiedział że dobrze że przeprasza… Dałam mu wybór albo ja albo koledzy… Ja nie wytrzymałam wiec wyjechałam na kilka dni on nie dzwonił ja dzwoniłam mówił że ma wrócić bo mnie kocha powiedziałam że to takie puste  słowa… Wiec mu powiedziałam czy ty wiesz co to oznacz słowo Kocham… wiec jak się kłóciliśmy ja się do niego odzywałam pomyślałam że niech poczuje jak to jest stracić kogoś kogo się kocha.. Spytałam się go czy chce zmarnować te 5 lat które przeżyliśmy ze sobą, wtedy mu powiedziałam czy wiesz co przysięgałeś mi Bogu … Wtedy on powiedział że to tylko papierek ja byłam w stanie się rozwieść z nim… Ale wierzyłam że się zmieni… Bo jak się kogoś kocha to jest się w stanie wszystko wybaczyć..  Jedne ks mi powiedział powalcz jeszcze daj szanse chcesz to zniszczyć … I tak się stało że mój mąż się zmienił wiec Warto było powalczyć choć było bardzo ciężko ale go kocham i mam nadzieję że już będzie taki jak jest ..

      zaq
      Uczestnik
        Liczba postów: 8

        Nie twierdze, że ludzie się nie zmieniają, to jest możliwe nie od razu, nie za drugim lub trzecim upadkiem ale bywa że się zmieniają. Ważne aby ludzie współuzależnieni (partner, partnerka lub dzieci) wiedziały jak postępować z uzależnieniem. Stanowczość, czasami właśnie okazanie obojętności czy pokazanie drugiej osobie „popatrz żyjemy obok Ciebie, potrafimy być szczęśliwi i dawać sobie radę” nie zwracać uwagi na kolejny upojony dzień partnera, dać mu wybór: chcesz to dołącz do naszego życia będziemy śmiać się i płakać razem, nie chcesz to pij i dalej zagłębiaj się w odrzucenie, brak szacunku i uwagi. Należy odstawić ten „problem” na bok, bo Ty jesteś ważna, przyszłość twojego dziecka jest ważna i to w takim razie tobie mam być teraz dobrze a nie komuś kto po raz kolejny złożył obietnice bez pokrycia.

        Zmienił się, ok, w takim razie bądź z nim szczęśliwa, nadrabiajcie zaległości, cieszcie się każdą chwilą, a przede wszystkim rozmawiajcie. O tym za czym tęskniłaś, za co jesteś mu wdzięczna, czego od niego oczekujesz. Nigdy się nie okłamujcie, prawda nawet najgorsza i najszczersza potrafi zwyciężyć i przetrwać miłość jeżeli naprawdę jest. Dzięki temu że potrafiłaś odstąpić, wyjechać i postawić sprawę łatwo – wygrałaś to co wygrałaś! Tobie się udało. Związek to relacja dwojga ludzi i oboje muszę chcieć tego co z nim jest związane.

        zaq
        Uczestnik
          Liczba postów: 8

          Nie traktuj siebie jako winną całej tej sytuacji, ty jesteś osobą współuzależnioną, która przez uczucia i sentyment chce uratować kogoś za kogoś, a tak się nie da. Ty musisz ratować siebie, bo masz dziecko któremu trzeba wskazać właściwą drogę, trzeba ratować to co jest do uratowania, jeżeli twój partner się obudzi to będzie chciał was dogonić i wtedy mu pomagaj, jeżeli będzie jeszcze na to zasługiwał.

          Nie ukrywaj przed nikim terapii, to nie wstyd, że chcesz uratować siebie i swoje życie. Jeżeli jest taka możliwość to zostaw dziecko z babcią, jeżeli nie to może jakaś koleżanka? Musisz nauczyć radzić sobie sama, nie wstydź się prosić o pomoc.

          Pamiętaj, walczysz o siebie!

           

          Kinia89
          Uczestnik
            Liczba postów: 52

            Mój maż kiedyś ćpał wiedziałam ze tacy ludzie się nigdy nie zmieniają… Wiedziałam że to nie będzie łatwe związać się z kimś taką przeszłością … Ale każdy zasługuje na drugą szanse… Wychodzą za mąż zastanawiałam się czy on wróci do nałogu bałam się tego… Obiecywał że nie będzie brać tego świństwa dotrzymał obietnice nie bierze…Ja żyłam każdym dniem strachu ….Ja wiedziałam to przed ślubem że kiedyś ćpał…Ale Wiedziałam ze on też mnie nie zostawił z moją przeszłością nawet gdy przed ślubem zostałam zgwałcona brutalnie też mu było ciężko…. Wszyscy mi mówił bardzo cię kocha.. Powiedziałam że potrzebuje czasu spytał się ile wiec nie potrafiłam mu odpowiedzieć ale wiedziałam że terapia mi pomoże…Ja zawsze uciekałam wyjrzałam aby mu dać czas i sobie… Trudno było ale wiedziałam że w głębi serca mnie kocha…

            Kinia89
            Uczestnik
              Liczba postów: 52

              A jednak mój maż się zmienił znowu przeprasza … Każdego dnia boję się czy jego obietnice są coś warte .. Kolejne obietnice bez pokrycia ale wiem jedo jestem silna

              Kinia89
              Uczestnik
                Liczba postów: 52

                A jednak mój maż się nie  zmienił znowu przeprasza … Każdego dnia boję się czy jego obietnice są coś warte  Kinga

              Przeglądasz 6 wpisów - od 11 do 16 (z 16)
              • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.