Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD Paranoja czy uzasadniona zazdrość

Przeglądasz 5 wpisów - od 1 do 5 (z 5)
  • Autor
    Wpisy
  • roxy25
    Uczestnik
      Liczba postów: 7

      Witam,

      po raz kolejny chcę się zwrócić z prośbą o pomoc. Jak już Wam pisałam jestem w związku 4 lata. Mamy synka. Dwa lata temu odsunęliśmy się od siebie i w pewnym sensie każde z nas miało przelotny romans. Przewartościowaliśmy swoje życie i postanowiliśmy stworzyć stały związek. Po tym zaszłam w ciążę. Siedziałam w domu i zaczęłam wpadać w paranoje. Na każdym kroku widziałam zdradę. Sms od jakieś dziewczyny = pewnie ma z Nią romans. W pewnym sensie koleżanki w pracy podsyciły moją zazdrość, bo donosiły mi o każdym „przewinieniu” mojego faceta (pracujemy w jednej firmie). W końcu znalazłam co chciałam, było to już po porodzie. Mój facet był od kilku miesięcy zalogowany na portalu randkowym. Po długich rozterkach dałam mu ostatnią szansę. Jednak nie potrafiłam mu zaufać, co chwila Go sprawdzam, przeglądam wiadomości, portale społecznościowe. On ma tego dosyć i świetnie to rozumiem z jednym wyjątkiem…

      Mam świadomość, że brak zaufania z mojej strony to nie tylko wina nadszarpniętego zaufania, ale też pozostałości z dzieciństwa – nigdy nikomu nie ufać. Dlatego zapisałam się na forum, dlatego chcę skorzystać z terapii, dlatego nad sobą pracuję.

      A mój partner wyjechał w delegacje. Oczywiście moja wyobraźnia podpowiada mi różne scenariusze. Przejrzałam Jego rozmowy, znowu pisze z jakimiś dziewczynami itd. Odbyliśmy poważną rozmowę wczoraj. Powiedziałam mu, o moich postanowieniach, mojej pracy nad sobą, że chcę się zmienić dla siebie, dla dziecka aż wreszcie dla Niego.

      Powiedziałam mu także, jak bym chciała, żeby wyglądało nasze życie. Chciałabym, żeby On też coś sobie postanowił, żeby umiał stawiać sobie i kobietom granice, żeby dojrzał i był dla nas oparciem, filarem naszej rodziny, na którym zawsze można polegać i dla którego my będziemy najważniejsi i nasze dobro, wreszcie żeby dojrzał i przestał ślinić się do każdej panienki, żebym nie musiała się martwić.

      Dziś rano poprosiłam w wiadomości o potwierdzenie, że On również ma postanowienia i że również chce zmienić to co wpływa źle na nasze relacje. Ja mam mocne postanowienia. W zasadzie wszystkie nasze problemy wywodzą się z mojego problemu DDA.

      Nie odpisał, nie zadzwonił – twierdzi, że nie ma czasu. Znowu musiałam to sprawdzić. Miał czas pisać z innymi.

      Może to głupie co napisałam, ale wydaje mi się, że na takich drobiazgach i gestach zbudowany jest związek. A może to znowu moje przeczulenie, nadwrażliwość.

      Szczerze to nie wiem jak się zachować, co zrobić. Jestem w próżni.

      Dahlia Rose
      Uczestnik
        Liczba postów: 475

        Jak by mnie maz tak traktowal to tez bym zaczela wpadac w paranoje…Narozrabialiscie obydwoje ale  moim zdaniem teraz tylko ty sie starasz.Portal randkowy i nie odpisywanie i nie dzwonienie -to jest w malzenstwie bardzo nie w porzadku…Masz swoja wizje malzenstwa i szczescia -to juz bardzo duzo…Brakuje ci konsekwencji, podejrzewam…Twoj maz nie jest wg mnie w porzadku- masz prawo o tym mowic i sie nie zgadzac.On powinien rowniez sie starac by nie szarpac twojego zaufania.

        kaczor54
        Uczestnik
          Liczba postów: 135

          Cześć 🙂

          Roxy – nie wiem czy wiesz, ale może błędem było, przepraszam, że to napiszę Twój romans? I teraz czego byś nie zrobiła, może to nie mieć sensu, ponieważ: on traktuje Ciebie na równi z sobą. Ja zdradziłem, ale Ona też mnie zdradziła, więc po co mam się starać? Zrobiła mi to samo. Może nie ma motywacji?? Inaczej sytuacja wyglądałby gdyby zrobił to tylko on. Byłby w całkiem innym położeniu. A tak? Pomyślałaś, że on może nie ma w ogóle wyrzutów sumienia?

          Co oczywiście nie jest fair z jego strony – ale też dałaś mu powody do tego, by hhhmm inaczej do tego podchodził? Zastanawiałaś się co byś zrobiła, gdyby tylko on zdradził? Chciałabyś mieć z nim drugie dziecko? Czy to drugie, które macie, zrodziło się tylko po to, by w Twoim przekonaniu „naprawić” ten związek? Bo … dla mnie trochę to tak wygląda. Facet zdradził, miał romans, ale co tam, machnijmy sobie drugie dziecko – po to byś sama siebie upewniła, że kocha. I że wszystko jest dobrze, ale – chwila. Co jeżeli nie było tak nawet wtedy?

          Jeżeli chodzi o moją opinię – gdyby naprawdę kochał, nie pisałby na portalu randkowym. No nie mogę … Facet zdradza żonę/ ma romans, godzą się robią kolejne dziecko, a on dalej się bawi na boku. Mhm iście samcza postawa rodem z Bliskiego Wschodu. I nie mówię, że nagle miał urwać kontakt z znajomymi, koleżankami, ale portal randkowy naprawdę nie wygląda dobrze.

          „nasze dobro, wreszcie żeby dojrzał i przestał ślinić się do każdej panienki, żebym nie musiała się martwić.” – naprawdę? „martwić”? Bo jak dla mnie masz prawo być wkurw…

          Ty poszłaś po rozum do głowy, a on nie.

          Poza tym, mogę zamieścić linka do audycji radiowej o zdradach (hhmmm, kiedyś już to robiłem na tym forum, nie wiem czy nie w Twoim innym temacie):

          http://psychologiapar.pl/

           

          Jak dla mnie, po przesłuchaniu tej audycji w takich sprawach jest tylko jedno rozwiązanie: udanie się na taką terapię, ale obojga małżonków, nie tylko jednego. I oboje muszą chcieć się na nią wybrać – inaczej, jak mówi para psychologów z tej audycji, na 90% nie pomogą parze, w której choć jedna osoba nie chce walczyć.

          Twój mąż chce w ogóle walczyć? Nie odpisuje nie dlatego, że ma Cię gdzieś, tylko nie wie co ma Ci napisać. Bo pewnie sam nie jest pewien, czy chce walczyć i czy kocha. Nie chodzi o to, że pisze z innymi dziewczynami a z Tobą w tym czasie nie, chodzi o to co on czuje w środku. Myślę, że tego nie wiesz. I tu jest problem. Bo jak dla mnie to on od dawna nie wie co czuje.

          Mogłaś mu nie pisać, czy podjął jakieś decyzje itp. To w ogóle nie jest temat „na odległość”. Ani na rozmowę telefoniczną, ani smsową. O takich sprawach powinno się rozmawiać w cztery oczy. Nawet jeżeli ktoś nie określi się od razu. Jeżeli zrobi to na którejś kolejnej rozmowie to warto rozmawiać o tym w cztery oczy. I tak pogadacie o tym jak się zobaczycie.

          Jeżeli chodzi o Twoje podejrzenia i sprawdzanie jego poczty itp. To trochę tak jakby arab oburzył się, że ktoś mu zrobił wjazd na chatę i znalazł bombę. Tylko o co tu się oburzać, skoro on rok wcześniej dał powody ku temu, by mieć na niego oko. Gdyby nie kombinował dalej – nikt by go nie szpiegował. A nawet gdyby szpiegował, nic by nie znalazł. Ergo – gdyby on chciał, Ty byś nic nie znalazła. Ale on chciał i Ty znalazłaś.

          Pozdrawiam 🙂

          roxy25
          Uczestnik
            Liczba postów: 7

            To nie jest tak, że zdecydowaliśmy się na dziecko, żeby naprawić związek. Można powiedzieć, że nie planowaliśmy.

            Co do mojej zdrady. Zanim „zdradziłam” postanowiłam, że chcę odejść od partnera. I tak też miało się skończyć, w tym czasie dowiedziałam się też o Jego zdradzie. Wydawało się wtedy, że sprawa jest jasna. W momencie, kiedy dotarło do nas, że nie będziemy razem doszliśmy do wniosku, że oboje popełniliśmy błąd.

            Miesiąc czy dwa po tym okazało się, że jestem w ciąży.

            Co do posumowania też tak uważam, aczkolwiek czuję się winna, że tak robię.

            Dziękuję za Wasze opinie.

            kaczor54
            Uczestnik
              Liczba postów: 135

              Hhhhmmm roxy – czy to trochę nie jest tak, że teraz mimo wszystko jego z Tobą łączy dziecko/ dzieci? 🙁

              I Ty przeżyłaś szok, bo okazało się, że go kochasz? A on? Czy widziałaś w nim po tym jak się zeszliście chociaż odrobinę zmiany?

              Bo z tego co widzę, mimo tego co zrobiłaś, walczysz o ten związek. A czy on kiedyś walczył? 🙁

              Pozdrawiam 😉

            Przeglądasz 5 wpisów - od 1 do 5 (z 5)
            • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.