Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD Podziękowanie

Przeglądasz 1 wpis (z 1)
  • Autor
    Wpisy
  • Rava
    Uczestnik
      Liczba postów: 117

      Powoli dojrzewam. Emocjonalnie, duchowo. Coraz bardziej. Wyprzedzam swoich róziesników o dobre parę lat. Ale przecież my zawsze tak mamy. My, DDA.

      Często bywam na forum, czytam, wgłębiam się, bywam też na chacie, rozmawiam, otwieram się.
      Odkąd odnalazłam te stronę, odkąd wgłębiłam się w swój problem, zaczynam rozumieć coraz więcej, dostrzegać skutki, przyczyny.
      Poprzez stwierdzenie "tę stronę" mam na mysli ludzi. Ludzi takich jak ja. Przyjaciół, których tutaj poznałam. Znajomych, którzy swymi radami, rozmowami i wsparciem pomagali i dalej pomagają. Rozumieją.

      Dziękuję Wam, że jesteście. Ze piszecie. O problemach, o radosciach, smutkach, terapiach, zaletach, wadach, uniesieniach, depresjach, złości, melancholii. O mnie. O Nas. O DDA.

      Teraz czas na mnie. Czas na pomoc samej sobie. Bym i ja mogła napisać o mojej głupiej terapeutce, albo miłym psychologu. O złości z braku postępów, lub radości z pozytywnych zmian.
      Bym potem i ja mogła pomagac takim, jak my. Tylko troszeczkę bardziej zagubionym. Resocjalizacja trudnej młodzieży. To chcę robic w przyszłości.

      Nadal przepełnia mnie ten wstyd i strach przed terapią, lecz jest coraz mniejszy. Dzięki Wam, moi kochani. Dzięki opisom, radom, wsparciu, namawianiu na pomoc sobie samej.

      Jestem. Tu i teraz. I będę. Jutro, za rok, za dziesięc lat. Tylko wtedy będę lepsza.

      Są momenty, kiedy człowiek czuje w sobie zmiany, kiedy człowiek czuje, jak z dnia na dzień staje się coraz dojrzalszy emocjonalnie. Kiedy wreszcie zaczyna spostrzegać, iż będąc kimś lepszym, opanowanym, można ułatwić zycie nie tylko sobie samej. Ale bliskim.

      I ja zaczyam rozumieć. Iż chyba tego naprawdę chcę, potrzebuję.

      W czerwcu powiesił się mój ojciec, ojciec, który rozwalił całe moje dzieciństwo, zmusił do tak wczesnej dorosłości. Zmarł i… Dał mi nowe zycie. Urodziłam się na nowo. Jeżeli uda mi sie wybaczyć, pogodzić z tym, co było, pójdę na jego grób. Może za miesiąc, za rok, za dziesięć lat. Ale nie wcześniej, aniżeli nie poczuję, że już go nie nienawidzę.

      Uwierzmy w siebie, kochajmy, śmiejmy się, czujmy, oddychajmy pełna piersią. Nam też wolno. Nam przecież ten swiat jest coś winien. Trzeba tylko wycagnąć dłoń po to zadośćuczynienie. Wyciagnąć dłoń ku sobie, ku pomocy, ku nowemu życiu.

      Dziękuję jeszcze raz. Piszcie, rozmawiajcie, kochajcie. Zyjcie.

      [url]http://proggirl.wrzuta.pl/audio/yfnBe6qhB1/explosions_in_the_sky_-_02_the_only_moment_we_were_alone[/url]

      Edytowany przez: Rava, w: 2009/01/10 01:41

    Przeglądasz 1 wpis (z 1)
    • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.