Wiesz ja mam siostrę, młodszą o dwa lata (ma 22 lata) i jest to mała terrorystka, rozpuszczona przez ojca. Zawsze dostawała i dostaje to, co chce. Kiedy nie chciałam jej czegoś dać, biegła do rodziców i płakała. Robi to do tej pory, biegnie do mamy i beczy. Moje kontakty z nią są delikatnie mówiąc cieżkie. I rozumiem Ciebie. Jakbym się wyprowadziła to nie wiem czy chciałabym ją w swoim mieszkaniu. Zwłaszcza, że on stale mnie krytykuje i traktuje jak gorszą od siebie, ale jak przychodzi co do czego to jest dobra i kochana. Zazwyczaj jestem głupia i zasadnicza. Nie doradzę Ci, ale powiem, że Cię rozumiem.