Witamy › Fora › Szukam Ciebie › Poznam dziecko we mgle lub inne w wieku 22-28
-
AutorWpisy
-
Hej 🙂 Mam na imię Diana, wiek – 23 lata, od niedawna, prawie od roku dowiedziałam się, że jestem DDA. Konkretnie jestem dzieckiem we mgle (niewidzialne dziecko). Obecnie czuję się bardzo samotna. Dotarło do mnie dlaczego cały czas odtrącałam chłopaków. Sytuacja zmusiła mnie po zakończeniu studiów do powrotu do rodzinnego domu w Bogatyni. Jednak od października chcę zacząć studia, być może w Krakowie. Na razie czuję się zagubiona, szukam pracy, przy okazji siedzę sama w domu, z nikim nie mogę porozmawiać. Ani z rodzicami, znajomi na studiach. Z chęcią nawiążę kontakt, z kimś, kto jak ja czuje się bądź czuł się podobnie samotnym. Nie ważne czy to będzie chłopak czy dziewczyna. Może fajnie aby był w podobnym przedziale wiekowym 🙂 Czyli 22-28 lat.
Edytowany przez: diana23, w: 2012/03/25 22:21
Cześć jestem Emilia! Właśnie dołączyłam do forum. Jeśli chciałabyś porozmawiać online to mój mail: emk112@o2.pl
Ja też jestem dzieckiem we mgle, Aga, 24, magnolka1987@interia.eu
WItam. Też mam 23 lata i jestem tu nowa. Jeśli chcesz pogadać to jest moje gg31349586. Chętnie popisze z tobą:)
Cześć:) mam 22 lata i jestem z Lodzi. Uciekłam z domu na studia-ze Sląska. Myślałam, że kilometry rozwiążą problem, a jednak nie. Od kilku dni jestem w strasznej rozsypce duchowej przez mojego ojca, jak łatwo się domyśleć alkoholika. Bardzo mi zależy na porozmawianiu z kimś w moim wieku z podobnymi przeżyciami, żeby chyba w sobie coś odblokować. Napisz na adres odtrutkanazycie@o2.pl
Dziękuję..Doklejam się do tematu bo też szukam kogoś do rozmowy mail brat100@wp.pl
Cześć odtrutkanażycie;)
myśl o sobie!!!! ja 10 lat temu byłam w podobnej sytuacji, zwiałam z domu w którym rządził ojciec alkoholik 500 km na wymarzone studia, niestety rozsypałam się psychicznie,nie dałam rady, fizycznie byłam tam,a myslami wciąż w domu:( zrezygnowałam z tych studiów,czego bardzo żałuję:(
żałuję,że nie poszłam wtedy na terapię,która pomogłaby mi się odciąć i stać się zdrową egoistką..myślącą o sobie i swojej przyszłości, zamiast o rodzicach, których i tak nie zmienię i nie próbuję już nawet tego robić MYSL O SOBIE!!!tamaryszek zapisz:
”
myśl o sobie!!!! !”
Ojciec nie żyje od 8 lat(pił od kiedy tylko pamiętam i przez tą całą sytuacje w domu zostałem odrzucony , wyśmiany przez rówieśników ) matka od 7 , mieszkam sam od tego czasu nie mam kim się zajmować (mam jeszcze dwie siostry mieszkają osobno mąż dzieci jakoś sobie radzą) A ja co sam nigdy nikogo nie miałem , nigdzie nie wychodzę ,bo mam wrażenie że nigdzie mnie nie chcą , wszędzie jestem obcy , wydaje się że wszyscy na mnie patrzą jestem w centrum uwagi, chce to zmienić nie potrafię , i to potworne poczucie zmarnowanego życia!!! I marnowania go nadal każdego dnia (a najgorszy jest weekend). A najbardziej denerwują mnie teksty "rusz się wyjdź gdzieś znaj cobie kogoś " jak bym nie chciał ale ja nie potrafię. Myślę o sobie ale w czasie przeszłym ,, o tym co było , i boję się tego że to się powtórzy.
A chcę myśleć o sobie w czasie chociaż by teraźniejszym .Wiem,że to tak się łatwo powie, a trudniej zrealizować "myśl o sobie".Problem tkwi w tym,że żyjemy w przeszłości,to nas blokuje. Jeśli jesteś sam, w sensie,że rodzice już nie żyją,to wyobraź sobie,że wraz z nimi odeszła przeszłość i te bolesne wspomnienia związane z alkoholizmem ojca.
Teraz otwierasz nowy rozdział życia,samodzielnie, postaraj się tak zaprojektować swój każdy dzień, aby nie był zmarnowany, wyznaczaj sobie jakieś cele i staraj się je realizować,aby nie mieć poczucia zmarnowanego dnia i życia…
Musisz nauczyć cieszyć się wolnością,którą teraz masz i korzystaj z niej, no i te cele, nawet jakieś drobne są niezwykle ważne wg mnie. Jeśli nie ma się jakiegoś celu w życiu, do którego się dąży, to wszystko się rozmywa i staje się bezsensowne:(doklejam sie do tematu mam 19 lat i ciągnące sie za mną dzieciństwo. bianka19933@wp.pl
-
AutorWpisy
- Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.