Witamy › Fora › Rozmowy DDA/DDD › praca,praca :)
-
AutorWpisy
-
Ahoj tytani!
Jeśli podobny temat już był to proszę adminów o reakcję:)
Myślę, że dziedzina dla Nas na czasie a temat na topie. Jak sobie radzicie w pracy, czym się zajmujecie, jak sobie radzicie z monotonią i upierdliwymi współpracownikami? czy często zmieniace?
Hej. U mnie to bardzo aktualny temat. Mam 23 lata, w lutym skończę 24, pierwszą pracę miałam dopiero w tamtym roku od czerwca do grudnia. Mimo, że to żaden szczyt marzeń – stacja paliw – to lubiłam tą pracę, wiele poświęciłam by się przemóc do swojej pierwszej pracy. Musiałam zrezygnować z kilku dla mnie ważnych powodów. Później miałam przerwę i w styczniu spróbowałam w Żabce, zrezygnowałam po tygodniu, bo pracodawca kręcił coś z umową. Od tamtej pory znowu mam brak motywacji (tak jak przed pójściem do pierwszej pracy), wiele obaw, jakieś poczucie bezsilności i bezsensu tego wszystkiego. Oczywiście obwiniam się też za to co nie jest moją winą. Nie wiem co się stało. Z ludźmi jestem w stanie się dogadać, jakoś sobie poradzić, ale ze sobą już niekoniecznie. Czuję, że jestem w kropce. Moje ambicje są wygórowane, a miejsca, do których aplikuję nie dają mi poczucia spełnienia. Jeśli zaś widzę fajną ofertę pracy to w głowie jest „nie dasz rady, to nie dla Ciebie, tam będzie dużo stresu, nie jesteś zbyt dobra na to”. Mam skończone liceum zaoczne dla dorosłych z ledwo zdaną maturą oraz szkołę muzyczną, to tyle. Wracając bardziej do tematu to w pierwszej pracy angażowałam się całą sobą, w drugiej już bardziej tylko emocjonalnie. Dla mnie osobiście to mega trudny temat.
Zajmuję się myśleniem, czytaniem, pisaniem i kombinowaniem, można jeszcze dorzucić liczenie. 😉 Stanowisko mocno biurowe. 😀 Na monotonię raczej nigdy nie narzekałam. Bardziej dokucza mi taka rutyna, która wkrada się z czasem i dojście do punktu kiedy przestaję się w pracy rozwijać. Uważam, że zmiany są korzystne. Pozwalają przezwyciężyć strach przed czymś nieznanym a dzięki temu stajemy się bardziej pewni siebie, bardziej elastyczni. Upierdliwi pracownicy, to bardzo aktualny dla mnie temat. Właśnie zmagam się z takim ekstremalnym przyadkiem. 😀 Jak sobie radzę? Czasem wyobrażam sobie, jak wsadzam tę osobę w rakietę i wystrzeliwuję w kosmos 😀 W innych przypadkach staram się być asertywnym dyplomatą. 🙂
-
AutorWpisy
- Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.