Witamy › Fora › Rozmowy DDA/DDD › Prawo do oddychania
-
AutorWpisy
-
Anonim5 grudnia 2005 o 02:31Liczba postów: 20551
Oddychanie …prozaiczna czynność , jedna z niezauważalnych funkcji organizmu. Okazało się , że ja do tej pory nie oddychałem ……. świadomie 🙂 Wiecie , jaka to wspaniała rzecz oddychać ! Oddycham pełna piersia , wzdycham ,głośno wypuszczam powietrze 🙂 (ustami oczywiście i nosem ) …..a nawet pozwalam sobie na wciaganiu powietrza przez jedna dziurkę od nosa……..wtedy czuję taki przyjemny szmerek w głowie. Wierzcie mi ….. coś wspaniałego to oddychanie……szczegolnie na spacerach , wtedy często robie takie …..aaaaa > huuuuu.. Dlaczego o tym piszę ? Bo gdzieś w przeszłości zabrano mi prawo do swobodnego oddychania , z dziecinstwa pamiętam łkanie połaczone z łapaniem powietrza , taka hiperwetylacja małego ciałka . Dzisiaj wiem , że było to efektem wstrzymywania oddechu…… ze strachu. Gdy nawet westchnałem …..słyszałem …… — Co wzdychasz ?! — Coś ci się nie podoba ? ! ! Nawet "zwykłe" oddychanie mogło być obiektem agresji. Po¼niej była potrzeba kontroli , w ktorej oddychanie też zawadzało 🙂 ……aż do dzisiaj kiedy mogę , bo mam takie prawo ……swobodnie oddychać ……. huuuuu 😆
Anonim5 grudnia 2005 o 12:09Liczba postów: 20551W niesamowity sposob potrafisz opisywac…….ja odkad sie wyprowadzilam z domu tez oddycham….ale dalej jak dzwoni telefon i widze:mama to mnie trzesie bo wiem ze nigdy nie dzwoni zeby mi powiedziec cos milego……..
Anonim5 grudnia 2005 o 16:15Liczba postów: 20551takim jak tobie to powinni zabronic oddychac zasmradzac powietrze rodzice dobrze wiedzieli co robili ze cie scigali…..
AAAAAAAAAAAAAHAHAHHAHAHAHAHHAHAHHAHAHAH………………..Jest tu jakiś Admin ? Bo trzeba posprzatać……..
Anonim6 grudnia 2005 o 19:07Liczba postów: 20551Chyba jakiś gość nieproszony wtargnał…
Janusz, ja właśnie uczę się oddychać i czasem nawet się uda tak głęboko, bez strachu i zadyszki, bez dygotajacych zębow… niesamowite uczucie
Pozdrawiam
Anonim6 grudnia 2005 o 19:07Liczba postów: 20551Chyba jakiś gość nieproszony wtargnał…
Janusz, ja właśnie uczę się oddychać i czasem nawet się uda tak głęboko, bez strachu i zadyszki, bez dygotajacych zębow… niesamowite uczucie
Pozdrawiam
Jakim prawem dostaja sie tu niezapraszani goscie? Chetnie bym sie ich pozbyla w bardzo uroczy sposob B) No coz nie ma to jak moje wizje 😉 Ale pominmy ten fakt. Z oddychanie w zasadzie nigdy nie mialam problemow, na szczescie u mnie nie bylo tych strasznych awantur codziennie, wiec powiem Wam tylko, ze jak juz byly to najbardziej zajadle ja sie z ojcem klocilam. To byla masakra, bo moja agresja, zloscia i wszystkim czym sie dalo, tylko prowokowalam do wiekszych rozrob. Wtedy faktycznie brakowalo mi tchu…bo sie za duzo nawrzeszczalam, naryczalam i w ogole 🙁 Okropnosc 🙂
Ale ciesze sie, ze po takim zastoju oddechowy,m wreszcie mozecie wziasc prawdziwy,gleboki oddech az Wam boki rozpiera i czujecie sie jak balon 🙂 Wspaniale uczucie 🙂
Pozdrawiam -
AutorWpisy
- Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.