Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD prawo jazdy

Przeglądasz 10 wpisów - od 1 do 10 (z 11)
  • Autor
    Wpisy
  • kalho
    Uczestnik
      Liczba postów: 19

      Mam doła, nie radzę sobie z problemami, mam problemy ze zdrowiem, których niestety nie da się rozwiązać a które wpływają na moje życie. Wczoraj oblałam 5 raz egzamin na prawo jazdy – a jazda samochodem jedna z niewielu rzeczy, które lubiłam robić i na której mi zależało. Więcej nie wsiądę za kierownicę, skoro nie potrafię jeździć, to nie będę jeździć. Zresztą nie mam już kasy na kolejne egzaminy. Podobno prawo jazdy podnosi pewność siebie, ale pod warunkiem, ze się je zrobi. Ja nie zrobiłam, tylko się przekonałam, że to jest kolejna rzecz, której nie potrafię.
      Pozdrawiam

      Hawana
      Uczestnik
        Liczba postów: 554

        Ja też robie prawo jazdy już mi lepiej szło ale ostnio było tragicznie jeszcze nie podeszłam do egzaminu ale nie mam złudzeń że zdam za pierwszym razem:angry:

        TerazJa
        Uczestnik
          Liczba postów: 162

          Jeśli ukończyłaś kurs to raczej umiesz jeżdzić, jak twój instruktor Cię wypuścił ze szkoły na egzamin.Nie poddawaj się, poczekaj chwilę, pozbieraj trochę pieniędzy, weż kilka dodatkowych lekcji, jak uważasz,że robisz coś źle to poćwicz to i nie poddawaj się tak szybko. Wiem, że łatwo jest udzielać takie rady, ale naprawdę, trochę opadną emocje i znajdziesz siłę na zdanie egzaminu. Powodzenia

          Gonzo
          Uczestnik
            Liczba postów: 512

            Cześć!

            To nie jeżdzij … Albo jeżdzij…
            … trochę jeżdzij a trochę nie jeżdzij …

            Chciałbym poradzić w ten sposób ale to byłoby bezduszne,
            a wiele ludzi mi cierpliwość okazywało która mi była wtedy potrzebna,
            a moją "zapłatą" za To jest To spróbować podać dalej…

            A więc:

            Droga Kalho

            Jeżeli pójdziesz na nastepny egzamin to poniesiesz tego konsekwencje, nie pojedziesz to tez poniesiesz tego konsekwencje…

            Jak będziesz na kolejnym egzaminie roztrzesiona jak galareta to poniesiesz tego konsekwencje … Jak weżmiesz uspokające prochy na ten egzamin to też poniesiesz tego konsekwencje …

            Jak będziesz myślała że prawo jazdy załatwi wiekszość Twoich potrzeb życiowych i że zapewni Ci wysoką samocenę to też poniesiesz tego konsekwencje …

            Jak będziesz mysleć że sie do niczego nie nadajesz to poniesiesz tego konsekwencje, jak bedziesz mysleć że wszystko umiesz to też poniesiesz tego konsekwencje…

            Szczęśliwego, świadomego życia życzę …

            Gonzo

            babsy
            Uczestnik
              Liczba postów: 155

              Nikt po kursie nie umie jeździć. Zeby "umieć jeździć", trzeba wyjeździć duuuużo godzin. Ja zadałam prawo jazdy w wieku 17 lat za 2gim razem tylko dlatego, ze tata- policjant coś niecoś mi pomógł ;). Ale egzaminator, który ze mną jeździł przykazał, żebym jeszcze jakiś czas nie jeździła sama.

              I fakt, na początku było nieciekawie. Strach, stres, szkolne błędy. Gdyby nie praktyka, której nabrałam dzięki temu, zę mój ówczesny chłopak dawał mi prowadzić swój samochód kiedy tylko mógł, to bym nigdy nie nauczyła się jeździć. Teraz mam lat 27, prowadziłam samochody od Nissana Micry, przez Audi 100, do Opla Frontery (długi samochód w rodzaju jeepa) i po dawnych problemach z samochodem nie ma śladu.

              Niepowodzenia na egzaminie nie znaczą, że nie umiesz prowadzić i się nie nadajesz. Egzamin to wielki strach i emocje, łatwo tu o pomyłkę. Egzaminatorzy czepiają się byle czego, kierowcy na codzień nie są tacy skrupulatni, jak muszą być kursanci. Jak Ci na drodze zgaśnie silnik podczas ruszania ze śwaiteł- nic wielkiego się nie stanie, a na egzaminie za to lecą punkty. A więc- nie załamuj się, próbuj dalej. Ja również bardzo lubię jeździć samochodem, bo pomaga mi się to wyciszyć. Trzymam kciuki!

              kalho
              Uczestnik
                Liczba postów: 19

                Odłożyłam pieniądze na kolejny egzamin, kosztem butów na zimę i … Oblałam, skręcając w bramę WORDu, wracając z jazdy po mieście 🙁

                niewielemiejsca
                Uczestnik
                  Liczba postów: 337

                  zdawanie prawa jazdy po n-razy to norma. Tu liczy sie szczescie i humor egzaminatora. Nie wolno przenosic tego na cale zycie. Mnie pani egzaminotorka wyzwala od matolow i niedorosnietych panienek. 😆 :woohoo: pewnie zazdroscila mi urody i stad mnie oblala 😛 B)

                  agus
                  Uczestnik
                    Liczba postów: 3567

                    Zdałam za drugim razem…, ale mój facet od nauki powiedział mi tak:Nie wiem po co jedziesz i tak nie zdasz, a jak zdasz to i tak nigdy nie będziesz jeźdźić bo się do tego nie nadajesz ". Zdałam, ale brak pewności siebie, bardzo duża odpowiedzialność nie za siebie tylko za innych (co będzie jek się rozwale i zrobie komuś krzywde) były silniejsze i po egzaminie dwa rzay sama prowadziłam samochód…. Po pięciu latach sytacja zmusiła mnie (wyprowadzka za miasto), oczywiście mój mąż miał na to bardzo duży wpływ…. wykupiłam jazdy w innej szkole i wiecie co, następny powiedział mi to samo: nie widzi mnie za kółkiem…:angry: Wtedy mój mąż wzioł sprawy w swoje ręce i brykam…. 6 lat już … Dzieci twierdzą, że mamusia lepiej jeździ od tatusia…;)
                    Czasami widuję tych facetów od nauki, i wtedy odjeźdźam z piskiem… 😉 😉 😉 .

                    Wystarczy mocno chcieć…

                    Pozdrawiam
                    Aga

                    asia1987
                    Uczestnik
                      Liczba postów: 90

                      Czasem zdarza się tak, że ktoś nie nadaje się do jeżdżenia…ale obecnie bardzo często egzaminy są niezdawane z tego powodu, że egzaminatorzy chcą natłuc jak najwięcej kasy i dlatego oblewają. Patrząc na sytuacje w których np. moi znajomi nie zdali – czasem było tak, że faktycznie egzaminator czepiał się pierdół, a czasem było tak że sama te osoby dobijałam mówiąc im, że dobrze że ich oblał – bo np. nie zapanowały nad sobą, były zbyt zestresowane.
                      Mnie się udało zdać za pierwszym razem, było to jeszcze za starych przepisów. Miałam też ogromną motywację – wszyscy w okół powtarzali, że baba za pierwszym razem nie zda, że kobiety nie nadają się za kółko etc.

                      Powodzenia z walce o prawko 🙂

                      Danis1987
                      Uczestnik
                        Liczba postów: 16

                        Dokładnie kolego ,nie podawaj się , miałem na to środki i pieniądze lecz po 5 razie stale przekładałem egzaminy i w ten oto sposób zrezygnowałem ,ponad rok minęło od ostatniego egzaminu .Kiedyś bardzo chciałem , było to wręcz moim marzeniem ,ale na dzień dzisiejszy to wszystko jest mi obojętne ,mimo to wciaż czuje złosć do siebie ! lecz PJ stało sie dla mnie jednym z mniejszych problemów

                      Przeglądasz 10 wpisów - od 1 do 10 (z 11)
                      • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.