Witamy › Fora › Rozmowy DDA/DDD › pręgi
-
AutorWpisy
-
Za godzinkę o 20.20 na tvp 1 dramat "Pręgi", chyba pozycja godna polecenia,
pozdrawiam.O,oglądałam już film:)
Też polecam…
w tym filmie przeraziło mnie najbardziej,ze syn stał sie ojcem…
i te gwozdzie na parapecie…na golebie:/spoznilem sie 3 godziny.
na golebie ? hm, to dobrze ze sie spoznilem 😉
Jak pierwszy raz ogladalem ten film…..to czulem taka bezsilnosc…potem siedzialem ze lzami w oczach…dla mnie to jest bardzo dobry film, ale latwo mi sie go nie ogladalo.
tam jest jedna scena, ktora byla dla mnie takim lusterm ze zwalila mnie z nog … ja przeryczalam cala noc wtedy … wlsnie ta czesc o jego zyciu doroslym mnie … na pół i jeszcze raz na pół i jeszcze raz i jeszcze ….
nie pamiętam dokładnie … jak ta dziewczyna przychodzi i mu odbija, ona wychodzi a on tak chce byc sam i jej potrzebuje zarazem, a potem zostaje sam i mu puszcza kontrola …
i te gołębie to symbolizują …
Edytowany przez: maga_, w: 2007/05/17 12:16
Mam ten film na dvd. Oglądam go czasem, żeby się "odmrozić". Jest tam taka jedna scena: Wojtek siedzi w fotelu i ogląda jakiś mecz, a z tyłu podchodzi ojciec i wiadomo, że będzie awantura……i widać, że Wojtek chce się skurczyć, schować głowę do środka …… minęło wiele lat a ja nadal mam taką obręcz na szyi jak on…
Gdy pierwszy raz oglądałam ten film, to mimo, że mi się spodobał, nie uroniłam żadnej łzy, pewnie dlatego, że oglądałam go w towarzystwie, a może dlatego, że byłam jeszcze przed terapią i roztrząsaniem swego dzieciństwa. Wczoraj oglądałam ten film sama i byłam strasznie zaryczana, zasmarkana, jeszcze to mi się nie przydarzyło, żeby ryczeć w głos na filmie, o losie!:S
………………………………………………………………………………………………..
http://www.terapiadda.republika.plWspaniały film. Swietnie ukazane oddziaływanie przeżyć w dzieciństwie na dorosłe życie.
Scena jak Wojtek ogląda mecz, rzyciła mnie na kolana. Moja matula myślę że lepiej zagrałaby rolę rodzica w tej scenie i w ogóle…Powiem Wam, że moja żona nie załapała sensu tego filmu, no cóż jak się miało normalne dzieciństwo, to takie filmy są bez morałowe.
Czyżby coraz więcej było takich filmów, traktujących o prodlemach DDA/DDD? Czy też ja na dzień dzisiejszy zaczynam coraz więcej ich namierzać? Może to wpływ terapii?
Pozdro.
Edytowany przez: sztywny, w: 2007/05/17 17:20
Edytowany przez: sztywny, w: 2007/05/17 17:21
Pierwszy raz ogladalm ten film w kinie i od razu skojarzyl mi sie mój ojciec, chociaż takie bicie raczej dotyczyło mojego brata. Sama tez zauważyłam kiedyś że zzachwuje sie chwilami jak mój ojciec i to mnie przeraziłoi spowodowało pewien zwrot w miom życiu.
Ostatnio ogladalam film "Zycie ukryte w słowach" , który może nie dotyka bezpośrednio temamtu dda czy ddd ale pokazuje jak cieżkie doświadczenia warunkuja nasze cale życie. Polecam.:) -
AutorWpisy
- Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.