Witamy Fora Szukam Ciebie Przytulanie, bliskość i dogrzebywanie się do bólu

Przeglądasz 4 wpisy - od 1 do 4 (z 4)
  • Autor
    Wpisy
  • Anonim
      Liczba postów: 20551

      Nie umiem dogrzebać się do bólu, on zalega gdzieś w środku i urasta do depresji. Nie udało mi się do niego dotrzeć na terapii grupowej, nie udało mi się na mityngach. Nadal chodzę na terapię indywidualną ale jestem zrezygnowany. Bardzo mi pomaga fizyczna bliskość przyjaciela, przytulenie przyjaciela, dotyk dłoni, potarcie o ramię i cierpliwość. Niestety nie mam osoby która gotowa byłaby mi to dać. Oczywiście to jest takie moje marzenie, wierzę że to jest możliwe. Na razie tonę w przygnębieniu które tłumię lekami.

      Daniel
      Uczestnik
        Liczba postów: 131

        PS: to mój post – przed dodaniem wyrzuciło mnie z systemu. Pozdrawiam.

        Wiewior
        Uczestnik
          Liczba postów: 6

          Boję się dotyku. Boję się bliskości. Boję się obcych rąk. Wracają wspomnienia. Niszczą. Zabijają. Czy tak musi być?

          azzurrra
          Uczestnik
            Liczba postów: 1

            Hej, jestem duza dziewczynka, ktora ma ojca alkoholika. wydaje mi sie, ze wszystko sie zmowilo przeciwko mnie. univerek idzie byle jak, praca tak, ze ciezko od 1 do 30. Najgorsze jest to, ze poznalam super faceta, ktory wydobyl spod skorupy moje prawdziwe i wesole ja. kochany, czuly, delikatny…. idealny….starszy o 18 lat. w sobote widzielismy sie ostatni raz ….. za bardzo traktowalam go jak ojca….? boli..

          Przeglądasz 4 wpisy - od 1 do 4 (z 4)
          • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.