Witamy › Fora › Rozmowy DDA/DDD › pustka
-
AutorWpisy
-
Anonim22 listopada 2005 o 12:38Liczba postów: 20551
przeczytalam przed chwila artykul o osobach, ktore jedzeniem zapychaja pustke, jaka pojawila sie z roznych przyczyn w ich zyciu, jedzeniem. Wydaje mi sie, ze ja zapelnialam ja ustawiczna potrzeba zakupow, wxiaz potrzebowalam nowych rzeczy, a Wy w jaki sposob zapelnialiscie swoja pustke. Jest mi teraz b. ciezko, wciaz nie moge pogodzic sie z tym, jak 7msc dziecko moze sobie postanowic, ze nigdy wiecej sie do nikogo nie przywiaze, nikogo nie pokocha. jeszcze trudniej jest mi uwierzyc, ze kiedykolwiek zapelnie te pustke w taki sposob, by przestac odczuwac ten ciagly glod milosci i nienawisc do samej siebie, ze go czuje, ze jednak potrzebuje milosci i nie mama nad moimi emocjami kontroli.
Anonim22 listopada 2005 o 13:05Liczba postów: 20551U mnie klasycznie – jedzenie.
Bardzo długo wstydziłam się do tego komukolwiek przyznać 🙁 Zreszta nawet nie zdawałam sobie z tego sprawy. Dopiero rozpoznanie DDA to zmieniło. Czułam się fatalnie, ale zaczęłam reagować dokładnie odwrotnie. Zamiast się zapychać w sytuacjach stresowych robiło (i robi) mi się niedobrze.
A pustka… nie wiem juz sama. Może ona zawsze tam jest, czasami po prostu o niej nie myślę i wtedy jest lepiej.Ja sobie zorganizowalam caly czas na najblizsze 15 lat. Mam wspaniala corke ktora wprowadzila w moje zycie organizacje kazdej minuty. W macierzynstwie jest jk w Wietnamie: "zawsze jest co robic i dokad pojsc". Mam tez glebokie poczucie sensu mojego zycia odkad ja mam. Jest naprawde super choc na poczatku bylo ciezko. Dziecko wymaga systematycznosci. To mi pomaga poradzic sobie z pustka. Czasem mnie tylko wieczorem dopada jak mala pojdzie spac.
PozdrawiamAnonim22 listopada 2005 o 14:06Liczba postów: 20551ja tez mam coreczke, wspaniała,madra, wrazliwa, ktora potrzebuje wiele milosci. Teraz dopiero powoli zaczynam zdawac sobie sprawe jak bardzo bylam zaslepiona przez moj bol, ale nie zdawalam sobie z niego sprawy, mam wrazenie, ze kazdy, kyo chcial zebym go kochala i darzyl mnie uczuciem stawal sie automatycznie moim najwiekszym wrogiem, w tym i moje dziecko, to przerazajaca prawda, probuje sie z nia poukladac. Mam byc dla siebie dobra, zalecenie terapeuty. Zaczelam sie wiec zastanawiac co to wlasciwie dla mnie znaczy. Dziwne, ale przestaje sie chyba bac, bac byc wyrozumiala dla mojego dziecka, czyzbym pozwalala sobie na milosc, na to zeby kochac, bez strachu. te momenty sa jak blysk flesza, ale ich koszt emocjonmalny jest tak wysoki, ze przez kilka godzin nie moge sie pozniej pozbierac
Anonim22 listopada 2005 o 14:12Liczba postów: 20551to takie dziwne nie czuc przymusu kontrolowania sytuacji,kontrolowania, pozwolic sobie na rozluznienie, przymknac oko na pewne sprawy, podobno odkrywam, ze moj swiat nie jest idealny i nie musi taki byc.Kompletne wariactwo. To dziwne, ale kompletnie zapadlam sie w sobie w momencie, kiedy wiele spraw w moim zyciu zaczelo sie ukladac jak w przyslowiowej bajce
-
AutorWpisy
- Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.