Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD Samobiczowanie

Przeglądasz 3 wpisy - od 1 do 3 (z 3)
  • Autor
    Wpisy
  • esmeralda
    Uczestnik
      Liczba postów: 150

      Czasem zastanawiam sie, czy sama nie dodaje sobie niepotrzebnej traumy poprzez nurzenie sie w tematyce dda. Ciagnie mnie do tych wszystkich filmow, ksiazek, artykulow, muzyki. A potem pograzam sie w depresji, przezywam czyjes dramaty. Do czego to ma prowadzic?

      yucca
      Uczestnik
        Liczba postów: 588

        Myślę, że to może być kontakt z własną traumą i uczuciami. Może ktoś Ci skutecznie zabronił użalac sie nad sobą, czuć się skrzywdzoną i poraniona, tak wprost, więc poprzez przejmowanie się losem innych masz kontakt z sobą – ale to tylko moja hipoteza.

        duszekk
        Uczestnik
          Liczba postów: 357

          no na pewno to ważne, że to co się przezywa nie jest "klątwą" jak często czułam i czasem jeszcze czuje, tez chyba pomaga odróżnić to co czuję i myślę ja jako ja, a co jest "dodatkiem" związanym z przeżyciami i co tak naprawdę nie jest moje (co nie umniejsza rangi uczuć gdy się pojawią…) … chociaż ma to i skutek negatywny, bo strasznie wkurza mnie, że mi jest tak ciężko a innym nie- mam na myśli tych, z którym muszę konkurować na uczelni, w pracy, w relacjach międzyludzkich i damsko-męskich. też mam "pecha", że większość moich znajomych pochodzi z miarę przyjaznych rodzin, otoczeni ciepłem, wsparciem (także intelektualnym i finansowym) do wielu rzeczy dochodzą, ja się wciąż potykam, plącze… i w takich sytuacjach chyba lepiej nie wiedzieć jak bardzo jest się poranionym i cóż w pewnych sferach życiowo niepełnosprawnym…

        Przeglądasz 3 wpisy - od 1 do 3 (z 3)
        • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.