Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD Samopoczucie po afirmacjach

Przeglądasz 8 wpisów - od 1 do 8 (z 8)
  • Autor
    Wpisy
  • naga
    Uczestnik
      Liczba postów: 99

      Szukalam odp. w watku o afirmacjach ale nie znalazłam – chcialabym zapytać osoby, ktore pracuja z afirmacjami jak się czuja PO afirmowaniu? Mam świadomośc tego, że działaja i sa skuteczne, ale czy tez macie tak jak ja, że czasami ¼le się po nich czujecie? zarowno fizycznie jak i przede wszystkim psychicznie? Wczoraj wieczorem zafundowałam sobie "seans" bardziej dla uspokojenia sumienia, bo dawno nic nie robiłam a niechcacy poruszyłam – uświadomiłam sobie pewne rzeczy. Muszę przyznać, że nie czuję sie zbyt dobrze z tym teraz. Tzn jest ok, ze dokonalam kolejnego epokowego odkrycia 🙂 ale czy to jest naturalne, ze może byc taka reakcja?

      Anonim
        Liczba postów: 20551

        Mysle, ze tak, opisze swoje ostatnie doswiadczenie, na sesji moj terapeuta wlaczyla mi kasete, sluchalm relaksacyjnej muzyki +afirmacje, nie moglam sie odprezyc, ani zrelaksowac, czulam sie wrednie, terap. powiedziala, ze moze nie czas jeszcze, ale po jakims czasie poprawilo sie iteraz sama sobie funduje taki relaks i jest coraz lepiej- slucham muzyki relaksacyjnej i sledze mysli, ktore przychodza mi do glowy. Czesto powtarzam sobie afirmacje, nie sa to jakies bardzo stale i scisle frazy, to co mi akurat doskwiera, zdarzalo sie, ze moj organizm sie buntowal, np. przeczytalam afirmacje, mam prawo do wypoczynku i relaksu umiem wypoczywac i jestem zrelaksowana, doszlam do wniosku ze nie dla mnie, przeciez dla mnie to nie problem i co na terapii okazalo sie, ze wlasnie i problem i to spory – afirmujmy wiec!

        Anonim
          Liczba postów: 20551

          No własnie afirmujmy , kiedys afirmowałam i rzeczywiscie cos sie działo , ale sotatnio wpadłam a taki podły nastroj ze nawet afirmowac mi sie nie chce , jestem niecierpliwa i wszytko mnie złosci , heh chciałabym sie przełamac…

          Anonim
            Liczba postów: 20551

            a propos kiepskiego samopoczucia [po afirmowaniu raz jeszcze, postanowilam przezwyciezyc bunt mojego organizmu i psychiki przed odprezeniem i utrata kontroli i zaczelam sluchac muzyki relaksacyjnej plus afirmacje, ewent. skupienie na jakims problemie no i wczoraj po jednej z takich sesji, bol glowy, zawroty, mdlosci, przedwczoraj po sesji koszmary, zapytalam terapeute, czy to mozliwe sa takie objawy, dowiedzialm sie, ze tak poniewaz porusza sie rozne obszary i w ten sposob reagujemy. Dzisiaj od dawna przespalam pierwszy raz spokojnie noc

            naga
            Uczestnik
              Liczba postów: 99

              To mi wiele wyjasnia, bo widzisz, myslalam, ze cos zle robie i dlatego tak sie czuje. Dzieki:)
              A masz tez tak, ze po afirmacjach dzieja sie rzeczy odwrotne od zamierzonych? Np afirmujesz powiedzmy "jestem zdrowa" i zaczynasz chorowac i dopiero pozniej, czasami po dluzszym czasie wszystko sie stabilizuje?

              Anonim
                Liczba postów: 20551

                cos w tym jest, tak dlugo nasze emocje zyly w konspiracji, ze teraz sie bronia, uciekaja, nie jestem jeszcze w stanie tego ogarnac,

                Anonim
                  Liczba postów: 20551

                  Tak, afirmacje maja na celu poleprzenie nastroju. Zalecane sa po terapiach i w trakcie nich, kiedy Twoje życie jest analizowane i wywracane do gory nogami. :y32b4: Dobrze kiedy terapia wspomagana jest uczestnictwem w grupach wsparcia. Wtedy możesz porozmawiać o tym co Cię trapi i usłyszeć od innych, że nie jesteś sama w tym negatywnym myśleniu. 😡
                  Negatywne myślenie i pod jego wpływem dowalanie sobie, to jedyny schemat znany DDA i DDD.:mad:
                  Nawet po kilku terapiach człowiek nie jest w stanie się z niego uwolnić. Jest to proces długotrwały.
                  Należy czytać rożne ksiażki, ktore przybliża nas do przyczyn problemu. Kiedy poznajemy dlaczedo czegoś się boimy, przestajemy się bać.:blink:
                  Jeśli jesteś w złym nastroju i przeczytasz afirmację, to wcale ona nie odniesie zamierzonego skutku. Będziesz czuła się jeszcze gorzej, bo przeciesz poznasz prawdę o sobie i przerazi Cię ona.:ohmy:
                  Czujesz się ¼le, ale masz prawo tak się czuć. Nikt Ci nie zmieni tego co masz w głowie, ani myśli o sobie. 🙁
                  Jeśli zaakceptujesz, że masz prawo i do dobrego myślenia i do tego złego poczujesz się lepiej. :rolleyes:
                  Musisz stać się mniej wymagajaca dla siebie. Stać się swoim kochajacym rodzicem. Jeśli chcesz być kochana i szanowana przez swoich rodzicow bez względu na to jaka jesteś i co zrobisz, nie oczekuj od nich tego, bo oni tego nie umieja. Nie zostali tego nauczeni. Sama we¼ siebie w swoje ręce i zacznij siebie traktować tak jakbyś chciała, żeby ciebie traktowano.:laugh:
                  Nawet jeśli czegoś nie wiesz, masz do tego prawo. Nie ma ludzi wszystkowiedzacych. Sa tacy co wiedza tylko z danej dziedziny.
                  Jeśli czegoś nie umiesz, nie rob tego. Nie musisz.
                  Jeśli jednak zrobisz, a nie wyjdzie Ci to, nie dowalaj sobie. Przecież nie od razu robiłaś kupkę do nocnika. Musiałaś tego się uczyć wiele miesięcy. 😛
                  Nie oczekuj od siebie, że od razy wszystko będzie takie jak zaplanujesz. NIe odrazu świat sie zmienia. Trzeba wiele miesięcy, czy lat pracy nad soba, aby było tak jakbyś chciała aby było.
                  Potraktuj siebie z miłościa i cierpliwościa tak jak matka, ktora uczy dziecko mowić i chodzić. Jeszcze wiele razy upadniesz na pupę i sama będziesz podnosić jako mama swoje dziecko w środku. Nawet matka traci cierpliwość do swojej pociechy kiedy ono broi, ale czy przestaje je kochać? 😡
                  Poczytaj sobie prawa DDA i uczep się ich, to pomaga.
                  Masz prawo do wszystkich myśli, bo przecież sa Twoje. Nawet te złe. Przecież to nie oznacza, że Ty jesteś zła. Kiedy jest Ci ¼le, to jak masz myśleć pozytywnie?
                  Masz prawo pomarudzić, bo marudzi to dziecko w Tobie. Jeśli Ty go nie pokochasz, ono płacze, bo jest samotne. Ono nigdy nie zniknie.:ohmy:
                  Myśl w kategoriach: "mam zły dzien, przecież mogę go mieć, nie wszystkie bywaja dobre. ¦wiat nie konczy się tylko dlatego, że mam doła. Jutro też mogę go mieć i do konca świata mogę go mieć. I co z tego to moj doł i mam prawo go mieć. A kiedy mam ochotę pomarudzić to marudzę, bo mam prawo marudzić, kiedy jest mi ¼le. Jutro wcale nie musi być lepiej i też nic się nie stanie. 😉
                  A kiedy zaświeci słonko, to wiem, że zaświeci dla mnie. Pokazuje mi, że wie, że jest mi żle. I cieszy się, że jestem soba i wiem już, że mam prawo czuć to co czuję danego dni. I wiem, że nikt nie ma prawa tego we mnie zmieniać, dopoki ja tego sama nie będę chciała zmienić.:P
                  A kiedy zacznie padać, to nie za karę. Słoneczko da mi ten deszcz, bo uzna, że jest mi za goraco, albo będzie płakać nad tymi wszystkimi, ktorzy wiedza lepiej jak mi pomoc i co chca mnie zmieniać." 😆
                  I wiedz, że nie wszysko co przeczytasz tyczy się do Ciebie. Przecież wychowali Cię inni ludzie niż mnie. I oni wychowani zostali inaczej i przez innych ludzi. Ty jesteś innym człowiekiem, niż ja. Masz inne życie, inne problemy. Masz prawo też do innych myśli, do innych rozwiazan. Nie musisz dopasowywać się do innych. Nie jesteś w szyfladce schematow i zachowywać się schematowo.
                  Ty jesteś na tej ziemi czy się to podoba, czy nie innym. Nie znikniesz tylko dlatego,że komuś coś nie pasuje w Tobie lub nie pasujesz do czyjegoś schematu.
                  Jeśli Cię nie akceptuje taka jaka jesteś, to niech się wypcha.
                  Pamiętaj Jesteś człowiekiem,
                  Jesteś,istniejesz,czujesz jak chcesz.
                  Masz do tego prawo.
                  NIkt nie ma prawa zabronić Ci tak myśleć i czyć jak chcesz.
                  Przecież to Ty mogłabyś im narzucić swoj tok myślenia. Kto powiedział, że ich jest ten dobry i właściwy. 😉 :rolleyes: :laugh: 😆

                  Anonim
                    Liczba postów: 20551

                    Moje zdanie jest takie: nic ci nie pomoga afirmacje jeżeli jesteś z siebie niezadowolona z powodow obiektywnych, na przykład nawaliłaś z własnej winy, jesteś za gruba, nie masz silnej woli.
                    Wiem to z własnego doświadczenia. Najbardziej pomaga konkretne działanie w pożadanym kierunku z wyra¼nymi efektami. Powiem Ci, że jak mam chandre, duzo lepiej czuje się gdy posprzatam mieszkanie albo umyję naczynia niż afirmacje.
                    Bo będziesz mowić że jesteś wspaniała, a dręczyć cie bedzie świadomośc niezałatwionych spraw oraz straconego czasu.
                    R. : :huh:

                  Przeglądasz 8 wpisów - od 1 do 8 (z 8)
                  • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.