Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD Skazani na Samotność

Przeglądasz 8 wpisów - od 1 do 8 (z 8)
  • Autor
    Wpisy
  • empty
    Uczestnik
      Liczba postów: 7

      Witam wszystkich.

      Otóż nie spodziewałem się,  że tu wrócę natomiast tak się stało . Wiadomo jak to jest z nami , więcej tych złych myśli niż dobrych, a z czasem wręcz nie możliwe jest dostrzeganie pozytywnych aspektów życia . Jak pies poszczuty, nienawidzę tego określenia ale jest tak bardzo adekwatne w naszym życiu że aż przerażające. Błądzimy w przeszłości nie zważając na przyszłość, przy tym się totalnie alienując .Przynajmniej tak jest ze mną , chodź siebie nie akceptuję to pogodziłem się z tym kim jestem a właściwie kim nie jestem. Bo przewrotnie mówiąc nie mam tyle odwagi by pójść na terapie , nie mam siły ani motywacji , to tak jakbym był pogrążony we śnie nie wiedząc o tym . Strach ma wielkie oczy i to one mnie paraliżują. W ciemnej piwnicy zawszę będzie strasznie dopóki ktoś nie zaświeci światła , lecz wiesz że ty tego nie możesz zrobić. Trwamy w cierpieniu bojąc się że dostanie nam się po raz kolejny dlatego stoimy w miejscu lecz dlaczego ?, skoro ból i cierpienie na okrągło w nas jest . Być może to przez nawyki nasze doświadczenia i nabyte przekonania, wierzenia w bzdury z dzieciństwa.

      Mam sporo bagażu doświadczeń, w większości obwiniam się za wszystkie krzywdy które zostały mi wyrządzone ale najbardziej boli to że nie byłem w stanie zawalczyć o miłość gdy była na wyciągnięcie reki bo uważałem że na nią nie zasługuje, potem dziwne utrzymywanie kontaktu i próby spotkania które okazywały się fiaskiem z mojej winy bo zawsze znalazłem powód dla którego rezygnowałem z spotkania. I dziś jestem bardziej pewny tego że będę sam niż z kimś , gdyż z każdym dniem minutą ból się nawarstwia, a chęci do poszukiwań szczęścia już dawno wyblakły . Bo żyję w paradoksie i na paradoksach się wychowałem . Nie chce żyć w bólu ale bez niego też nie wyobrażam sobie życia , bo co by mi zostało z dzieciństwa ?. Ból to ja i to dzięki niemu jestem dziś tu. I nikt nie jest w stanie zrozumieć naszych uczuć . Każdy jest inny , każdy miał podobne przeżycia ale myśli i odczucia każdy przyswaja inaczej i to jest fundamentalna różnica między nami . Ja uwielbiam analizować dochodzić do wniosków ale nie lubię się tym dzielić . Może dlatego gdyby ktoś znajomy widział moją notkę nie uwierzył by że to ja pisałem , więc kolejne przysłowie by tu pasowało.

      I każdy jest kowalem swojego losu ale czy napewno ? Wydaje mi się że naszym kowalem to są właśnie nasze przeżycia rzutujące na los i przyszłość.

      Pozdrawiam i życzę Nadzieji na lepsze jutro.

       

       

      Delta
      Uczestnik
        Liczba postów: 100

        empty

        napisałeś „I każdy jest kowalem swojego losu ale czy napewno ?”

        kowalem mojego losu byli moi rodzice, w klasie pierwszej wdł. badań karty ucznia miałam IQ110 dopisek „uczeń wybitnie uzdolniony” a w klasie maturalnej już tylko IQ90 i ledwo zdana matura plus depresja, nerwica. Byłam niszczona psychicznie i fizycznie przez 20 lat i następne 20 lat z tego wychodzę, dlatego nie uważam że jesteśmy kowalem swojego losu.

        Cinis
        Uczestnik
          Liczba postów: 32

          Empty, witaj.

          Moja terapeutka powiedziała, że nie ma determinizmu. Z różnych rzeczy można wyjść i ludzie wychodzą, startując od zera. Nie jesteśmy skazani na zły los. Poznałam kiedyś wspaniałego, wartościowego chłopaka, który był niesamowicie niszczony przez rodzinę. Niestety odbiło się to na jego zdrowiu. Wrażliwy, mądry człowiek, który już na starcie w życie wydawał się być zupełnie przekreślony. Dzięki terapii rozwinął się tak wspaniale, że droga jego rozwoju budzi podziw i wzruszenie. Szedł naprzód, „jak burza” mimo lęku. Można było odnieść wrażenie, że właśnie najgłębsze rany tego człowieka, roznieciły w nim ten ogień walki, determinację. Był wybitnym studentem, sięgał po marzenia, nie był sam. Jest nadzieja.

          Delta
          Uczestnik
            Liczba postów: 100

            zbyt duże brzemię „bycie wspaniałym” nie każdy ma taką szansę, niektórzy z rodzin patologicznych nie spotykają wspaniałych pomocnych ludzi w przyszłym życiu, nie wszyscy mają szanse nauki , niektórzy nie mogą już uczyć się z  powodu uszkodzeń w mózgu od bicia. Osoby z DDA często mają zbyt wysokie ambicje bycia kimś wspaniałym ale nie wszyscy mają do tego warunki. Moim zdaniem jedynym na co mamy jakiś wpływ jest chwila obecna, w przeszłości o nas decydowali rodzice, przyszłość jest nieznana. Akceptuję to że nie miałam wpływu na swoje życie w dzieciństwie i cieszę się z tego że żyję teraz gdybym tylko uwolniła się od przymusu myślenia o przyszłości była bym nawet szczęśliwa 🙂

            empty
            Uczestnik
              Liczba postów: 7

              Ciekawe odpowiedzi, i takie jakie się spodziewałem .

              Natomiast dziękuje za odzew i liczę że wszyscy w końcu odnajdziemy w sobie spokój .

              Pozdrawiam serdecznie trzymajcie się ciepło.

              Cinis
              Uczestnik
                Liczba postów: 32

                Delta,

                Chłopak, o którym napisałam nie był wspaniały w znaczeniu, jakie jest przypisywane roli bohatera rodzinnego. Jego zdrowie zostało zniszczone. Wspaniałe było to, jak zaczął się uwalniać i rozwijać. Na swoją miarę, zgodnie ze swoimi możliwościami. Mój kolega żyje z chorobą. To co mógł, co chciał zrobić, żeby sobie pomóc i być szczęśliwszym, to zrobił. To był jego wybór. On odnalazł swoją pasję w nauce, w zainteresowaniach. Ma przyjaciół, dziewczynę, nie jest sam. Poszukał dobrego terapeuty i sam pracował na terapii tak, jak był w stanie. Każdy ma szansę zrobić to, co jest w jego zasięgu, o ile blokadą nie jest to, że skazuje sam siebie.

                Delta
                Uczestnik
                  Liczba postów: 100

                  Cinis trochę myślałam sobie o tym co pisałaś i uświadomiłam sobie że ja nie pozwalam sobie na to by poczuć że już osiągnęłam sukces 🙂

                  lastseeds
                  Uczestnik
                    Liczba postów: 4

                    Stary wiem co czujesz… jestes taki jak my

                  Przeglądasz 8 wpisów - od 1 do 8 (z 8)
                  • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.