Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD Studia

Przeglądasz 2 wpisy - od 1 do 2 (z 2)
  • Autor
    Wpisy
  • Husky57
    Uczestnik
      Liczba postów: 5

      Witam,

      Mam 19 lat. Za jakieś dwa miesiące wyprowadzam się do innego miasta, aby tam studiować. Myślę, że sobie tam nie poradzę. Przeraża mnie wizja wynajmowania pokoju/mieszkania z współlokatorami. Na pewno współlokatorzy codziennie będą mnie krytykować i komentować wszystko. Do tego wiem, że nie nawiążę dobrych kontaktów z innymi studentami. W najlepszym wypadku będą mnie traktować jak powietrze. Wiem, że są wyjazdy integracyjne itp., ale na samą myśl o nich się stresuję. Zresztą żadnego wyjazdu z rówieśnikami nie wspominam dobrze. Nigdy nie wiem jak mam się tam zachowywać i co robić. Podobnie jest z imprezami np. półmetek (nie wiem jakie imprezy są na studiach). W liceum na szczęście udało mi się ze wszystkich tego typu imprez wymigać i tu pewnie też tak będzie. Po alkoholu pewnie łatwiej coś takiego przetrwać, ale ja nie piję w ogóle alkoholu i nie mam nawet zamiaru, brzydzę się go. Chociażby z tych powodów wiem, że z nikim się nie będę dobrze dogadywać. Nie znoszę luźnej, swobodnej atmosfery. Najmniej stresuję się na myśl o egzaminach i o tym czy poradzę sobie finansowo. Podczas matur prawie w ogóle się nie stresowałem, więc tu powinno być podobnie.

      Jak wyglądały wasze relacje z współlokatorami i ludźmi ze studiów? Jakie macie doświadczenia z czasów studenckich?

      dda_ona27
      Uczestnik
        Liczba postów: 2

        Cześć. Ja mam 27 lat, więc czasy studenckie wydawałoby się mam za sobą, nic bardziej mylnego, studiuję drugi kierunek, ale tak naprawdę przez DDA i to o czym piszesz w swoim wątku, zostałam w mieście, w którym czuję się bardzo źle, ludzie którzy we mnie nie wierzyli „moja własna rodzina” przekonali mnie, że na miejscu lepiej, co przepłaciłam brakiem samodzielności, i żalem podjętych decyzji, na imprezy wychodziłam, bardziej po to, aby sobie udowodnić, że się da, na studiach zdarzało mi się wracać do domu 100 km, bo się bardzo źle czułam, bo teraz studiuję zaocznie w innym mieście „taki kompromis”, co mogę doradzić, myślę że z biegiem czasu warto się przełamać, poznawać swoje granice. Pozdrawiam i życzę dużo wytrwałości

      Przeglądasz 2 wpisy - od 1 do 2 (z 2)
      • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.